embe napisał(a):
Kreowanie w mediach dwóch głównych i mocnych kandydatów jest wygodne dla Komorowskiego, który z Kaczynskim wygra łatwo, taka sytuacja nie daje alternatywy, a jak widać jest to robione świadomie.
Przy poprzednich wyborach PO wykosiła Cimoszewicza, a Tusk miał już tylko łatwo wygrać z Kaczyńskim. A tu zonk.
Im bardziej Bronek jest pewien zwycięstwa, tym zabawniejsza będzie jego mina, gdy Jaro dostanie 55%. To tyle analogii.
A dlaczego Jaro może wygrać? Oprócz wymienionych powyżej przyczyn (weźmie ludzi na litość, wjedzie na trumnie brata i tym podobne propagandowe bzdety) należy wziąć pod uwagę:
1. Straszenie kaczyzmem będzie mało skuteczne. Po tragedii 10 kwietnia Polacy zobaczyli w Jarosławie, oprócz potwora o podłej posturze i wiecznie pokrzywionej twarzy, brata, syna, szwagra, stryja zdruzgotanego osobistą tragedią. Zobaczyli w nim... człowieka takiego, jak oni?
2. Czapa Pisu poniosła dotkliwe straty w katastrofie, ale reszta zdradza oznaki pobudzenia emocjonalnego, wyzwalającego wolę działania we wspólnym celu. W przypadku zaprzestania wzajemnego wyrywania sobie faworów i walk o wpływy w partii efektywność tej organizacji wzrośnie znacznie. W PO tego nie widać.