ubeck napisał(a):
loth napisał(a):
Wydaje mi się, że cięższa muzyką idzie coraz bardziej w kierunku post-hardcore'owym, co mnie bardzo cieszy. (...) Na zachodzie coraz bardziej popularne stają się kapele grające metalcore, deathcore czy ogólnie szeroko pojęty post-hardcore (..)
Mam nadzieje, ze sie mylisz. Dla mnie metalcore i podobne sa kompletnie niestrawne. Muza jeszcze jest ok.... do momentu, az wokalista sie rozedrze i bedzie sie tak darl na jedna nute, az do konca utworu. A w nastepnym to samo. Meczy mnie strasznie ten wokal. Dla mnie to taka agresja na sile.
Niekoniecznie, pewnie bardziej Ci chodzi o deathcore, gdzie wielu ludzi uważa, że w tym gatunku nie można zrobić nic świeżego. Jeśli zaś chodzi o metalcore, to ekspresja wokalna jest całkiem zróżnicowana i często miesza się czyste wokale z tymi mocniejszymi np. As I Lay Dying.
Muzyka posiadające -core w nazwie jest o tyle bardziej ciekawsza od zwykłej 'metalowej', że nie jest rzeźnią na pare riffów ale jest dużo bardziej melodyjna i zróżnicowana, chociażby poprzez breakdowny. Poza tym, zachowanie ludzi na scenie jest o niebo lepsze niż sama machanie głowami, crowd surfing, sing alongi oraz mosh, w ogóle jakoś tak bardziej daje radę.
HC ma różne oblicza, te bardziej penerskie, oraz takie, które podpasują szerszemu gronu odbiorców, dla przykładu:
http://www.youtube.com/watch?v=kHE3T3Z6ieQ