Highlander napisał(a):
nieroby! ;d
najlepiej uczyc Wfu w LO i kazac sobie mowic "profesorze" ;]
chyba nie jest latwo sie dostac gdzies do roboty na nauczyciela, tak swiezo po studiach, przeciez tylu tych studentow... no i na poczatku jest ultra noob, pozniej mianowany i dyplomowany. A ultra noob chyba prawie nic nie dostaje ;d
nie jest tak trudno , zwlaszcza w wiochach gdzie dostajesz sute dodatki i nawet nierzadko mieszkanie+doplaty . Wywalczyli niezle podwyzki , stazysci wlasnie najwiecej czyli sto procent , karta nauczycielska gwarantuje mase przywilejow , malo godzinowo pracujesz i masz w chuj wolnego (ferie , wakacje itp..)
zapotrzebowanie jest duze bo jest obowiazek nauczania ang od pierwszych klas podstawowki , a na filologiach malo ktory chce byc nauczycielem i uczyc , dzieci potrafia zalezc za skore a zycie na wsi to nie jest szczyt marzen dla wiekszosci mlodych ludzi , mimo ze paradoksalnie nauczyciele zarabiaja tam duzo wiecej niz w miescie
jak nie jestes hiper kreatywny i slabo ogarniasz zarzadzanie czasem to nie robota dla ciebie