Otóż niewiedza jest błogością, ale dla informacji mam w TERA priesta na 48 lvl i co stwierdzam to uboga wersja aiona w kwestii pvp.
Robię parę questów, mam parę q grupowych co łącznie mi daje 10-25 % resztę trzeba grindować, no chyba że questy powtarzalne po 20 razy robić, co nie zmienia faktu że to i tak grind z pseudo questowaniem.
Instancje są bardzo dalekie w taktyce i poziomie trudności do wow'a, a przynajmniej mi nie sprawiały większych problemów.
System glyphów to porażka masz 35 punktow na wydanie gdzie i tak wpakujesz wszystkie te które dają największego boosta ( duża przepaść między mocnymi a słabymi glyphami)
PVP z czym to się je, w l2 był smak adrenaliny tutaj nic nie ma, biję sobie ktoś tam kogoś czasami zaatakuje, a za chwilę po ubiciu schodzi mu status PK, a tamten leci sobie dalej farmić.
BG to parodia, wyłączony jest sprzęt za medale można tylko poty kupować
CRaft cóż jest to aionowy z tym że ubogi i nie przemyślany, robiony na szybko i totalnie nie opłacalny.
Ja bijąc sobie mobki na 46-48 w ciągu dnia wydropie z owych zwykłych mobów z dwa pomarańczowe przedmioty, nie liczę recek itp, ogółem ekonomie szlak trafił i low lvl przedmioty ( nawet zielone ) są czasami dużo droższe niż te na 38-47 lvl ( niebieskie ) i ogółem stosy i jeszcze raz stosy pomarańczowego sprzętu ( coś ala epic) na AH po 300k czy 1 mln gdzie z moba dropisz kasę odziwo losowo od 400 do 30k na zwykłych mobach.
Plus po rozmowie z koreańskimi graczami bo o dziwo czasami dało się pogadać po angielsku, w end game nie ma co póki za bardzo do roboty prócz od czasu do czasu RB, a wojny póki co są tylko w teorii
Plusami TERA są:
- szok na pierwszych lvl, questow od góry do dołu przynajmniej do 22 lvl'a
- cudowna grafika
- sety jeszcze fajniejsze
- seksizm, sami wiecie o co chodzi
- fajny combat
- fajny wygląd bossów
Dalej to syf kiła i ogiła, i jeśli to kopia nadal dla niektórych, to strasznie strasznie marna.
Pozdrawiam.