Żaden fanatyk. Już gadaliśmy o tym swego czasu na vt, też mnie podkurwili zdemolowaniem Starówki. Tylko słabe jest rozliczanie aktualnych kibiców przez pryzmat tego co zrobiła jakaś grupa pojebów, 5-6 lat temu. Zresztą tam też zadziałała psychologia tłumu a i nie zdziwiłbym się jakby większość z nich na mecze nie chodziła. Tamtych pizd nie bronię, chodzi mi o to co się dzieje teraz na stadionie, o atmosferę. Pewnie są na Legii jakieś pojeby co zajmują się ciemnymi interesami albo chodzą na ustawki, przy 20 tysiącach zawsze się znajdą pokurwieńcy, tego nie da się wyeliminować w 100%.

Ja rozumiem jakby taki Staruch napierdzielał z dresikami kibiców innych drużyn, czy krzywe akcje miał na sumieniu. Jak to wyżej wspominasz. Tylko, że koleś pójdzie siedzieć, jako przykład propagandowy, za to że złapał za wszarz piłkarza (który de facto się z nim przeprosił i przez myśl mu nie przeszło składać pozew), ale nie na imprezie masowej a 'po cywilnemu'. Równie dobrze mogę najebać komuś pod blokiem, potem się pogodzić, jak facet z facetem i iść na piwo. A prokurator wytoczy mi w tym czasie proces za dużą szkodliwość społeczną ;F Niefajnie.

Dziwi mnie trochę to całe zamieszanie, dlatego, że nagle status kibica uznaje się na równi z zawodami publicznymi jak policjant, czy polityk. Złapie się poza sejmem pijanego posła to jest afera - adekwatnie do tego, ostatnio złapią na mieście kolesia w jakichś klubowych barwach to automatycznie jest reprezentantem całej społeczności i tego co się dzieje na stadionie.

http://www.youtube.com/watch?v=sg3JBuGfCQc

http://www.youtube.com/watch?v=95jdF6Km ... re=related

Wiem że gadaliśmy - to tylko taki przykład.

Wolisz inny? Puchar Polski - po co wbiegali na boisko skoro to łamanie prawa? Po co ta zadyma na stadionie i demolowanie stadionu przez kibiców? I to nie było 20 osób po każdej ze stron aby można było powiedzieć że to odosobnione "wyjątki". Skoro zadymiarze to odosobnione przypadki to dlaczego większość skoczyłaby za nimi w ogień zachowując się przy okazji jak stado baranów, które nie potrafi myśleć?

I tak moim zdaniem potrzebne są tego rodzaju "pokazówki" zamykanie najbardziej "wyróżniających" się "kibiców". Bo ja naprawdę chciałbym kiedyś iść na mecz Legii czy Lecha w szaliku innego zespołu i usiąść tam gdzie chcę a nie w klatce dla "przyjezdnych". Chcę zabrać na mecz córkę bez pewności że nauczy się kilku nowych słów. Albo że mnie nikt nie opluje bo nie śpiewam jakichś przyśpiewek.

I to jest możliwe - zobacz na mecz NBA koleś w koszulce lakersów siedzi obok kolesia w koszulce celtów i potrafią siedzieć obok siebie bez bójki. Sport to rozrywka - rozrywka dla mass - dostarcza emocji, pozwala się identyfikować z klubem, szalikiem, piłkarzem, wieloletnią tradycją. Daje poczucie przynależności do wspólnoty ludzi o podobnych zainteresowaniach itd. Nie oznacza to że ktoś kto do tej wspólnoty nie należy jest śmieciem którego należy za to pobić / opluć / znieważyć.

I że do kibiców przylgnęła opinia chuliganów to nie wina społeczeństwa tylko kibiców pracujących wiele lat na taką łatkę.

@shp
Bardzo dobrze by się stało gdyby staruch poszedł siedzieć i jeśli uważasz, że te niby przeprosiny załatwiają sprawę to gratuluje dobrego samopoczucia

Wydaje mi sie, ze zeby byc kibicem polskiej pilki trzeba miec uszkodzony mozg. A wy co o tym sadzicie? A tych przyjebow z legii dracych morde na miescie po wypiciu paru Krolewskich od razu powinno sie napiredalac palami. Swolocz jebana.

AD1. A owszem, też miałem grymas na twarzy jak wbiegli na boisko rozpieprzając barierki. Ale stowarzyszenie kibiców pokrywa zawsze koszty kar nałożonych na klub za ekscesy kibiców. Niestety tak zwykle jest na wyjazdach - jedzie motłoch nie na swój teren to wszystko równa z ziemią. Stadion demolują zwykle przegrani. Idiotyzm, potwierdzam. Tylko mi ciągle chodzi o stadion w Warszawie - czemu za burdy w Bydgoszczy karać pozostałych kibiców z W-wy? Myślałem, że to powinien być środek ostateczny a nie pierwszorzędna procedura.

AD2. Zamykanie wyróżniających się burdami i demolką podczas meczu - ok. Zamykanie wyróżniających się tylko tym, że mają poklask kibiców i 'opinię na mieście' - no nie bardzo.
Stary, ale bez przesady - chciałbyś wejść w szaliku Lecha na trybunę gdzie jest zorganizowany doping? Po to się wprowadza jakieś drobne zasady, żeby potem ktoś taki nie zepsuł długo przygotowywanej oprawy wizualnej. Wóz albo przewóz - albo ładny doping i zdzieranie gardeł z selekcją na jednej trybunie (która de facto jest do dupy z perspektywy przeciętnego widza, bo jest za bramką a nie na wprost boiska), albo wszechobecna tolerancja i wcinanie kiełbasek zamiast dopingowanie. I nie musisz siedzieć w 'klatce'. Możesz kupić bilet na każdą inną trybunę. Wpierdolu też nie załapiesz, ochrona akurat fajnie sobie radziła przez całą rundę. Tylko nie ma co mieć pretensje o wyzwiska i ogólną niechęć, bo to tak jakby warszawiaczek przyjechał do Krakowa i chodząc po rynku darł gębę jaki to ten Kraków jest wioskowy i ludziom słoma z butów wychodzi. Chociaż z tym jest też nie do końca tak jak 'nie kibice' myślą. Stadion to arena, spektakl, tam sobie ubliżają jedni na drugich, a bardzo często po/przed meczem się ze sobą kontaktują i pomagają w organizacji dojazdów, akurat polscy kibice potrafią się zorganizować ponad podziałami, nie tak jak Grecy czy Turcy. Zauważ, że po zamknięciu stadionów Lecha i Legii protest kibiców jest ogólnopolski.

AD3. Nie ma co porównywać kultury kibicowania USA do tego co jest u nas. Tam od małego wszyscy piknikują przed meczem i jest wielki festyn nawet w ligach młodzików. Kwestie ekonomiczne też mają tutaj jakiś wpływ: NBA to jak Premiership w uk - tam byle kebab czy dresik ze slumsów na mecz nie chodzi, bo za drogie bilety. Już są wielkie różnice w kibicowaniu u sąsiadujących ze sobą krajów w Europie, a co dopiero mierzyć to z USA. Turcy, po wygranym meczu, noszą kibiców na rękach i nazywają ich imionami swoje dzieci, żeby po tygodniu i przegranej obrzucić kamieniami ich autokar. Dla nas to jest pojebane, a dla nich proza życia codziennego ;F Liga angielska - to samo co u nas na PP, nawet parę stron temu ktoś aktualne filmiki wrzucał. W Niemieckiej Bundeslidze też ostatnio burdy były. Nigdzie stadionu nie zamknęli.

Ja tam nie chcę tłumaczyć kiboli, że to tylko niewinne ofiary systemu, sam też bym ich wyplenił. Ale jak już mamy się zabierać za zmianę odwiecznych, zakorzenionych przyzwyczajeń to lepiej zacząć od mocnych fundamentów, a nie takich pokazówek, które w zasadzie żadnych konsekwencji od agresorów nie wyciągają a uderzają w przeciętnego kibica. Znając zapędy powstańcze Polaków + fanatycznych, tfu, politycznych oszołomów opozycji, ostatnie decyzje rządu wyjdą im tylko bokiem. Skończy się zamknięciem paru stadionów, przypadkowych kibiców i pokazaniem pięknych statystyk przed Euro. Po mistrzostwach smród i syf pewnie pozostanie, tak jak po aferze hazardowej. Jak nie mają zamiaru zabierać się za to na poważnie, stworzyć odpowiednich ustaw i prawa, to lepiej niech zajmą się 'kibolami' ze związków (patrz ostatnie rozpierduchy w KGHM). Tam to dopiero fanatycy ;F w hełmach i z bronią białą szli.

A pies to nawet nic sensownego nie wnosi do tematu, więc nie wiem co mu odpisać

edit: żeby uprzedzić krzykaczy - zatrzymali Starucha \o/ Na razie jest to zatrzymanie a nie aresztowanie, ale to była tylko kwestia czasu.
Swoją drogą śmieszna sprawa: ma zawiasy, policja dobrze o tym wie i na jej wniosek dostaje zezwolenie wejścia na stadion, a teraz go zatrzymują i pewnie dostanie takie same zarzuty za jakie ma zawiasy ;F

to bez porownywania kibicowania w usa a u nas.
shabik, zaslepiony fanboju - popatrz sobie na zuzel, popatrz sobie na siatkowke, koszykowke. mozna sie kulturalnie bawic? MOZNA.
ale trzeba chciec.
i sorry ale wlasnie problem polega na tym - wystarczy kilku pokurwiencow, posrod 20k twoich kolegow kibicow - i tragedia gotowa.
bo wystarczy jedna cegla, ktora poleci nie tam gdzie trzeba.

No, jakby ktos zaczal sie rzucac na stadionie bardziej cywilizowanej dyscypliny jest zgarniany i po sprawie. Jakos sie sprawdze.
Wystarczy zrobic to samo w pilce noznej i zostana sami normalni kibole.

Z całym szacunkiem. Jak ładujesz się do "młyna" to licz się z tym, że idziesz tam po to by śpiewać cały mecz. W innych sektorach takiej 'presji' nie ma, możesz sobie poczytać gazetę/program, powpierdalać słonecznik - jak lubisz. No i na wszelki wypadek nie posyłaj córki do szkoły, tam też z pewnością niejedno przekleństwo podłapie. A uwierz mi, klną tam lepiej niż na niejednym stadionie.



Nie, to znaczy tylko tyle, że w prasie (zwłaszcza w "Głosie Tel Avivu") oklepany slogan o tym, iż "na zachodzie się jakoś z tym uporali" to zwykłe brednie.
Ot, na ten przykład, w weekend ze swej posady zrezygnował trener Bordeaux, bo po kolejnej porażce o kibice o mało co nie pobili Jego córki. Przytocz analogiczny incydent ze 'złej' Polski.



Oj, uwierz, jest mi z nimi bardzo nie po drodze.

I jeszcze takie pytanie:

Podczas meczu, dajmy na to, na Legii wbiega kibic i wymierza piłkarzowi rywali soczystego liścia. Ochrona go zawija - jakiś zakaz stadionowy, do tego kara finansowa dla klubu i konieczność rozegrania 2. meczy bez udziału publiczności.
Spektakl w teatrze 6. piętro. Wystawiają, dajmy na to, "Zagraj to jeszcze raz, Sam". Wbiega na scenę widz, soczystym liściem częstuje Olbrychskiego.
Czy teatr 6. piętro dostanie z 50k kary i nakaz odegrania dwóch kolejnych sztuk bez udziału publiczności?[/quote]

Ja jestem zdania że nagonka na kibiców (kiboli - doskonały przykład mowy nienawiści) to polityczna hucpa od wielu lat nakręcana przez "postępowe siły" z organem prasowym WybGaz na czele. Traktowanie kibiców jak dzikiego bydła, wszechobecna pogarda i strach daje takie efekty. Jak kilku z nich wystartowało w wyborach samorządowych, to od razu Stara Panna z Krakówka i Młody Wykształcony z Warszawki dowiedział się że to polityczna przykrywka dla stadionowych bandytów. Jak złożą kwiaty i zapalą znicze pod tablicami powstańczymi - to pokazowa demonstracja. Jak zaopiekują się niepełnosprawnymi - też. Jeśli ktoś przez 20 lat wyzywa cię od najgorszych, to raz, masz ochotę dać mu w mordę, a dwa, starasz się dostosować do wizji społecznej - bandziora ze sztachetą.
Są oczywiście wśród kibiców tacy, co po prostu za całe zło świata chcą pobić "kogoś", ale są za ciency by startować w ustawkach. Wątpię by kwestia kibicowania miała tu znaczenie. Jakby zakazali grać w piłkę, to huliganiliby w obronie dobrego imienia klubu szachowego czy nazwy ulicy, bloku (a, część już to robi). Bo są biedni, bo nie mają perspektyw, bo koledzy tak robią.
Zamiast drakońskich kar chyba lepiej pokierować ich na dobrą drogę, żeby społeczeństwu przynieśli korzyść. Organizowane są Narodowe Siły Rezerwowe. Paru tych co się pogubili, tam mogłoby sobie nieco naprostować światopogląd.

Po prostu piłka nożna przyciąga najwięcej buractwa ze wszystkich dyscyplin sportowych. Narodowość nie ma tu nic do rzeczy.

http://www.youtube.com/watch?v=poyOlptKwao
http://www.youtube.com/watch?v=CdcubB4IaZ0
http://www.youtube.com/watch?v=2Ch5QaDqFns
Nie widzę żadnej różnicy między żużlem a futbolem w tej kwestii. W koszykówce też się regularnie napieprzają - na przykład w Grecji.

po wypowiedziach od razu widać, że to forum o grach :<

shabowy - w stanach sie nie napieprzaja. mozna? mozna
ok z tym zuzlem troche strzelalem, ale i tak przypuszczam, ze jest bez porowwnania spokojniej

Cardano - czyli wedlug ciebie jak siedze na miejscach dla 'normalnych' to dookola sa ekrany wyciszajace darcie sie tysiecy kibicow 'legia to stara kurwa, legia jebana jest'?
pierdolnij sie w leb idioto.

na forum wiary lecha takie teksty to normalka

USA to nie EU. Są kraje, gdzie zabijają piłkarzy zamiast dać im z liścia. I co, też powinniśmy brać z nich przykład?
Kibicowanie to emocje, stare dobre plemienne obrzędy. My tu, oni tam. Jeśli chcesz obejrzeć grę w piłkę, to kup sobie pakiet canal+, ale nie wciągaj w to innych.

Ehehehheheh Staruch sam się zgłosił na policję, nie wpuścili go do budynku tylko przyszli przed komisariat i go 'zatrzymali'.
Przez pół godziny przesłuchiwali z prawnikiem i wypuścili - szybka i skuteczna akcja zatrzymania kiboli przez wymiar sprawiedliwości ;F

hym nie wiem czemu ale wydawało mi się, że na starym forum lecha widziałem właśnie kogoś z nickem Cardano z oznaką wiary lecha i tak jakoś połączyłem z tobą.
Za rozróby w polsce nie można iść do kicia.

Za rozbój można. Za zniszczenie mienia publicznego lub prywatnego, też. Dalej są Groźby Karalne, Narażenie na niebezpieczeństwo i jeszcze parę innych paragrafów.

Od kiedy pobicie podpada pod rozbój, he?
Zamiast wsadzać wszystkich strasznych ludzi do pierdla może warto się zastanowić, że państwo opresyjne zawsze zżera samo siebie?