EOT jak napisal Karol
------------------------
Serio chcialbym pogadac o FFXI bo czekam na ta gra ponad rok...
W FF X gralem AZ pol roku... dlaczego?
bo nie ma lepszej przygody (imo), gra jest tak rozbudowana, ze kiedy zaczynalem odnajdywac ukryte miejsca, nigdzie nie opisane zrobilo sie tego tyle ze szok...
Co dzien moje oczy robily sie wieksze i wieksze... siedzialem w lozku, moja kobita smacznie spala a ja gralem do 4-5 rano o 8 do pracy, wracalem znowu gralem do 4-5 i tak pol roku... nie wiem nawet ile godzin "stracilem" ale bylo warto...
ta gra jest jak super ksiazka, wciaga, zaskakuje i ciagle masz uczucie ze wszystkiego nie wiesz i szukasz dalej...
Ciekawy system rozwoju postaci CLKOWICIE mnie zaskoczyl!!! nie mamy tu takich tabelek jak to zwykle bywa iz dodajemy punkty to jednej zdolnosci to drugiej... w FFX mamy ciekawie zrobiona SFERE - tak tak wyglada to jak mapa nieba
jak gwiazdy (zdolnosci) polaczone kosmicznymi tunelami... cos niesamowitego i nowatorskiego az trudno to opisac...
Na temat tej gry moglbym napisac kilka ksiazek a jeszcze bylo by malo
Jezeli chodzi o scenariusz - do czego go tu przyrownac jezeli chodzi o dlugosc? hymmm... czy ktos zna stara dobra gre Septera Core?
Ja stracilem dla niej tez ok pol roku taka byla rozbudowana i dluga... no to tu jest podobnie z tym ze 30% scenariusza jest ukryte i nie kazdy to w ogole zobaczy... bo gre generalnie mozna skonczyc w miesiac lub dwa
Ja z natury jestem odkrywca, poszukiwaczem, czesto samotnym wedrowcem cos a la Mad Max
Uwielbiam przygody a FF dal mi to czego zadna inna gra... ja normalnie czulem sie jak czesc tej gry co mi sie niezwykle rzadko zdaza odkad skonczylem powiedzmy 20 lat
Uff... dobra nie rozpusuje sie wiecej ale moj potencjal tworczy odnosnie tej gry jest ogromny wiec moglbym tak bez konca.
Dlatego wiec czekam z taka niecierpliwoscia na FF XI, ktora klimatem bedzie bardzo podobna do X.
"Jest maly defekt ktory jak sie okazuje bardzo przeszkadza w FF... to japonski klimat." - to sa nie moje slowa, tylko zaslyszane.
Powiem tak od siebie: nigdy nie lubilem mangi, filmow japonskich itp. wrecz nienawidzilem... kocham fantasty, smoki, trole i cala reszte... ale po tym co mi dala FF X polubilem ten specyficzny klimat, nie znaczy to iz ogladam teraz filmy z pod znaku mangi czy jak one tam "pokemony"
Poprostu przestalem byc przeciwnikiem a nawet odpowiada mi takie fantasy w japonskim stylu... jestem otwarty na nowe rzeczy i powiem juz na koniec KLIMAT i styl japonskiego RPG fantasy niczym nie odbiega od klimatu jaki my europejczycy znamy, a posune sie nawet do stwierdzenia ze jest bardzo ciekawy i da sie go lubic.
Nie moge sie doczekac euro-bety.
A jakie sa Wasze odczucia co do japonskiego fantasy?
Pozdrawiam
_________________
Możesz Nie Wierzyć W Grawitację
Ale I Tak Nie Będziesz Latał.
<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: McLAREN dnia 2003-04-25 19:49 ]</font>