na ile usredniles?
Przy obecnym trendzie nie wiem czy nie czekac na 40 gr ;p

Ale cisna MiSie...masakra. Okazja do zakupow na dluzszy termin.

imo okazja do zakupów to będzie za miesiąc nie wcześniej

tak sobie odswiezam co godzinke JSW i EFH i za kazdym razem 1% w dol

Panowie Wy tak na serio ?

Ja liczę teraz na malutka korektę wzrostową i potem łubudubu by wystraszyć tych co robią teraz zakupy, no i potem raczej spokojne wzrosty tylko nie wiadomo czy nie pokisimy się troszkę na części spółek.

Obama przemówił, S&P kontynuuje spadek. Pewnie u nas będzie powtórka z dzisiaj.
Ale wywalać z 23% stratą (średnio na wszystkim co mam) żal :[

Jak masz dużo czasu i nie musisz sprzedawać to nie sprzedawaj - teraz już za późno.

Dokładnie, zawsze zostaje:

http://i.imgur.com/E2yai.jpg

EFH 41 groni, jeszcze 1 i uśredniamy

Edit:
Lol na 41 sie odbilo

Przeciez ta jebana spolka kosztuje juz polowe tego co placilem niedawno
Usrednilem na 60. Narazie wstrzymuje sie z 40 mimo iz powinienem to zrobic.
Jestem zbyt wkurwiony aby dalej dzialac
Dzieki bogu wysprzedalem sie z JSW, bo dzisija to bym chyba harakiri walil

Jaki sens ma "usrednianie" w przypadku straty?
Zakladamy ze chcesz wrzucic w dana spolke kase, rownie dobrze moglbys kupic cos czego nie masz jeszcze, ale spodziewasz sie wiekszego zysku. Na juz odniesiona strate nie ma to wplywu.

No chyba ze jakis magiczny efekt psychologiczny.

uśrednianie to skrót od uśrednianie straty, więc z definicji dotyczy strat
np kupilem XXX za 100 pln wdupilem 20%, jak dokupie teraz za kolejne 100 to strata w % będzie tylko 10%

miłego uśredniania

Nie do konca
Powinno byc w sztukach a nie w zl zeby zejsc do polowy roznicy miedzy cena przed usrednieniem i podczas ;]

w sztukach to chyba nie masz straty?
ale wyjasniaj bo ja wiem tyle co sam sie nauczylem

chodzi mi o czysta matematyke w Twoim przykladzie:
1. Kupujesz akcje po 100 zl, 100 sztuk - wydajesz 10 000.
2. Kurs spada o 20%.
3. Kupujesz 100 szt. po 80 zl, wydajesz 8 000.
W sumie masz 200 akcji, ze srednia cena 90 zl (czyli tak jakby kurs spadl do oryginalnego o 10%).

Liczac to Twoim sposobem, zakupujac znowu za 10 000 - nabylbys 125 akcji, mialbys w sumie 225, ze srednia cena 88,89 zl.

Tomu:
Po czesci masz racje ze to efekt psychologiczny. Ale mi sie to wydaje bardziej naturalne ze kupilem spolke wierzac w korzystny kurs i mimo ze spadl nadal wierze ze tamta cena byla korzystna. Wiec dokupujac dalej, mam (?) wieksza szanse na szybszy zwrot. Pakowanie sie w kolejna spolke to jak dla mnie zwiekszanie ryzyka, ale to pewnie sprawa indywidualnego podejscia...

Btw interesowal sie ktos Ciechem?

Uśrednianie ma sens i jest bardzo ważne bo każdy kto kupuje akcje liczy się z zyskiem, czyli że po spadkach będą wzrosty i uśrednianie teraz zwiększa nam w przyszłości zysk.
Każdy spadek i zysk jest wirtualny do czasu jak sprzedamy, ten kto sprzedaje teraz w panice może być zadowolony z pozyskania gotówki na zakupy czegoś znacznie tańszego i z większym potencjałem wzrostów, proste, jednak jeśli to robi tylko dla zmniejszenia strat to popełnia błąd i pora dać sobie spokój z giełdą puki się da.

To chyba czysta psychologia bo jakbyś nie liczył jesteś stratny, tyle że teraz możesz swoje straty odnieść również do "średniej wartości" co faktycznie wygląda lepiej.

No o chodzi. Kasy nie mozna w tyl liczyc. Nigdy;]

Uśredniłem JSW do 121,15, EFH do 0,645. No to kisimy...