coldee1 napisał(a):
przesadzasz Ato. To tylko kwestia podejścia i obrania priorytetow w grze. Dla ciebie wazne jest zdobycie wszystkiego , co nowe -> i masz potem z tego fun . Dla innych fun jest nawet bez zabicia , zdobycia , przejscia - czegos nowego .
Ta gra jest w cholerę wymagająca i czasochłonna . Ale community - to zupełnie inna bajka
. Tego mi chyba najbardziej brakuje i dlatego tak bardzo mnie ciągnie ,żeby wrócić
ymmmm nie.
Ja nie mowie ze Polacy w ffxi sa debilami i nudnymi idiotami. Wprost przeciwnie 90% to naprawde fajne ludzie z ktorymi bardzo lubie/lubilem pogadac. Nie ma to jednak znaczenia zupelnie w tym o czym rozmawiamy. Polacy w ffxi nie lubia sluchac, byc dysyplinowani, skupiac sie w 100% na evencie, przychodzic w pelnym skladzie itd. Abyssea sie udala poniewaz jest tak latwa ze zadne z powyzszych nie jest wymagane do sukcesu.