Otóż padł mi stary dysk z bardzo cennym dla mnie danymi.
Padł tak na amen, co prawda podczas startowania, windows próboje go reperować (co zajmuje jakąś godzine) ale już jak niby nareperujue to i tak go w windowsie nie widać.

Co moge jeszcze zrobić (przypominam że dysku nie widać z poziomu windowsa) ?

Ile orientacyjnie kosztuje odzyskanie danych z dysku przez profesjonalna firme ?

Czy mam jakąkolwiek pewność że nie zostanie naruszana prywatność moich danych przez osoby pracujące w takiej firmie, podczas odzyskiwania ?
Może ktoś pracuje/pracował w tej branży i może powiedzieć jak to wygląda od środka ?

pobaw sie tym

http://peb.pl/system/238192-rapidshare- ... overy.html[/url]

Jesli jest to profesjonalna firma to podpisujecie dokumnet o poufnosci danych, ceny sa szokujace, pare lat temu za przecietny dysk stosowany w kompach placilo sie ~5 tysiecy zlotych.
Sa tez male firmy, ktore robia to duzo taniej ale zapomnij o poufnosci.

Jesli dysk jest widziany przez windows ( nie partycje tylko przynajmniej sam dysk ) to zobacz czy da sie go ruszyc softem do odzyskiwania danych.

shad sie martwi ze jego prywatny pr0n wyplynie na redtube...

Rofl, prywatnosc twoich danych.Skad taka glupota wziela Ci sie w glowie?
Gdy mialem praktyki w serwisie to nieraz wolalem chlopakow, aby zobaczyli co ciekawego pacjent ma na kompie.Czasami tez zgrywalem sobie cos na pen'a.Takze formalnie to kazdy Cie zapewni o poufnosci, prywatnosci, ale praktyka jest taka, ze jak zobacza co masz na komputerze to idziesz do pierdla Shadhun.

Widzi go w Biosie, widzi go w tym niebieskim scandisku przed odpaleniem windowsa (partycje i dysk).

Jak dam przeleciec scandiskowi dysk , to zajmuje to godzine, po czym nie widać już w windowsie ani partycji, ani dysku.

Jak anuluje scandiska to widzi dysk, widzi niby partycje (bez etykiety), komputer chodzi w zółwim tempie, wszelkie próby interakcji z uszkodzonym dyskiem kończą się perrma zwiechą.

Jeszcze pobawie się jakimiś programami ale cięzko to widze... chyba trzeba skoczyć, bo nie stac mnie 5k wydawać na odzyskanie danych




No właśnie tak sądziłem że to wygląda, wolałem się upewnić.

...jeszcze jedna rzecz, ja ratowalem raz dysk pracujacy na windows pod linuxem bo win nie widzial dysku, jest duzo dobrych narzedzi na linux i mozna bawic sie z poziomu konsoli.

Ostatnia rzecza jaka chcesz zrobic to dac nosnik z prywatnymi danymi jakiej kolwiek osobie, do serwisu w szczegolnosci.

Wielokrotnie odzyskiwalem dane, lacznie z poufnymi, w Ontracku. Robia szybko, skutecznie i sa pewni (w koncu robia odzyskiwanie dla prokuratur i sądow), ale... sa drodzy. Bardzo drodzy

X.

PS. Jesli dysk i partycja sa widziane w biosie i systemie, sprobuj sklonowac dysk na inny w miare nowym (od v. 10 wzwyz) Symantec Ghostem. Mi pare razy to pomoglo.

PS2. Jesli bedziesz to robil, to podepnij 2 dyski (uszkodzony i sprawny) do komputera i wystartuj komputer z boot cd Ghosta. Jak chcesz, to podesle ci iso (duzo nie zajmuje, cos kolo 2mb). Daj adres na priva.

PS3. Jesli nie jest to dysk systemowy, to mozesz Ghostem zrobic jego image, a pozniej sprobowac wyciagnac dane ghost explorerem, albo np. odtworzyc go na wirtualny naped w jakims vmware czy innym virtual pc

Dzięki X za rade, nie przyszło mi to do głowy

Boot CD Ghosta gdzieś u mnie powinno się poniewierać, musze poszukać.