No to trochę więcej informacji.
Londyn jest stosunkowo dużym miastem - poza siedzibą templarów jest tam targowisko, fightclub, taki normalny klub bez mordobicia, sklepy, kanały, dachy, ulice. NY to kawałek parku z widokiem na golden gate, kilka sklepów i labirynt porzuconych podziemi w których jest siedziba Lumi - szkło, stal i polerowany beton.
Londyn ma być docelowo social hubem, stąd jego wielkość. Na razie to place holdery - widać że npce zrobione do gadania, ale na razie nieaktywne (beta tyczyła new player exp). Na każdym kroku widać dopracowanie w szczegółach - poza niezłą grafiką dowcipne nazwy - fastfood fish&chips "The Yellow Sign", sklep z bronią "New Model Army. Czuć że ktoś miał pomysł na zagospodarowanie tego miasta-huba, a nie tylko kopiuj i wklej. W Kingsmouth jest podobnie - na wystawach książki, nazwy nawiązujące do H.P. i budowniczych miasta - miasta z mroczną przeszłością, co stopniowo odkrywamy w trakcie misji. W TSW jest cykl dnia i nocy, zmieniający się w naturalny sposób (więc jest ranek i zmierzch
)Wrażenie miasta opanowanego przez zombie jest dojmujące - człowiek ma ochotę poczekać do świtu zanim ruszy na ulice zabijać to, co opanowało spokojne, turystyczne miasteczko.
Graficznie jest bardzo ładnie, ale są pewne niedoróbki - a to brak modelu broni w rękach postaci, a to stół jako "typowy stół" (w sensie, że każdy wie, że nie ma typowych stołów), a to inne glitche. Jak wiadomo TSW chodzi na dreamworld engine - czyli tym z AoC. Widać to po "Conanowych" rozbryzgach krwi, sutkach na całkiem zgrabnych kobiecych piersiach czy raiting 18
A serio, to dawno nie widziałem tak ładnej gry - takie szczegóły jak kora drzew, las, asfalt - piękna rzecz. To co można zobaczyć na filmikach puszczanych przez FC - tak wygląda gra, bez ściemy renderowanych osobno modeli itd. Wyobraźnia twórców też jest spora - wendigo to nie facet w stroju goryla, tylko łyse ohydztwo poruszające się na czworaka w pajęczym stylu.
Walka jest bardzo dynamiczna. Moby mają sporo ataków które uwielbiają ciskać na stojące jak kołek cele - trzeba się ruszać. Exp leci głównie z misji, nie opłaca się kompletnie grindować mobów.