mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1411 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 71  Następna strona
Autor Wiadomość
*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 24 maja 2014, 13:45 
Cytuj  
no z ciekawości też zaglądam, ale nie koniecznie wcinam. W portugalskim macu jedyne co ciekawe to sprzedają lokalne zupy, które imo są okropne nawet w restauracji i nie widziałem nigdy, żeby miejscowi kupowali te macowe zupy, ale jak się jest na miejscu to można spróbować tą miejscową trawę z wodą. Może komuś zasmakuje. No i espresso za chyba 60 centów i zestawy śniadaniowe mają bardziej sensowne niż w polsce. Chyba kiedyś płaciłem za normalną domową kanapke na zwykłym pieczywie, a nie jakiś zjebany mc tost + kawę 1euro. Przez 5 dni w tygodniu mają promocje na konkretne mczestawy w tym na Big Maca coś jak kanapka dnia w subwayu. Z ciekawostek najtaniej za espresso w kafeterii zapłaciłem 35 centów, standardowa cena to około 50-60 centów, najdrożej w wyjebanej restauracji przy oceanie 2 euro. Te ceny za kawę to jedna niewielu z rzeczy jakich mi brakuje po powrocie do Polski :(.

Mc w portugalii to taki low cost, zestaw kosztuje koło 5-6 euro. Hamburger 1 euro a cheesburger 1,25 jeśli dobrze pamiętam. W sumie w knajpach dla miejscowych da się zjeść 2 daniowy obiad z napojem za 5-6 euro, a jedno za 3-4. Knajpy dla miejscowych są różne na ogół ala taki fast food bar, ale w jednej zjadłem obiad na takim poziomie jak w restauracji za 5 euro i serwowali to samo. W restauracjach od 10-12+ za danie główne i to w ścisłym centrum turystycznym np. w Porto, w porównaniu z hiszpanią Portugalia w sumie jest bardzo tania- z turystyczną hiszpanią. Po cenach w uk to może być nawet atrakcja zjeść w macu za 1/2 ceny :D. Czy ile tam się na wyspach płaci.

Cytuj:
Generalnie odradzam kazdemu kto planuje cokolwiek innego niz lezenie plackiem na plazy. Tu kompletnie nie ma co robic.

btw nie po to się jedzie do kurortów nadmorskich, żeby leżeć plackiem na plaży? W polsce to niby coś więcej się robi?

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2270
Dołączył(a): 20.12.2004
Offline
PostNapisane: 26 maja 2014, 22:07 
Cytuj  
Jeżeli chodzi o portugalie to bylem tylko na maderze(oznacza drzewo), ale jak ktos lubi piesze wycieczki to tam sie odnajdzie. Wyspa nie ma naturalnego źródła wody do picia a całość jest odsączana przez archaiczne lasy laurowe. Górzysta wyspa jest pocięta takimi małymi kanalikami( przypomina to zbieranie żywicy w lasach) i czesto te kanaliki są na zboczach gór gdzie ma się poł metra gzymsu a dalej przepasc 30 metrów. Co do wyżywienia to specjał jest tam ryba głębinowa wydobywana z 1-2 kilometra podana ze smarzonym bananem. Ryba ma bialutkie mieso i zero ości. No i wino Madera, jest bardzo podobne w smaku do porto ale nie leżakuje w piwnicy tylko w cieple na strychu. Butelka takiego 5 letniego kosztuje tam okolo 40 zł ( w polsce to samo 110 zł)


_________________
Turbot

*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 27 maja 2014, 09:38 
Cytuj  
Z tym podobne w smaku to bym się kłócił :D, Porto jest imo dużo cięższe. Madera to dla mnie taki łącznik między normalnym winem, a Porto. Warto zdecydowanie kupić oba w sklepie. W sumie wszystko co jest do kupienia w w winnicach można bez problemu kupić w supermarketach. Butelki Porto zaczynają się od 5 euro. Lepiej kupić w supermarkecie niż w winnicy tą samą butelkę za 15-20.

Maderę zdecydowanie warto odwiedzić i prędzej tam będzie pogoda niż tam gdzie Marek pojechał, no ale to dużo dalej na południe. Z Porto latają tanie linie na Madere transavia.com i to chyba najtańszy sposób na dostanie się tam, można jeszcze szukać promocji na stronie tapa.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 29 maja 2014, 15:21 
Cytuj  
Aenima napisał(a):
najblizszy McDonald! ze 20km

jestes na wakacjach w portugali i szukasz mcdonald? :)


nie, ale mcdonaldami liczę ucywilizowanie kraju ;) Widziałem też jednego starbucks-a.
Pogoda sie poprawiła. Jak wyszło słońce to było już co robić.
Kraj to totalne zadupie, aż sprawdziłem na wikipedii tam mieszka ~10mln ludzi. Algarve to pustki, nawet teraz gdy sezon się już zaczął i hotele pełne po korek. O 6 rano mieliśmy transfer na lotnisko i pierwszy samochód minęliśmy po ~15min jazdy. Nosz kuźwa..
Ciekawe jak to tam wygląda poza sezonem.

*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 29 maja 2014, 15:35 
Cytuj  
Zimno i napierdala deszcz, zimno pojęcie względne -sam chodziłem w Portugalii w grudniu, początek stycznia w zimowym swetrze i kurtce przejściówce wiosna/lato + letnie buty, a to był imo najzimniejszy okres. Lokalni za to łażą w zimowych kurtkach i niekiedy butach, no ale oni mają inne kryteria. Temperatura raz w nocy spadła do 1-2 stopni, połowa stycznia i już 12-14 stopni w nocy. Tylko ten tropikalny deszcz :/. Hotele i hostele wieją pustkami w całym kraju i ceny spadają.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 29 maja 2014, 16:56 
Cytuj  
Teraz było 12-14 stopni w nocy.
Btw. kiedy byłeś? Na Portugalii tak się odbił kryzys, czy zawsze to były takie plaże "tam gdzie diabeł mówi dobranoc"? Bo ja trochę byłem zszokowany szczerze mówiąc.
Byliśmy w okolicy Porches, zjechaliśmy wszystko od Albuferii do Sagres i w sumie oprócz 2-3 miasteczek w którychś coś się działo - cała reszta jakaś taka mało jak dla mnie żywa.

W sumie mało rosjan (jednego spotkałem u nas w hotelu) a to teraz najbogatsza grupa turystów rozpierdalająca kasę na prawo i lewo. Widać Portugalia mało dla nich atrakcyjna.
U nas w hotelu połowa to polacy - jakieś zakładowe wycieczki chyba, bo były kilku(nasto)osobowe grupy podstarzałych loch..:/

Mrynar - ja mam strasznie słaby żołądek. W Azji na 100% czekałoby mnie sranie/rzyganie przez pierwsze kilka dni. Zresztą nawet po tym hotelowym portugalskim żarciu też się kiepsko czułem ale obeszło się bez ekscesów ;)

W każdym bądź razie teraz na celowniku mam Cape Verde/Barbados. Ale to albo druga połowa roku, albo za rok.

*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 29 maja 2014, 17:58 
Cytuj  
Teraz, co do turystów się nie wypowiem, bo zlądowałem pod koniec sezonu i byłem zaabsorbowany szukaniem mieszkania. Trochę Niemców spotkałem. W miesiącach zimowych było słychać Polski, trochę azjatów itd jak wszędzie.

Kryzys tam jest olbrzymi, bezrobocie kosmiczne. Do tego w takim Pingo Doce-nasza biedronka pensja jest około 490euro i to jest też bodajże minimalna jeśli dobrze pamiętam, a ceny mają 20-30% większe niż u nas. Większość ludzi zarabia koło tego. Konsumpcja leży i kwiczy, moim zdaniem nie istnieje nawet w okresie świątecznym. Dlatego też jest to dobre miejsce na emeryturę dla niemców czy anglików, bo ceny spoko, do tego kultura jest bardzo tania, bo miejscowych na nic nie stać i bariera 20euro za bilet na jakiś koncert już jest u nich bardzo psychologiczną, przeważnie ceny koncertów to jakieś ~10euro i niewiele osób przychodzi, gdzie jak sprawdzałem w Polsce za te same zespoły/artystów itd 2-3-4 razy tyle, no chyba że jakiś superstar shakira to 60-80. Co do plaż to jest pełno pięknych wzdłuż całego wybrzeża, myślę że południe jest stricte pod turystów zagranicznych więc miejscowi tam nie jadą, bogatsi jeżdżą raczej na wyspy, do Brazylii itd.

Dla mnie jedyne żywe miasto w Portugalii to Lizbona. Portugalczycy raczej siedzą w domach, czy kafeteriach popiją to espresso i oglądają codziennie piłkę nożną to chyba ich jedyne zajęcie. Piłka nożna to tam religia. Studenci nie mają pracy, bo prawo jest tak sformułowane, że nie bardzo opłaca się ich zatrudniać, nie mają kasy, są na utrzymaniu rodziców, do tego jakieś silne tradycje rodzinne są wykształtowane w okresie dyktatury. Generalnie siedzą w domach. Taki bardzo spokojny naród w porównaniu z hiszpanami. Zresztą to ich fado to śmiało można by na pogrzebie zagrać.

***
Avatar użytkownika

Posty: 19064
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 29 maja 2014, 18:18 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):

Mrynar - ja mam strasznie słaby żołądek. W Azji na 100% czekałoby mnie sranie/rzyganie przez pierwsze kilka dni. Zresztą nawet po tym hotelowym portugalskim żarciu też się kiepsko czułem ale obeszło się bez ekscesów ;)



Wiesz co to chyba kwestia przyzwyczajenia do obcej flory bakteryjnej. Najbardziej zatrulem sie dawno temu w Kazachstanie, mimo tego ze jadlem tam raczej europejskie jedzenie. Potem juz bylo coraz lepiej. Lekko podrulem sie w Indiach, ale to dlatego ze jadlem salatke z owocow. Potem juz nic mi nie bylo nigdy. Maroko, Azja POludniowo-Wschodnia jadlem wszystko z ulicy, lacznie z sokami z lodem.

Oczywiscie wszedzie jest ryzyko zarazenia sie czyms, ale takie rzeczy okazuja sie dopiero po powrocie.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 10:16 
Cytuj  
Mrynar - gdzie nie wyjadę to mnie zaraz coś grzmoci. Rok temu nawet powziąłem postanowienie by nie unikać na siłę nieuchronnego, tylko po prostu pierwszego dnia po przyjeździe napić się miejscowej szklanki wody, 3-go dnia powinienem być w pełni sprawny ;)

White Trox - 490euro miesięcznie czy tygodniowo? Przecież tam litr e95 to ~1.65euro, a butelka coli prawie 2euro.. Wina za to są tanie - już za 2euro da się kupić miejscowego sikacza, no ale wrażenia co najwyżej przeciętne.

Niezły jest deal z wypożyczeniem auta. Za 150euro dostaliśmy punciaka na 5dni z pełnym ubezpieczeniem, GPS-em i dwoma fotelikami dla dzieci. Zwiedzanie wyszło duuużo taniej (i przyjemniej) niż hotelowe wycieczki.

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2451
Dołączył(a): 10.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 11:07 
Cytuj  
Śladem Mrynara ;) polecam Azję. Wróciłem w marcu ze Sri Lanki - ceny zajebiste, żarcie świetne.

Jak ktoś lubi leżeć nad oceanem to wychodzi taniej niż Bałtyk - na zajebistej plaży 10 osób na krzyż. Leżysz na leżaczku, pstrykasz palcami podbiega lokals zgięty w pasie z pytaniem czego sobie "sir" życzy ;) Szkoły surfingu, pływanie z żółwiami w ocenie(takie pod 1,8 m), oglądanie wielorybów. I nadal taniej niż nad Bałtykiem przejażdżka na "bananie".

Ale to na 3 dni (tyle ja wytrzymuję na plaży) - resztę polecam spędzić na zwiedzaniu. W środku wyspy wysokie góry (ponad 2000m) z plantacjami herbaty - widoki mega zajebiste. Wogóle przyroda jest niewiarygodna, dzikie słonie,lamparty, parki narodowe... Dla miłośników archeologii i ruin także sporo do oglądania. A Sigiriya to mistrzostwo świata. Dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia.

Kraj buddyjski, ludzie przyjaźni.
Ceny:
8 dni wożenia samochodem (zrobiliśmy 1000km po wyspie) przez lokalnego drivera: 300$.
Obiad w knajpie dla lokalsów (dla 3 osób) z napojami: 2,5$
Lunch + kolacja (np dwie całe ryby wybierane z popołudniowego połowu albo homar / kraby / tuńczyk) + napoje przez cały dzień w knajpie dla turystów na plaży (dla 2 osób): 20$ / dzień
Noclegi: można bez większego problemu znaleźć nocleg za około 10$, ale warunki są wtedy hmmm azjatyckie. Nocowaliśmy w pokojach z klimą + śniadanie wychodziło około 25 - 30$ za noc
Owoce bajecznie tanie - polecam ananasy + papaje + banany i wszystko inne czego nie znacie a chcecie spróbować:)
Wstępy do parków narodowych / ruin itd.: jedyne miejsce ktróe daje po kieszeni. Wstęp dla 1 osoby (obcokrajowca) około 30$
Żarcie:
rise and curry w każdym możliwym zestawieniu - naprawdę ostre.
polecam lokalne śniadania - kulki ryżowe z waniliowym nadzieniem, coś w rodzaju naleśników z mąki bananowej - boskie.
oczywiście pełno różnych sprzedawców ulicznych sprzedających nie wiadomo co (ale za to jakie dobre) :)


_________________
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą

*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 11:10 
Cytuj  
490 miesięcznie, żeby chłopaki nie padli śmiechem nie powiem ile zarabiają programiści, ale po odjęciu oplat mieszkania itd jest bieda z nędzą, o lotach do polski gdy coś się stanie bez szczypania się z kasą, kupowanie lotu na zaraz można zapomnieć. Te 490 euro to chyba trzeba do caritasu na obiady zapierdalać, albo z mamusią mieszkać, w sumie rynek nieruchomości leży tam i kwiczy. Nie no, imo tam jest większa bieda jak w Polsce. Jeszcze to bezrobocie, ale w sumie co gadam z znajomymi po humanach w pl itd to też wszyscy bez pracy, a w tv ciągle pierdolą że niby 12%.

Jedyny handel jaki tam kwitnie to narkotyki, przypomina to trochę the wire i Baltimore. Mają chłopaki swoje kornery w centrum miast, może w sumie the wire robił im za film instruktażowy. Rozkręcenie jakiegokolwiek innego interesu może się skończyć dużym failem.
Podobno kiedyś było lepiej i pełno interesów kafeterii itd czeka niby na lepsze czasy.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 12:13 
Cytuj  
Neonin - i jak poradziłeś sobie z żołądkiem nieprzyzwyczajonym do tamtejszej flory bakteryjnej?

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2451
Dołączył(a): 10.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:19 
Cytuj  
Ani ja ani żona nie mieliśmy żadnych problemów. A ja naprawdę jadłem wszystko. Nawet nie pytałem (bałem się) co dają - jak pachniało zachęcająco to brałem. Trzeba tylko zmienić nieco nastawienie do jedzenia i knajp - to azja:) Jak wchodziliśmy do lokalnych miejscówek (nasz driver nas zabierał tak gdzie on jadł) to wzbudzaliśmy popłoch ;) Czyszczenie stołów gazetami itd ;) Za to w każdej nawet najgorszej dziurze miejsce do umycia rąk przed jedzeniem (lokalsi nie używają sztućców - jedzą rękoma, co jak się okazało jest mocno skomplikowane ;p )


Oczywiście jeżeli chodzi o napoje to jedynie woda butelkowana, żona piła cole a ja wieczorami jak docieraliśmy do miejsca noclegowego lokalny browar.

W ramach anegdoty - wracaliśmy przez Lądek i mieliśmy nocny stopover. Spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy wzieli nas na steka. I po tym steku popędziło i mnie i żonę :/


_________________
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą

***
Avatar użytkownika

Posty: 19064
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:28 
Cytuj  
Neon - gratuluje wyboru miejsca na urlop, Sri Lanka to jedno z moich marzen. Mam nadzieje, ze jeszcze odwiedze przed smiercia.

Po Tamilskich Tygrysach juz sladu nie ma?

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2451
Dołączył(a): 10.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:36 
Cytuj  
Cały kraj jest już bezpieczny. Można spokojnie jechać na północ wyspy - tylko tam akurat mniej do oglądania ;)
I nie dziwię się absolutnie, że chcesz jechać - naprawdę magiczne miejsce, szczególnie góry i plantacje herbaty, nie sądziłem że wygląda to tak zajebiście. Bo ocean i plaża to wszędzie jest (tutaj jedyny zdecydowany wyróżnik to wieloryby, szczęka mi opadła jak w odległości ~30 metrów od łodzi wynurzył się jeden). Jakbym miał oceniać same plaże to np. Mauritius bije SriLankę na głowę. Ale jakbym miał oceniać całość i odpowiedzieć gdzie chciałbyś wrócić to zdecydowanie jest to Sri Lanka.


_________________
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą

***
Avatar użytkownika

Posty: 19064
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:40 
Cytuj  
Indie chyba na szczescie odpuscily i juz sponsoruja Tamilow po tym jak sami dostali w dupe od terrorystow.

Mnie tam plaze w Azji srednio jaraja, duzo ciekawsze miejsca sa na ladzie. Plaze na calym swiecie wygladaja dosc podobnie.

Kuzyn ktory przed dlugi czas mieszkal w Singapurze tez mowi ze Sri Lanka to jedno z najfajniejszych miejsc w calej Azji.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:43 
Cytuj  
bo to nie chodzi o to, że ichniejsze jedzenie jest gorsze, mniej zdrowe, bardziej brudne tylko po prostu inne. Jak nie wymyślą jakichś szczepionek na to to ja wysiadam ;)
W sumie w Egipcie też mnie nic nie wzięło, ale tylko dlatego, że tam darowałem sobie miejskie wycieczki, a w hotelu bardzo się starali. Nawet żarcie gotowali na wodzie butelkowanej.

Zresztą przelot to pewnie 10h+? Ja na kilka lat odpadam z takich długich wojaży.

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:53 
Cytuj  
Na miejscu widzę tanio, ale jak z przelotami Neon? Czarter czy jakieś rejsowe są ?


_________________
Χ Ξ Σ

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2451
Dołączył(a): 10.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 13:59 
Cytuj  
Są czartery. Leci się z Wawy jakieś 8 - 9h. Tylko czarter to zero jedzenia i picia na pokładzie - znajomi tak lecieli - mówili że pod koniec podróży było jak w dawnych czasach w pociągu - mielone i jajka na twardo ;p. Ale za do Dreamliner ;p

Ja leciałem rejsowymi: W-wa - Frankfur - Colombo a powrót Colombo -Londyn - W-wa. Bilety wyrwałem za 1400 zł/osoba, a całość (2 tygodnie) kosztowała mniej niż wczasy w Bułgarii ;)

Do lądka leci się 11,5 h - w chuj czasu. Ale apap noc + alko na pokładzie = szybki sen. Z dzieciakami sobie nie wyobrażam, dlatego latamy na dalsze wakacje bez córki (zostaje w W-wie z babcią).


_________________
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 30 maja 2014, 14:06 
Cytuj  
Dobra cena, można zignorować niewygody. Patrzyłem na emirates przez Dubaj i wychodzi 10-11h podróży i tak. Komfort pewnie lepszy, ale za 3.5k. Chyba zacznę ustawiać wakacje pod możliwość nabycia biletów, a nie w druga stronę. :)


_________________
Χ Ξ Σ

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1411 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 71  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.