mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2900 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62 ... 145  Następna strona
Autor Wiadomość
****
Avatar użytkownika

Posty: 1283
Dołączył(a): 18.12.2007
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 13:18 
Cytuj  
Bahamut napisał(a):
A ma ktoś jakieś doświadczenia z legalną pracą w USA? Wiem jak jest na czarno ale mi chodzi o zatrudnienie w normalnej firmie z branży IT. Ciężko jest dostać pozwolenie, nawet jak ktoś cię chce zatrudnić?


Nie wiem jak to teraz wygląda, ale USA miało limity na wizy dla pracowników z europy, przez co załatwianie tego na własną rękę było dosyć problematyczne. Dopiero jeśli jakaś firma chciała cię zatrudnić to ścieżka była dużo krótsza, bo to oni do ichniego rządu wysyłali request, co bardzo pomagało w całej biurokracji.

*****

Posty: 2945
Dołączył(a): 17.06.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 13:28 
Cytuj  
Bahamut napisał(a):
A ma ktoś jakieś doświadczenia z legalną pracą w USA? Wiem jak jest na czarno ale mi chodzi o zatrudnienie w normalnej firmie z branży IT. Ciężko jest dostać pozwolenie, nawet jak ktoś cię chce zatrudnić?


Jak ktoś chce Cię zatrudnić to już masz z górki, wystarczy spełnić wymagania formalne (urzędy załatwia głównie pracodawca):
H - są roczne limity, trzeba mieć kierunkowe wykształcenie lub 10 lat stażu,
L - nie ma limitów ogólnych, przeniesienie do amerykańskiego oddziału firmy (pod warunkiem że bodajże max 20% obecnej załogi jest obcokrajowcami)

Generalnie sporo firm z IT bardzo psioczy na limity wiz H, taki Microsoft sam by chętnie zapełnił cały roczny limit. Ale z drugiej strony nadal zatrudniają taką drogą bo nie ma na tyle specjalistów na miejscu.
Jak chodzi o pieniądze to jak wszędzie - zależy od wielkości firmy i stanowiska. Rozstrzału między IT a innymi specjalistycznymi stanowiskami chyba zbytnio dużego nie ma (ale imo nieco powyżej przeciętnej i tak jest).


_________________
¯\_(ツ)_/¯ rmk cat's dog on fire

****
Avatar użytkownika

Posty: 1741
Dołączył(a): 16.03.2009
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 14:10 
Cytuj  
dzięki

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 16:21 
Cytuj  
wodny napisał(a):
Na razie fuchy u znajomego, potem ostro pomyślę nad wyjazdem. Tutaj na razie zarobię spoko kasę, branża kompletnie mi obca, ale mogę póki co porobić fizycznie. Czemu nie.

Rozmowę w hotelu olałem, bo zrobiłem wczoraj małe śledztwo i ten hotel chyba za 100 lat otworzą. Już w tamtym roku mieli otwierać, mieli gotowy cały zespół. Nie otworzyli do dnia dzisiejszego. Poza tym skoro mam na razie fuchę zapewnioną, to mogę wybrzydzać. A co mi tam!



błąd. Pozostawanie w Polsce to strata czasu. Zostajesz w Polsce miesiąc - jesteś miesiąc w plecy, zostaniesz rok - jesteś rok w plecy. Po co odwlekać to co nieuniknione, raz kozie śmierć jak to w tczewie mówią, zresztą wyjazd to nie dentysta.
Nad czym tu się kurwa zastanawiać? Jak ja gadam z kolegami, którzy w wieku dwudziestukilku lat zwiedzili już pół świata, na lajciku sobie pracują robiąc kursy i uprawnienia zarabiając na następny wyjazd na rok do jakiejś Australii by poserfować czy zrobić sobie uprawnienia dla nurka to mnie szlag jasny trafia. Bo ja w tym wieku gniłem w Polsce i mimo, że zarabiałem powyżej średniej to mnie stać było by przejść się nad Wisłę z piwkiem w ręku oglądając się czy pały przypadkiem mnie nie tropią bo mandat na który potem będę tydzień jebał mi jeszcze wlepią.
Przyjeżdżaj, zapisuj się do szkoły na to co Cię interesuje, zacznij zarabiać normalne pieniążki i pierdol ten neokolonialny obóz gdzie itowcy z wypiętą piersią i dumnym marsem na czole maszerują na przerwie do starbucksa raz w tygodniu by kupić sobie kawę, a iphony to się kupuje jedynie dla szpanu, by pół miasta zazdrościło.

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 16:31 
Cytuj  
kurwa ale ty marek to tez pierdolisz.
Radze by gosc wyjechal, ale tez znajdzie sie duzo powodow by zostac, wszystko zalezy jaka kto ma sytuacje.


_________________
.

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 16:50 
Cytuj  
Dobrze Mark mówi. Jak się wodnemu poszczęści i będzie dekoratoro-elektryko-handlarzem to może wynajmie mieszkanie wśród murzynów, pojedzie czasem na wakacje (ze dwa razy w roku, a co) i raz dziennie kebab od araba zje. Tak się żyje, lepiej niż dyrektor w Polsce. Po co jak kiedyś Mark pracować tydzień na 100PLN mandaty za picie w miejscu publicznym. Korzystać z życia niczym król.


_________________
Χ Ξ Σ

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 21:44 
Cytuj  
car od razu.
Na szczęście tu się nie musi się poszczęścić - iphone to norma, starbucks to norma, holiday to norma - dla fryzjera, zamiatacza, itp. To tylko w PL trzeba się doktoryzować by stać było człowieka na film nie ściagnięty z internetu, kino czy książkę.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1741
Dołączył(a): 16.03.2009
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 23:06 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):
car od razu.
Na szczęście tu się nie musi się poszczęścić - iphone to norma, starbucks to norma, holiday to norma - dla fryzjera, zamiatacza, itp. To tylko w PL trzeba się doktoryzować by stać było człowieka na film nie ściagnięty z internetu, kino czy książkę.

Mark może pierdoli głupoty często, ale jakby tak obiektywnie spojrzeć to ma racje, wszyscy jesteśmy białymi murzynami, pisał o tym Mrożek, mówił o tym J.E. R. Sikorski.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 21 sie 2014, 23:23 
Cytuj  
Powyżej średnie, 100zł w tydzień - wniosek - mark zarabiał 400-500zł/m-c :P


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 06:04 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):
car od razu.
Na szczęście tu się nie musi się poszczęścić - iphone to norma, starbucks to norma, holiday to norma - dla fryzjera, zamiatacza, itp. To tylko w PL trzeba się doktoryzować by stać było człowieka na film nie ściagnięty z internetu, kino czy książkę.


A jednak to dalej ten polak za granica ma wieksza potrzebe udowadniania czegos albo "pokazania sie", pozniej jezdza furami lepszymi od obywateli danego kraju, kasy i tak majac od 1 do 1.


_________________
.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 07:19 
Cytuj  
tczewiak napisał(a):
Powyżej średnie, 100zł w tydzień - wniosek - mark zarabiał 400-500zł/m-c :P


bledne zalozenia oparte na wnikliwym czepianiu sie zupelnie niewaznych szczegolow spowodowala wysnucie bleenych wnioskow. Podajcie sobie reke z torbiskiem - dwa doktory z htmla zarabiajace tyle co zamiatacz ulicy w normalnym kraju i co lepsze uznajace to za sukces.

Highlander - stac ich na lepsze fury bo zarabiaja kilka razy wiecej. Jakbys na Jaguara XF 3.0 Diesel z 2010 musial popracowac 2-3 miesiace tez bys sie nie oparl ;) W Polsce to nawet iphone ktore tutaj rozdaja za free nawet przy najtanszych abonamentach ewentualnie mozna sobie takiego kupic za 2-3dni pracy jest uznawany za rozrzutnosc. Mnie np. irytowalo jak moja mama w spozywczaku patrzyla na ceny jeszcze je komentujac, ze w innym sklepie maslo bylo tansze. Ja od lat po prostu wrzucam do koszyka.. A ona pewnie patrzyla na mnie jak na rozrzutnego snoba popisujacego sie ile to on nie zarabia. Podczas gdy tutaj praktycznie kazdy nie zwraca na takie szczegoly uwagi.
Duzo osob ma kasy od 1 do 1 i zupelnie nie jest to zwiazane z zarobkami/wydatkami. Cud matematyczny ktorego nie moge pojac: Polak przy 500euro miesiecznie potrafi przezyc na przyzwoitym poziomie, anglik przy zarobkach 3k GBP miesiecznie, posiadajacy wlasny dom pozycza co srode-czwartek kase bo potrafi kilkaset GBP puscic w weekend, systematycznie co tydzien od lat.

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 07:32 
Cytuj  
O cos innego mi chodzi.
Tez mam znajomka za granica, mowi, ze tam akurat najlepszymi furami jezdzą Turasy, a rodowici obywatele kraju maja wyjebane, jezdza np. francuzami, niczym szczególnym. Bo nie czuja, ze musza cokolwiek udowadniać. Na takie rzeczy patrza bardziej w praktyczny sposób. Jak kogos stać to oczywiście spoko.

I nie wmówisz mi, ze ludzi "na pokaz" jest mało. W samej Polszczy takich mnóstwo. Troche taka cecha narodowa.

Nie wiem, ja na ceny zczegolnie nie patrze, robie zakupy tam gdzie mi wygodnie.
Bardziej pewnie by mnie wkurzylo porównanie cen w PL i UK. Szczególnie jeśli chodzi o jakies produkty podstawowe czy elektronikę.


_________________
.

**
Avatar użytkownika

Posty: 9516
Dołączył(a): 5.08.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 07:51 
Cytuj  
ty marek zyjesz chyba w angli A a reszta swiata w angli B gdzie narzekaja na zarobki albo brak pracy a 3k gb to nie kokosy bo na porzadna chate wydaja 1,5k na miech. ba mam wrecz znajomych ktorzy sa z twojej branzy i pracuja w londynie i mowia owszem jest lepiej niz w polszy ale szalu nie ma. to ja sie pytam o co chodzi bo dla mnie 3k gb to jak w polsce 3k pln? a zreszta tam czasem fajnie cie marek poczytac przy kawie :)


_________________
Obrazek
http://www.pathofexile.com/forum/view-thread/611443

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:09 
Cytuj  
Za 3k gbp można wynająć dom w Portland (wiem bo mi wynajmowali jako perk w pracy) i zostanie ci jakieś 1600gbp na media, papu, fajki, piwo itd.
Te 3k to nie jest jednak odpowiednik 3k pln w Polsce. W londynie to tak, jest to mało kasy.
Polacy mają parcie na kasę - jak mi agencja płaciła 15gbp/h to tyrałem po 200h+ w miesiącu aby kasę trzepać, Angole na tej stawce więcej jak 30-40h na tydzień nie chcieli pracować. Nienawidzili zaś nas, bo więcej pracowaliśmy, niby tyle samo kosztujemy ale chatę angolowi któremu wynajmują vs. polakowi co o 50% więcej pracuje koszt "acommodation" spada. 2 polaków robi tyle godzin co 3 angoli.

Muszę przyznać, że się na rok poddaję i przyjąłem ofertę 2tyg Szwajcaria 2tyg Polska i zanim nie odbuduję poduszki finansowej to firma będzie działać na pół gwizdka.
Tak czy inaczej, wszystko się sprowadza do charakteru osoby. Dla mnie emigracja to syf i tyle, a inni uważają inaczej i się czują ok poza granicami kraju.

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:14 
Cytuj  
i co tam ciekawego u tych Szwajcarow będziesz robil?
tam nie potrzebujesz pozwolenia na prace czasem?


_________________
.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:16 
Cytuj  
Kierownik magazynów (3x 10000m2).
Pozwolenia nie potrzebuje, bo jest to kontrakt B2B i bodajże w Szwajcarii normalnie można robić nawet na umowę o pracę.

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:25 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):
tczewiak napisał(a):
Powyżej średnie, 100zł w tydzień - wniosek - mark zarabiał 400-500zł/m-c :P


bledne zalozenia oparte na wnikliwym czepianiu sie zupelnie niewaznych szczegolow spowodowala wysnucie bleenych wnioskow. Podajcie sobie reke z torbiskiem - dwa doktory z htmla zarabiajace tyle co zamiatacz ulicy w normalnym kraju i co lepsze uznajace to za sukces.

Highlander - stac ich na lepsze fury bo zarabiaja kilka razy wiecej. Jakbys na Jaguara XF 3.0 Diesel z 2010 musial popracowac 2-3 miesiace tez bys sie nie oparl ;) W Polsce to nawet iphone ktore tutaj rozdaja za free nawet przy najtanszych abonamentach ewentualnie mozna sobie takiego kupic za 2-3dni pracy jest uznawany za rozrzutnosc. Mnie np. irytowalo jak moja mama w spozywczaku patrzyla na ceny jeszcze je komentujac, ze w innym sklepie maslo bylo tansze. Ja od lat po prostu wrzucam do koszyka.. A ona pewnie patrzyla na mnie jak na rozrzutnego snoba popisujacego sie ile to on nie zarabia. Podczas gdy tutaj praktycznie kazdy nie zwraca na takie szczegoly uwagi.
Duzo osob ma kasy od 1 do 1 i zupelnie nie jest to zwiazane z zarobkami/wydatkami. Cud matematyczny ktorego nie moge pojac: Polak przy 500euro miesiecznie potrafi przezyc na przyzwoitym poziomie, anglik przy zarobkach 3k GBP miesiecznie, posiadajacy wlasny dom pozycza co srode-czwartek kase bo potrafi kilkaset GBP puscic w weekend, systematycznie co tydzien od lat.


Pierdu, pierdu jak zwykle. Zakładam się, że tczewiak nie zarabia dużo mniej w Polsce jako programista, a pewnie tyle co ty w Anglii jako podrzędny elektryk czy inny robotnik wykwalifikowany. Jaguary to mają ludzie na ulicach, do których nigdy się nie zbliżysz. Wiem, ze przejście z najniższej w Polsce(fajnie że się przyznałeś w końcu) na jakieś pewnie 1500 funtów (po 10 latach dorabiania się w UK) wydaje ci się, że odniosłeś suckes. Fantazjuj sobie dalej.


_________________
Χ Ξ Σ

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:34 
Cytuj  
Piszpan - jak rozmawiasz z 60-letnim popijajacym Zenkiem, ktory po 6miesiacach w UK i wyjebaniu go z pracy za popijanie piwek siedzi w domu bo nikt do niego z oferta pracy jeszcze nie przyszedl (telefonu nie ma bo oszczedza) to pewnie ze narzeka. Specjalista typu "panie, a czego to ja w zyciu nie robil.." - pewnie wiesz o czym mowie ;)
Naucz sie angielskiego, zrob odpowiednie kursy i certyfikatu, zdabadz panstwowe uprawnienia NVQ i wtedy masz inna UK.

3k w Londynie to bardzo dobra kasa i da sie za to zupelnie na lajciku zyc nawet z 4-osobowa rodzina. Oczywiscie zalezy na jakiej stopie zyjesz - jak koniecznie Bentley/Ferrari, chata na wimbledonie za 20 baniek, wakacje dwutygodniowe na mauritiusie conajmniej raz w miesiacu - to nie to jest w ch.. za malo. Jak zyjesz normalnie to Ci wystarczy a nawet zostanie.

Highlander - czy turasy jezdza dobrymi samochodami to ciezko mi powiedziec. Musialbym stac na skrzyzowaniu i sprawdzac. Tak w ogole skad ty bierzesz takie ksenofobiczne bzdury?

Torbus - przyznal sie kiedys ile zarabia. Bodajze 6GBP na godzine (30zl). To ponizej minimalnej w UK. Tu wiecej placa za opieranie sie o miotle, ale w sumie webmasterka bardziej wymagajaca nie jest.
Zaraz sie zacznie pultac i zaprzeczac.


Ostatnio edytowano 22 sie 2014, 08:39 przez Mark24, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:38 
Cytuj  
Ksenofobia (stgr. ξένος ksenós - obcy, stgr. φόβος phóbos - strach, czyli strach przed obcymi) - niechęć, wrogość, lęk wobec obcych, przesadne wyrażanie niechęci wobec cudzoziemców.

wtf, w którym miejscu? Pisalem przecież prędzej w odniesieniu do Polakow za granica, ze są zakompleksieni. O Turasach to był przykład z Austrii, nie z UK.


_________________
.


Ostatnio edytowano 22 sie 2014, 08:38 przez Highlander, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 22 sie 2014, 08:38 
Cytuj  
Tczewiak przedstawia się tu jako specjalista, więc zakładam że te 7-8k na rękę ma. To mniej więcej tyle co twoje stanowisko w Londynie. Za podrzędne prace i najniższa w uk masz z 1k funtów? Jednak poradził sobie lepiej niż większość Polaków, zwłaszcza że robi mimo wszystko coś ciekawego.


_________________
Χ Ξ Σ

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2900 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62 ... 145  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.