mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2900 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135 ... 145  Następna strona
Autor Wiadomość
***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 08:03 
Cytuj  
Pierdolisz.
Sporo polskich firm jest wykupowanych przez zagranicznych inwestorów.
Z kolosów masz jeszcze Comarch.
Biorąc pod uwagę wielkość kraju to jesteśmy wysoko w kwalifikacji startupów, z których wywodzą się rozwijające się pomysły na świecie.
Ostatnio - UXPin.
Jest tego naprawdę sporo.
Często masz fasady. Polska firma, córką firmy amerykańskiej, której właścicielem większościowym jest Polak. Tu chodzi o to, że amerykanie nie kupią softu od firmy z EU. Taka mentalność.

Kolejna sprawa - zarobki godzinowe w EU są wyższe niż w US. W US nie pracuje się 40, a >60 godzin tygodniowo w naszej branży. W US jest po prostu fajniej jako tako, ale akurat jeśli chodzi o samą kulturę pracy to większość z europejczyków by się osrała na miękko po miesiącu.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

*****

Posty: 2780
Dołączył(a): 16.08.2004
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 09:25 
Cytuj  
Kabu napisał(a):
"Porzadnych programistow" :) - zarabiacie duzo nie dlatego ze jestescie zajebiscie. Chociaz jest to wazne to wysokie zarobki wynikaja glownie z faktu ze na zachodzie brakuje ludzi i to by bylo tyle.

Sorry, jesteśmy. Polacy są w ścisłej czołówce jeżeli chodzi o jakość programistów i zachód dobrze o tym wie.
W europie programistów na chujowym poziomie jest masa, ale nie przechodzą wstępnych testów typu fizzbuzz, albo mylą unit testing z TDD.


_________________
Zaobserwowano niejednokrotnie, iż samice szympansów prowokują seksualnie samca tylko po to, by mu ukraść mięso.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 10:21 
Cytuj  
Dość rzec, że programista z Polski z 5 letnim doświadczeniem z bomby dostaje wizę do Kanady czy Australii, a reszta ludzi musi się starać jakkolwiek.
Czyli jednak z zajebistości jesteśmy znani.

Ogólnie chyba staliśmy się zagłębiem programistów objective-c. Jakieś 10-20% kodu jest wykonywane w Polsce. Bardzo dużo firm jak wyżej wspomniane - ma amerykańskie matki, często w delaware, które są w polskich rękach mimo wszystko.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

******
Avatar użytkownika

Posty: 3944
Dołączył(a): 18.07.2006
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 10:35 
Cytuj  
Ja zmieniam pracę teraz z java junir deva na c++/opengl junior dev. Ogólnie hajs w c++ sporo większy (choć moja obecna firma to wielki żart jeśli chodzi o wynagrodzenie). Ogólnie raczej jestem przeciętnym programistą który dopiero co został inżynierem i nowa firma przyjęła mnie od ręki a do tego od razu zgodziła się na moje warunki finansowe. Swoją drogą pani z HRu przyznała że nie mogli nikogo znaleźć z opengla więc bardzo chętni byli. Prawda taka że w IT nie ma problemu z pracą, gorzej z game devem, aczkolwiek nowa praca została wybrana przeze mnie właśnie w tym celu - żeby zdobyć doświadczenie w miarę przydatne w game devie ^^.

***

Posty: 578
Dołączył(a): 7.10.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 10:40 
Cytuj  
Meterr a ile firmy zagraniczne placa za nas? Finalnie. Nie liczy sie ile dostajesz - liczy sie koszt finalny dla zagranicznej firmy dla ktorej pracujesz (tylko nie bierz stawek z przed 2 lat tylko z tego roku). Czesc firm wolalaby zatrudnic osoby ze swojego kraju - niestety czesto nie moga znalezc osob ktore chcialyby sie uczyc... Co do kosztow niektorzy moze zarabiaja malo (choc takich jest coraz mniej) - inni kosztuja wiecej niz programista z danego kraju (np w Dani w jednej z firm koszt polskiego programisty z doswiadczeniem >9 lat jest wiekszy niz koszt porownywalnego pracownika z Danii (tylko ze takiego nie udalo sie znalezc przez xx miesiecy) (w koszt wchodzi pensja + posrednik + diety).

Btw 40k euro to kwota ktora juz nie powala jak kiedys. Teraz za najlepsze oferty uwaza sie takie gdzie idze zarobic ponad 60k euro/rok.

Swietnych programistow mielismy pare lat temu - teraz pojawia sie coraz wiecej "przecietnych" - co jest dosc normalne jak sie patrzy na zarobki (zreszta nie potrzebujemy samych architektow) - dlatego pisanie ze jestesmy swietni jest pewnym naduzyciem. Patrzac w podobny sposob mozna by napisac ze Indie maja najlepszych programistow - w koncu jest wielu hindusow, ktorzy musza byc swietnymi programistami - sa tez miliony miernych/beznadziejnych itp ale ich nie bedziemy brac pod uwage...

W przeciagu ostatnich 18 miesiecy place w Polsce dla programistow wzrosly znacznie - nie wynika to z zajebistosci - firmy nie zmienily nagle swojego podejscia ze chca byc bardziej fair wobec nas. Po prostu brakuje programistow i tyle.

**
Avatar użytkownika

Posty: 399
Dołączył(a): 16.11.2006
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 13:59 
Cytuj  
Troche z innej beczki, moze bedzie interesujaco dla co poniektorych. Nie pracuje w branzy IT wiec wypowiadac sie nie bede. Moje doswiadczenia jako takie w branzy budowlanej, a dokladniej pracy w wykonawstwie dla zagranicznego korpo.
Po 1: Nigdy nie pojde do polskiej firmy budowlanej z jednego bardzo waznego powodu. Zarobki sa niemilosiernie mierne w porownaniu z zagraniczniakami. Mimo wygrywanych przetargow ponizej jakiegokolwiek akceptowalnego poziomu pracy jest od cholery i ciut ciut. Placa w porownania do polskich firm wyzsza o 100%. Cieple, klimatyzowane baraki, mlody, ambitny, ogarniety zespol i pewna praca na pare lat w przod, koniec kontraktu i propozycja przejscia na kolejne kontrakty w Polsce (Metro Wwa, Zakopianka, Obwodnica Marek) albo za granica, od Azji po Afryke z zarobkami x10 i lojalka na 2 lata.
Doswiadczenie w polskich firmach, wygladalo baaaardzo miernie, nie mowiac o zarobkach, parciu na bycie "korpo" az za bardzo.
Po 2: Czas pracy. Uwierzcie mi, ze w wykonawstwie praca ponizej 12h na budowie jako kadra kierownicza lub tez kontrolujaca not gonna happen. To samo z wolnymi sobotami, a i tak koniec koncow kontrakt ma opoznienie, albo jest na styk.
Natomiast w zagranicznym korpo w ktorym pracuje? 8h + europejska godzinka wolnego na lunch w trakcie. Nadgodziny jezeli sa to platne oddzielnie, gdzie w poprzedniej robocie bylo to nie do pomyslenia. Soboty kazda wolna, chyba ze bardzo chce to why not oczywiscie za hajs albo wolny dzien.
I powiedzcie mi teraz, z czego to wynika? Z braku kapitalu? Z przyzwyczajen polakow w tej branzy zeby robic za darmo czego nastepstwem sa glupie usmiechy gdy mowilem o tym ile chce zarabiac? Z naszego pieprzonego narodowego oszczedzania i checi prezesikow do nalapania sie?


_________________
Pawson#2704

***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 14:06 
Cytuj  
budowlanka teraz to wogole inna gadka , wystarczy ze umiesz robic kominki / dachy i rozpierdalasz zarobkami , w wawie dniowka 500-600 zl calkiem do zrobienia , znajomy chcial kominek - kazdy fachman terminy oblozone na 2 lata do przodu , w koncu wyzebral

7,5 kafla to wiecej niz poczatkowy jebacz kodu kiedykolwiek i gdziekolwiek dostanie


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

**
Avatar użytkownika

Posty: 399
Dołączył(a): 16.11.2006
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 14:18 
Cytuj  
Nie mowie tutaj o fizycznej pracy na budowie, ale odpowiedzialnej typu kierownik budowy / robót / kontraktu. Wypadek na budowie i idziesz siedziec. Odpowiedzialnosc ogromna a zarobki takie jak fizol ukladajacy kominek u Twojego kumpla. Oczywiscie w polskiej firmie. :)


_________________
Pawson#2704

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 14:26 
Cytuj  
Chris - organizacja pracy. Na zachodzie w ciagu tych 8h zrobi się wiecej niż w poltardowie w ciagu dwóch 12-godzinnych dniówek.

Aldatha - poziom ~300-400/dzień w UK. Moja firma przegrała kontrakt na następny etap budowy osiedla (ale wygrała na jeszcze następny) i dorwałem kilka prywatnych zleceń. Nie wiem czy wrócę do firmy - czasami korci: godz. 16 i wyjebane na wszystko, a z drugiej strony finansowo ~2x lepiej.

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2447
Dołączył(a): 4.03.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 17:44 
Cytuj  
Kabu napisał(a):
Meterr a ile firmy zagraniczne placa za nas? Finalnie. Nie liczy sie ile dostajesz - liczy sie koszt finalny dla zagranicznej firmy dla ktorej pracujesz (tylko nie bierz stawek z przed 2 lat tylko z tego roku). Czesc firm wolalaby zatrudnic osoby ze swojego kraju - niestety czesto nie moga znalezc osob ktore chcialyby sie uczyc... Co do kosztow niektorzy moze zarabiaja malo (choc takich jest coraz mniej) - inni kosztuja wiecej niz programista z danego kraju (np w Dani w jednej z firm koszt polskiego programisty z doswiadczeniem >9 lat jest wiekszy niz koszt porownywalnego pracownika z Danii (tylko ze takiego nie udalo sie znalezc przez xx miesiecy) (w koszt wchodzi pensja + posrednik + diety).

Btw 40k euro to kwota ktora juz nie powala jak kiedys. Teraz za najlepsze oferty uwaza sie takie gdzie idze zarobic ponad 60k euro/rok.

przeciez tym jednym zdaniem sobie przeczysz
skoro przez xx miesiecy nie udalo sie kogos znalezc, to znaczy ze oferta byla z dupy a nie atrakcyjna dla lokalsow EOT, a tutaj oplacilo sie zaplacic pensje posrednika i diety i jeszcze sie ktos znalazl
przeciez to nic innego jak definicja robienia za murzyna

40K eur to mowilem o polskiej sredniej , dla ludzi z doswiadczeniem

a odnosnei tego czy jestesmy swietnymi programistami to tak jak z polska kielbasa, jakis kurwa mit ktorego nikt poza polakami nie zna lol, sa wyjadacze i sa leszcze , tak jak w kazdej nacji . z definicji wynika ze wyjadaczy jest mniej niz leszczy, tylko na tym forum proporcje sa odwrotne lol

pomimo duzego skoku w wynagrodzeniach w It w ciagu ostatnich 2 lat, dalej jestesmy tansi w wartosciach nominalnych o 50-60% w stosunku do UK/szwecji/norwegii/szwajcarii bo tam tez zarobki nie stoja w miejscu

nie pracuje teraz jako developer, ale wiem ze w tym nieszczesnym londynie od reki dostal bym x3

a alda zamiast skupic sie na swojej robocie to liczy ile robol na budowie zgarnie lol
jesli chodzisz do pracy tylko dla hajsu to zostan dziwka, slyszalem ze niezly hajs kroja, podobno lepiej nawet niz elektrycy w UK


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 17:50 
Cytuj  
chuj tam, popracuje pare lat i aplikuje do CERN. :P

teraz tez dostaje juz mnostwo botów od hrowych boeterów na linkedin, w tym np. do US&A do amazonu.
Ale do hamburgerów to nie chcialbym jechac.

To, ze za granica lepsze zarobki to oczywista oczywistosc.


_________________
.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 17:55 
Cytuj  
meterr - nie dostałbyś 3x - no chyba, ze w Polsce naprawdę chujowo zarabiasz (to ty zbierałeś na kurtkę?) :lol:
Tu ajtiowcy wcale tak dużo nie zarabiają - konkurencja jest potężna (indie, pakistan, cała europa wschodnia - w tym zatrzęsienie ruskich), stawki w tej branży są imho mocno zaniżone w UK. Rynek pracy też nie jest tak prężny i dynamiczny jak construction - wystarczy porównać ilości ogłoszeń. Dobrze płatnej pracy możesz szukać miesiącami.
Wyciagniesz niewiele więcej niż pielęgniarka po 2 latach wieczorowego kursu - takie są realia. Imho lepiej zostać w Polsce gdzie masz szansę na tą trójeczkę na rękę - i robić za lokalną elitę bo stać na pączka i kawę na mieście, a "aby kupić telewizor wystarczy poczekać do pierwszego".

No i nie ma tojak stwierdzenie: "nie robię z siebie dziwki, nie pracuję dla kasy" - 100% pure poltard. Jasne zapierdalasz po 10-12h dziennie garbiąc się przed monitorem dla chwały sławy i dobra ojczyzny. Najpierw 3 strony napinki kto ile zarabia i ile dostał podwyzki, a potem takie coś... Całkiem zrezygnuj z pensji jak już masz dorabiać kolejną idiotyczną ideologię do tego, ze koledzy po fachu zarabiają więcej.

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2447
Dołączył(a): 4.03.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 18:09 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):
meterr - nie dostałbyś 3x - no chyba, ze w Polsce naprawdę chujowo zarabiasz (to ty zbierałeś na kurtkę?) :lol:
Tu ajtiowcy wcale tak dużo nie zarabiają - konkurencja jest potężna (indie, pakistan, cała europa wschodnia - w tym zatrzęsienie ruskich), stawki w tej branży są imho mocno zaniżone w UK. Rynek pracy też nie jest tak prężny i dynamiczny jak construction - wystarczy porównać ilości ogłoszeń. Dobrze płatnej pracy możesz szukać miesiącami.
Wyciagniesz niewiele więcej niż pielęgniarka po 2 latach wieczorowego kursu - takie są realia. Imho lepiej zostać w Polsce gdzie masz szansę na tą trójeczkę na rękę - i robić za lokalną elitę bo stać na pączka i kawę na mieście, a "aby kupić telewizor wystarczy poczekać do pierwszego".

No i nie ma tojak stwierdzenie: "nie robię z siebie dziwki, nie pracuję dla kasy" - 100% pure poltard. Jasne zapierdalasz po 10-12h dziennie garbiąc się przed monitorem dla chwały sławy i dobra ojczyzny. Całkiem zrezygnuj z pensji jak już masz dorabiać kolejną idiotyczną ideologię do tego, ze mało zarabiasz.


jeszcze dwa lata i startuje na cos takiego
http://www.jobsitejobs.co.uk/display-jo ... 2&page=134

w wielu dzialkach It nie placa ci za IT per se, tylko za twoja wiedze domenowa, senior deva/ba z branzy bank/telko/etc nie zastapisz kims z magistrem informatyki nawet jak sie zesrasz

odnosnei tego chodzenia tylko dla hajsu, chodzi o to zeby z czasem nasze doswiadczenie bylo coraz wiecej warte na rynku, co z tego ze teraz ktos zarobi 500 zl wiecej niz my jak za 5 lat on dalej bedzie ukladal cegly
a tak wlasnie to przedstawia alda, jara sie jakims kurwa budowlancem od kominkow

wiec jaraj sie dalej tym ze zapierdalasz dodatkowe fuchy na boku, ja koksuje swoje skillsy
eot


_________________
Obrazek

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 18:58 
Cytuj  
Powodzenia meterrr - serio będzie ci baaardzo potrzebne. Doświadczeniem i papierami z PL aplikując na takie stanowisko będziesz mógł sobie co najwyżej dupę podetrzeć.

Wszędzie - może oprócz konserowania powierzchni płaskich płacą ci za twoją wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Ajti wbrew obiegowej opinii nie jest tu żadnym wyjątkiem. Są lekarze zarabiający 2000zł są lekarze zarabiający 200 000zł miesięcznie. Są builderzy zarabiający 50GBP/dniówki, są tacy co zarabią ~5mln GBP rocznie. W końcu mamy kapitalizm - zależy na jakim szczeblu drabiny jesteś.
Praktycznie każdy zawód oferuje jakąś ścieżkę rozwoju - nie tylko ajti. Jak dobijesz do sufitu - to możesz zawsze zacząć pozyskiwać klientów samodzielnie.

Do tego włacz sobie kalkulator i policz. Załóżmy, że ten gostek zarabiający 600zł/dniówki o którym pisał aldatha jest po zawodówce, ty by dojść do identycznych pieniążków potrzebujesz dekady studiów, nawiazywania znajomości latami jebiąc za 2k brutto, itd.
10 lat x 300dni w roku pracujących x 600zł = ~2mln złotych. Wniosek: dopóki ty dojdziesz do takich pieniążków, on będzie już dawno milionerem.

Więc koksuj dalej te swoje skillsy by zarabiać taką kasę jaką od dekady zarabia człowiek po byle zawodówce.

A dobre fuszki nie są złe - szczególnie jak stawkę godzinową zaczynam liczyć w setkach. Na razie drobnica - mój największy projekt to budynek wielorodzinny - 8 mieszkań, ale planuję przypiszpanować w ciągu następnego roku-dwóch i przeskoczyć o szczebelek wyzej. Te 95k mnie w ogóle nie szokuje - nie wiem czy tyle osiągnę w tym roku, ale będę blisko. Po rocznym wieczorowym kursie.
I btw. gdy ty stracisz pracę będziesz następnej szukał miesiącami. Mi wystarczy JEDEN telefon.

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:11 
Cytuj  
Pewnie dołączę do Mareczka na emigracji od nowego roku. W przyszłym tygodniu rozpoczynam negocjacje o podwyżkę (po pierwsze za miesiąc mija rok w tym korpo, po drugie konkurencja już oferuje więcej), ale czuję, że obecnie korpo na to nie będzie stać, bo cycki małe na giełdzie. No i kilku z naszych się zwolniło ostatnio - więc pewnie nie dostali też. Za to do konkurencji mi się już nie chce iść - tutaj mam rewelacyjną atmosferę, zajebiste warunki pracy, code review, CI, obłożenie testami, szkolenia, integracje i jak mam znowu na miejscu szukać firmy, która mi to wszystko zapewni oprócz wyższej kasy to mi się odechciewa, bo większość właśnie robi tylko hajs, a warunki pozostawia gdzieś na boku.
Więc jedynym sensownym rozwiązaniem jest wyjazd w celach zarobkowych do jakiegoś kraju anglojęzycznego.
Dostałem ofertę gdzie siedziałbym 2 tygodnie w londku i 2 tygodnie zdalnie za 50k funciaków. Myślę, że na stanięcie na nogi spoko oferta. Pół roku w takim kołchozie i znajdzie się coś lepiej płatnego co powoli w londku zamieszkać na "stałe". Nie jest to płaca marzeń, ale pozwoli złapać język, którego mi braknie.
Są niby kontrakty u znajomych za 300 funciaków dziennie, ale to takie od 3 do 6 miesięcy. Troszkę brak stabilności przeraża.


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

**

Posty: 9233
Dołączył(a): 6.06.2010
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:19 
Cytuj  
Mark24 napisał(a):
Chris - organizacja pracy. Na zachodzie w ciagu tych 8h zrobi się wiecej niż w poltardowie w ciagu dwóch 12-godzinnych dniówek.

On pisał o płacy zagranicznych firm w Polsce vs Polskie firmy w Polsce, a nie o zagranicznych za granicą...

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:26 
Cytuj  
Oczywiście Marek. Nasze doświadczenie za granicą się w ogóle nie przyda....
Myślisz, że dla kogo my ten soft robimy jak nie głównie dla firm zza granicy?
Pewnie, że to doświadczeni będzie się liczyć.
np. ja czy alda nie mamy praktycznie doświadczenia a już oferty dostajemy zza granicy.
inna sprawa czy będzie mi się chcialo.


_________________
.

***
Avatar użytkownika

Posty: 10868
Dołączył(a): 17.06.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:31 
Cytuj  
On patrzy pod swoim kątem, w PL pracował w jakimś magazynie a w uk nagle się stał malarzem i się dziwił, że jego cv nie było nic warte. :F
Widać jak go zad piecze, że inni mają lepsze perspektywy i to nie pracując fizycznie jak on, od tej spiny dostanie wylewu i skończą się mokre sny o paseratti.


_________________
@polygamia

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:34 
Cytuj  
Highlander - Na takie stanowisko jest kilka setek chętnych - będę trzymał kciuki.
Kolesie po Oxfordzie i Cambridge oprócz twardych łokci, zajebistego CV, doświadczenia, znajomości > kolesie po Wyższej Radomskiej Szkole Zarządzania i doświadczeniu - 2 lata chuj_wie_gdzie. Deal with it.


tczewiak napisał(a):
Troszkę brak stabilności przeraża.


źle patrzysz Tczewiak. Jeżeli na rynku pracy czujesz się dosyć pewnie i załóżmy jesteś w stanie znaleźć sobie inną pracę w ciągu ~tygodnia, to możesz pracę zmieniać i 2-3x w ciagu roku. I będzie stabilnie.

***
Avatar użytkownika

Posty: 10868
Dołączył(a): 17.06.2005
Offline
PostNapisane: 30 wrz 2015, 19:41 
Cytuj  
Znowu ninja edytowałeś, ale odpiszę. ;>
No faktycznie ten twój bumper na pół roku to rzeczywiście osiągnięcie, nie ma co.
Po tych milionach co zarobiłeś to liczyłem na minimum 5 lat.. słabo, wyślij ją w końcu do pracy.


_________________
@polygamia

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2900 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135 ... 145  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.