Kabu napisał(a):
Meterr a ile firmy zagraniczne placa za nas? Finalnie. Nie liczy sie ile dostajesz - liczy sie koszt finalny dla zagranicznej firmy dla ktorej pracujesz (tylko nie bierz stawek z przed 2 lat tylko z tego roku). Czesc firm wolalaby zatrudnic osoby ze swojego kraju - niestety czesto nie moga znalezc osob ktore chcialyby sie uczyc... Co do kosztow niektorzy moze zarabiaja malo (choc takich jest coraz mniej) - inni kosztuja wiecej niz programista z danego kraju (np w Dani w jednej z firm koszt polskiego programisty z doswiadczeniem >9 lat jest wiekszy niz koszt porownywalnego pracownika z Danii (tylko ze takiego nie udalo sie znalezc przez xx miesiecy) (w koszt wchodzi pensja + posrednik + diety).
Btw 40k euro to kwota ktora juz nie powala jak kiedys. Teraz za najlepsze oferty uwaza sie takie gdzie idze zarobic ponad 60k euro/rok.
przeciez tym jednym zdaniem sobie przeczysz
skoro przez xx miesiecy nie udalo sie kogos znalezc, to znaczy ze oferta byla z dupy a nie atrakcyjna dla lokalsow EOT, a tutaj oplacilo sie zaplacic pensje posrednika i diety i jeszcze sie ktos znalazl
przeciez to nic innego jak definicja robienia za murzyna
40K eur to mowilem o polskiej sredniej , dla ludzi z doswiadczeniem
a odnosnei tego czy jestesmy swietnymi programistami to tak jak z polska kielbasa, jakis kurwa mit ktorego nikt poza polakami nie zna lol, sa wyjadacze i sa leszcze , tak jak w kazdej nacji . z definicji wynika ze wyjadaczy jest mniej niz leszczy, tylko na tym forum proporcje sa odwrotne lol
pomimo duzego skoku w wynagrodzeniach w It w ciagu ostatnich 2 lat, dalej jestesmy tansi w wartosciach nominalnych o 50-60% w stosunku do UK/szwecji/norwegii/szwajcarii bo tam tez zarobki nie stoja w miejscu
nie pracuje teraz jako developer, ale wiem ze w tym nieszczesnym londynie od reki dostal bym x3
a alda zamiast skupic sie na swojej robocie to liczy ile robol na budowie zgarnie lol
jesli chodzisz do pracy tylko dla hajsu to zostan dziwka, slyszalem ze niezly hajs kroja, podobno lepiej nawet niz elektrycy w UK