Trochę ten sezon stracił pazur w porównaniu do wcześniejszych, ale był ukłonem w stronę fanowskich teorii które w dużej mierze się sprawdziły. Wskrzeszenie JS, obwołanie go królem północy i jego rodowód czyli bycie synem Lyanny i Rhaegara, zburzenie septu Baelora i samobójstwo Tommena, potrawka z Freya, szalona królowa Cersei (powtórka z Szalonego Króla Aerysa, też wszystko chce spalić), to wszystko gdzieś na internecie było. Jeszcze tekst Dany o małżeństwie w Westeros w celu znalezienia sojuszników. Z Tyrellów nikogo nie ma, to samo w Dorne (nie pokazali w serialu Quentyna Martella, a w książce umarł), jeśli chodzi o Greyjoyów to Dany opowiedziała się za Ashą (Yarą), Tullych nie ma, Freyów nie ma, z Lannisterami się układać nie będą, więc zostają tylko Starkowie (nawet kazirodcze inklinacje Targeryanów się zgadzają, bratanek z ciotką
). Sądząc po tym, jak ten sezon przebiegł nie ma co liczyć na jakieś niespodzianki, na tron powrócą Targaryenowie w postaci JS i Dany, Westeros wymrze poprzez wojnę z nieumarlakami i nastąpi exodus do Valyrii
Za dwa lata zobaczycie że miałem rację haha