Teo napisał(a):
Bo co opłacę to gówno to więcej czasu zajmuje mi przeszukiwanie oferty niż oglądanie, oni przecież zapieprzyli każdy pomysł na serial, irytujący styl tworzenia, standard to rozciągnięcie fabuły to tego stopnia że jeden epizod można skrócić spokojnie do 1/10 czasu, producenci tego nie zwracają uwagi na detale, na absurdy, na mierną grę aktorów.
Amerykańska kablówka z lat 90-tych miała ten poziom seriali i na tym się chyba wzorowali.
To samo jest na HBOGO czy Prime, masa serialowego gówna. Mimo wszystko najłatwiej coś fajnego znaleźć na Netflixie.
Na bank to samo bedzie u Disneya, 2-3 serialowe lokomotywy, ktore beda za soba ciagnac wagony pelne gowna.
Disney za to moze wygrac filmami, bo baze wlasnych produkcji maja potezna i jak cos bedzie schodzic z kin to napewno najszybciej bedzie mozna zobaczyc to u nich.