Student Akademii Rolniczo-Technicznej zdaje egzamin. Po dosc slabych odpowiedziach pada pytanie wyciagajace:
-Czy krowie mozna usunac ciaze?
Student nie zna odpowiedzi i oblewa egzamin. Z rozpaczy idzie sie urznac.
Siedzi smetny przy barze. Po ktorejs kolejce barman zagaduje co go dreczy.
-Czy krowie mozna zrobic skrobanke?-pyta zalamany student.
-Tego to nie wiem ,ales sie bracie niezle wpie*****lił.
-------------------------------------------------------------------------
W autobusie, na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna, a obok stoi starsza pani z siatkami. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustapiła miejsca?!
- Nie mogę
- A niby dlaczego?
- Bo jestem w ciąży
- Hmm, w ciąży, akurat! I taki płaski brzuch? A długo jest pani w tej ciąży?
- Pół godziny. Jeszcze mi sie nogi trzęsą...
--------------------------------------------------------------------------
Siedział robaczek na drzewie i zobaczył jabłuszko. Myśli sobie uradowany:
Hurra, zjem jabłuszko! ...ale po chwili zastanowienia myśli: Poczekam, jabłuszko
dojrzeje, będzie jeszcze lepsze.
Przyleciał ptaszek i zobaczył robaczka. Myśli cały happy: Jak fajnie, zjem robaczka! ...ale od razu stwierdził: Nieee, poczekam aż robaczek zje jabłuszko, będzie jeszcze smaczniejszy.
Na drzewko, po cichutku wszedł kot i zobaczył ptaszka. Mysłi z radością: Mrrr, zjem sobie ptaszka! ... ale przyszło mu do głowy: Wiem! Poczekam, aż ptaszek zje robaczka, będzie o wiele lepszy.
W końcu cierpliwość wszystkich została nagrodzona. Jabłko wreszcie dojrzało tak jak każdy z nich pomyślał, tak zrobił. Robaczek zjadł jabłuszko, ptaszek zjadł robaczka, a kotek zjadł ptaszka. Ale po tym ptaszku taki się zrobił strasznie ciężki, że spadł z gałęzi - wprost w ogrooomną kałużę...
I jaki z tego morał ?
Odp:
Im dłuższa gra wstępna, tym bardziej wilgotne futerko!
---------------------------------------------------------------------------
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
–Tego sie nie da wytłumaczyc... Oj, nie da sie tego wytłumaczyć...
Barman ciekawy o co chodzi probuje dociekac:
–Panie, powiedz pan, moźe jakoś razem wytłumaczymy...
–Nie, nie próbuj pan, tego sie po prostu nie da wytlumaczyc.
–Ale opowiedz chociaź !
–Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem ( choć to chyba widać ) i dwa dni temu
poszedłem do obory wydoic krowe. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie
kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka, i przywiązałem krowie obie tylne
nogi do palików. Ale za pare minut znowu mnie coś kopnęło, więc
przywiązałem do palików rownieź przednie nogi krowie. Mysli pan, ze to coś
dało ? Gdzie tam, za chwile znów mnie cos chlasneło – myslę – ogon. Więc
dobra. A źe nie było juz palików – pomyślałem, źe przywiąźe ogon do belki
przy stropie. Sznurka rowniez juz nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek.
Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podnioslem
pasek i w tym momęcie spadły mi spodnie.
Do obory weszla źona.
I tego nie da się jej wytłumaczyć
-----------------------------------------------------------------------------
- Kochanie - mowi maz - zaraz bedziemy sie kochac -
- wiesz kochanie, moze jutro - rano ide do ginekologa i chce byc swieza -
- ale do dentysty rano nie idziesz ? -
------------------------------------------------------------------------------
Wilk ogląda pornola i mówi do siebie:
- Kurde, a ja durny!! wszystkie te Kapturki zjadałem...!!!
------------------------------------------------------------------------------
Tyle:P
|