Wracajac do tematu. W chorwacji bylem 3 sezony, tygodniowe rejsy jachtem, codziennie zatrzymujac sie w innej miejscowosci/na wyspie. Akurat to wychodzilo tanio, bralismy 12 osobowy jacht w tygodniowy czarter - ale ktos z zalogi musi byc skipperem z uprawnieniami sternika morskiego. W tym wypadku odchodza koszty hotelu.
Jak ktos lubi owoce morza - bajka - sa w cenie schabowego. Zajebiste ryby, krewetki, slyna tez z bardzo dobrych Pizz. No i kazdy musi sprobowac "Kevapcici" - podluzne kotleciki z mielonego miesa, podawane z ajwarem i ziemniakami - niebo w gebie. Jezeli chodzi o alkohol, podstawa to wina - czesto butelka w knajpie jest tansza od wody mineralnej
.
Piwa - jedyne co mi tak smakowalo to Karlovacko i Pan, whisky/wodka w takiej cenie jak w polskich pubach. Na kazdym rogu sprzedaja ichny bimber czy pedzone wina - mozna sprobowac ale mi tam te ich specjaly nie smakuja.
Prawie wszedzie mozna wypozyczyc skuter w cenie ~20zl/godzina i dokladnie pozwiedzac. W mniejszych miejscowosciach mozna dogadac sie z jakims dziadem i pozyczyc od niego samochod marki Jugo za pare groszy.
W pazdzierniku atakuje Grecje, zobaczymy jak to tam wyglada.