Lodowiec

Dziwie sie ludziom ,którzy w lato jadą do Egiptu.Trzeba być naprawde skończonym idiotą żeby w lato gdzie u nas jest te 25 + stopni jechać do kraju gdzie jest stopni 30+.Jak mozna wypocząć w takiej temperaturze ?oO

Egipt jedynie zimą na nurkowanie,nic wiecej tam nie ma,piramidy i syf.

Wróciłem z Egiptu (Sham el Sheikh) 5dni temu, przez 2 tygodnie temperatura 39-42 stopnie i jakoś zajebiście wypoczęliśmy. Snorkling rewelacja, nurkowanie rewelacja, piramidy super, Kair syf i brud.
Rok temu temu zaliczyliśmy Tunezję lipiec/sierpien i tez wróciliśmy wypoczęci.

U nas w lecie nie masz +25 tylko huśtawkę, raz bylem nad polskim morzem i raczej już tam więcej mnie nie zobaczą. Przez 2 tygodnie mieliśmy 2-3dni pogody przy której można było wybrać się na plaże, przy czym temperatura wody pozwala na 15min kąpieli. Co do ceny to n/c, taniej prawdopodobnie wyjdzie Egipt/Tunezja/Turcja/Chorwacja/Bułgaria niż Bałtyk.

P.S. Trzeba być skończonym idiotą, żeby pisać takie ograniczone posty jak Gleader. Jesli lubisz jezdzic po kraju to lajt ale daj na wstrzymanie bo sa ludzie którzy preferują inne miejsca.

Dokladnie jest jak mowisz, w dodatku jadac do egiptu czy tunezji pogode masz zaklepana. Co ciekawe jadac nad polskie morze, zeby wypoczac w podobnym a nawet troche gorszym standardzie zaplacisz wiecej, i to sporo wiecej. Znam to doskonale z autopsji. Sam bylem w egipcie na poczatku czerwca i tez super odpoczalem i super sie bawilem.

i o to chodzi. mamy urlop to trzeba pojechać tam gdzie cały tydzień bedzie pogoda na 100%.

cieszę sie że macie podobne opinie na temat cen. bo imo jechanie nad polskie morze jest bez sensu

A mi się trafiło w Rowach, pogoda była prze 12 na 14 dni. Tylko że faktycznie drogo. No i woda zimna, jakby z lodówki wyjął.
A jak wracaliśmy to zapowiadali tydzień lub więcej deszczu
Rok temu też byłem nad Bałtykiem, miałem być 2 tygodnie, byłem 6 dni z czego 4 dni był deszcz i sztorm.

Jak dla mnie to nie jest najwazniejsze gdzie tylko z kim jezdze. Bo co to za frajda z gwarantowanej pogody w Tunezji jak masz sie nudzic. Jaka jest roznica czy wydasz x gotowki wiecej czy mniej, grunt zebys sie nie szczypal. Jak slysze argumenty ze u nas jest tak drogo to smiech mnie ogarnia moze byc drozej niz gdzies tam , ale to nie jest az tak drogo zeby nie mozna bylo spokojnie wypoczac. Nie kazdy musi lubic polskie morze, ale tez nie kazdemu musi odpowiadac 40 stopni. Wazne jest zeby jechac z taka paczka znajomych gdzie wiesz ze sie bedziesz dobrze bawil.

I na marginesie polskie morze jest nawet znosne ale na wypady 3 dniowe

Jak wam łatwo stwierdzić że taki Egipt to taniej. Może taniej. Tylko nikt jakoś nie liczy kosztów podróży. Jak mam gdziekolwiek się wybrać poza granice to w grę wchodzi tylko samolot bo nie wyobrażam sobie kilkunastogodzinny przejazd autokarem. Nad Bałtykiem mogę już bredzić przy brzegu po 3h przejazdu choćby pociągiem. Przy tygodniowym pobycie wliczając koszty transportu taka Tunezja czy Bułgaria wcale nie będzie tańsza.

ja tam bylem na majorce:) ale ja nie znam cen:P nie ja fundowalem:) pojedz sobie na oboz najtaniej wyjdzie:P

akurat koszt samolotu jest najmniejszy. koszt samolotu to jakieś 200 zł w cenie wiec tyle co bilet normalny (równiez w obie strony) nad bałtyk i spowrotem. samochód ? benzyna jeszcze drożej.

okej, stopem wyjdzie taniej

najtańsza tunezja czy egipt jest na poziomie 1000 zł samolot 200zł to 800 zł za hotel z wyżywieniem to nie jest drogo.

jak ktoś nie chce to nie ale odłożyć 100zł raz w miesiącu i raz w roku sobie pojechać to nie burżujstwo

Wracajac do tematu. W chorwacji bylem 3 sezony, tygodniowe rejsy jachtem, codziennie zatrzymujac sie w innej miejscowosci/na wyspie. Akurat to wychodzilo tanio, bralismy 12 osobowy jacht w tygodniowy czarter - ale ktos z zalogi musi byc skipperem z uprawnieniami sternika morskiego. W tym wypadku odchodza koszty hotelu.

Jak ktos lubi owoce morza - bajka - sa w cenie schabowego. Zajebiste ryby, krewetki, slyna tez z bardzo dobrych Pizz. No i kazdy musi sprobowac "Kevapcici" - podluzne kotleciki z mielonego miesa, podawane z ajwarem i ziemniakami - niebo w gebie. Jezeli chodzi o alkohol, podstawa to wina - czesto butelka w knajpie jest tansza od wody mineralnej .
Piwa - jedyne co mi tak smakowalo to Karlovacko i Pan, whisky/wodka w takiej cenie jak w polskich pubach. Na kazdym rogu sprzedaja ichny bimber czy pedzone wina - mozna sprobowac ale mi tam te ich specjaly nie smakuja.

Prawie wszedzie mozna wypozyczyc skuter w cenie ~20zl/godzina i dokladnie pozwiedzac. W mniejszych miejscowosciach mozna dogadac sie z jakims dziadem i pozyczyc od niego samochod marki Jugo za pare groszy.

W pazdzierniku atakuje Grecje, zobaczymy jak to tam wyglada.

a mówią ze rolnicy nie maja na ubezpieczenia

to Asmax jak bedziesz w Grecji to zinflirtuj siedzibe Aventurine i wykradnij pare kopii Darkfalla

Teraz przyjmuja juz tylko prase. Srs business. Najlepiej grecka, o ktorej nikt nie slyszal.

Karlovacko smakuje jak cienkie piwo rozcieńczona wodą :/
JEśli o bimber chodzi to rakija bije wszystko moooocne jest

Polecam tez wszystkim Chorwacje.Makarska,wspaniałe miasto.

EDIT: pokaż gdzie napisałem że lubie jeździć po naszym kraju oO Napisalem ze jak dla mnie IMO latem najlepiej pojechać na lodowiec a zimą do ciepłych krajów.

Pisze to jako człowiek,który po 15 min leżenia plackiem na plaży pada

Malediwy.

Chyba zeby sobie walnac kielona na trawienie - paskudnie zachodzi ziolami.
Nie wyobrazam sobie zeby usiasc z rakija przy stole, tak jak z wodka i wypic butle z kolega - chorwatow za to podziwiam, nie wiem jak mozna sie tak meczyc.

Jeśli o wakacje chodzi, to pewnie tak jak co roku: Wochy. Ale gdzie dokładnie to jeszcze nie wiem...

A gdzie to jest, jesli mozna wiedziec?

Obok Francy, Astrii i Szwacari i Soweni.

A myslalem, ze w gminie Cyżew-Osada - http://pl.wikipedia.org/wiki/Dmochy-Wochy

;/