mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
*****

Posty: 2780
Dołączył(a): 16.08.2004
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:13 
Cytuj  
Sou napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Jak chcesz isc do wojska to najlepiej jakies szkoly brac wojskowe no i studia wojskowe obowiazkowo bo bedziesz miec 5 lat juz sluzby do emerytury wyrobione;] Ja bym mogl np teraz po polibudzie isc do oficerskiej na 12 miesiecy i miec tam juz jakis ladny stopien i kase tylko emeryturka by mi sie liczyla od tego czasu. Wiadomo ze jak maja mgr inz przeszkolonego to RACZEJ go na patrole nie wysylaja ale...

Ja osobiscie poszedlem do LO bo to standard byl a potem na politechnike bo mam do niej 5 minut z domu wlasnego:D W przyszlym roku koncze studia z dyplomem ze spawalnictwa a dalej musze odpowiedni certyfikat na to zrobic zeby miec uprawnienia. No a potem to juz tylko szukac pracy ;] Jedyny bol to doswiadczenie zawodowe ktore w tej robocie jest niezbedne wiec jakiegos super stanowiska sie na start nie dostanie:/ No i te uprawnienia co chwile jakies kazde po kilka tys zl i 200-400h szkolen ;o Zycie: >

chcesz isc na rente w wieku 30 lat? mieszkam w Szczecinie i znam od groma spawaczy stoczniowych. Każdy jeden przeklina swoją robote.


Tylko ze spawalnik to nie spawacz;]

napisałeś, że kończysz z dyplomem ze spawalnictwa. Miałem taki przedmiot na 4 semestrze i nic nie było o "spawalniku" ;o Czym się różnią dwa zawody? a może u mnie był po prostu pod nazwą technolog spawalnictwa ;f


_________________
Zaobserwowano niejednokrotnie, iż samice szympansów prowokują seksualnie samca tylko po to, by mu ukraść mięso.

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:18 
Cytuj  
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Jak chcesz isc do wojska to najlepiej jakies szkoly brac wojskowe no i studia wojskowe obowiazkowo bo bedziesz miec 5 lat juz sluzby do emerytury wyrobione;] Ja bym mogl np teraz po polibudzie isc do oficerskiej na 12 miesiecy i miec tam juz jakis ladny stopien i kase tylko emeryturka by mi sie liczyla od tego czasu. Wiadomo ze jak maja mgr inz przeszkolonego to RACZEJ go na patrole nie wysylaja ale...

Ja osobiscie poszedlem do LO bo to standard byl a potem na politechnike bo mam do niej 5 minut z domu wlasnego:D W przyszlym roku koncze studia z dyplomem ze spawalnictwa a dalej musze odpowiedni certyfikat na to zrobic zeby miec uprawnienia. No a potem to juz tylko szukac pracy ;] Jedyny bol to doswiadczenie zawodowe ktore w tej robocie jest niezbedne wiec jakiegos super stanowiska sie na start nie dostanie:/ No i te uprawnienia co chwile jakies kazde po kilka tys zl i 200-400h szkolen ;o Zycie: >

chcesz isc na rente w wieku 30 lat? mieszkam w Szczecinie i znam od groma spawaczy stoczniowych. Każdy jeden przeklina swoją robote.


Tylko ze spawalnik to nie spawacz;]

napisałeś, że kończysz z dyplomem ze spawalnictwa. Miałem taki przedmiot na 4 semestrze i nic nie było o "spawalniku" ;o Czym się różnią dwa zawody? a może u mnie był po prostu pod nazwą technolog spawalnictwa ;f


Znajdz spawacza ktory zna sie na swojej robicie i prownaj to co on zrobi z tym co ty zrobisz.


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

*****

Posty: 2780
Dołączył(a): 16.08.2004
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:23 
Cytuj  
iniside napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Jak chcesz isc do wojska to najlepiej jakies szkoly brac wojskowe no i studia wojskowe obowiazkowo bo bedziesz miec 5 lat juz sluzby do emerytury wyrobione;] Ja bym mogl np teraz po polibudzie isc do oficerskiej na 12 miesiecy i miec tam juz jakis ladny stopien i kase tylko emeryturka by mi sie liczyla od tego czasu. Wiadomo ze jak maja mgr inz przeszkolonego to RACZEJ go na patrole nie wysylaja ale...

Ja osobiscie poszedlem do LO bo to standard byl a potem na politechnike bo mam do niej 5 minut z domu wlasnego:D W przyszlym roku koncze studia z dyplomem ze spawalnictwa a dalej musze odpowiedni certyfikat na to zrobic zeby miec uprawnienia. No a potem to juz tylko szukac pracy ;] Jedyny bol to doswiadczenie zawodowe ktore w tej robocie jest niezbedne wiec jakiegos super stanowiska sie na start nie dostanie:/ No i te uprawnienia co chwile jakies kazde po kilka tys zl i 200-400h szkolen ;o Zycie: >

chcesz isc na rente w wieku 30 lat? mieszkam w Szczecinie i znam od groma spawaczy stoczniowych. Każdy jeden przeklina swoją robote.


Tylko ze spawalnik to nie spawacz;]

napisałeś, że kończysz z dyplomem ze spawalnictwa. Miałem taki przedmiot na 4 semestrze i nic nie było o "spawalniku" ;o Czym się różnią dwa zawody? a może u mnie był po prostu pod nazwą technolog spawalnictwa ;f


Znajdz spawacza ktory zna sie na swojej robicie i prownaj to co on zrobi z tym co ty zrobisz.
po chuj? ja nie potrafie spawać i nie pisałem, że potrafie napinaczu niedobry :(


_________________
Zaobserwowano niejednokrotnie, iż samice szympansów prowokują seksualnie samca tylko po to, by mu ukraść mięso.

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:37 
Cytuj  
Quetzacotl napisał(a):
iniside napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
Sou napisał(a):
Jak chcesz isc do wojska to najlepiej jakies szkoly brac wojskowe no i studia wojskowe obowiazkowo bo bedziesz miec 5 lat juz sluzby do emerytury wyrobione;] Ja bym mogl np teraz po polibudzie isc do oficerskiej na 12 miesiecy i miec tam juz jakis ladny stopien i kase tylko emeryturka by mi sie liczyla od tego czasu. Wiadomo ze jak maja mgr inz przeszkolonego to RACZEJ go na patrole nie wysylaja ale...

Ja osobiscie poszedlem do LO bo to standard byl a potem na politechnike bo mam do niej 5 minut z domu wlasnego:D W przyszlym roku koncze studia z dyplomem ze spawalnictwa a dalej musze odpowiedni certyfikat na to zrobic zeby miec uprawnienia. No a potem to juz tylko szukac pracy ;] Jedyny bol to doswiadczenie zawodowe ktore w tej robocie jest niezbedne wiec jakiegos super stanowiska sie na start nie dostanie:/ No i te uprawnienia co chwile jakies kazde po kilka tys zl i 200-400h szkolen ;o Zycie: >

chcesz isc na rente w wieku 30 lat? mieszkam w Szczecinie i znam od groma spawaczy stoczniowych. Każdy jeden przeklina swoją robote.


Tylko ze spawalnik to nie spawacz;]

napisałeś, że kończysz z dyplomem ze spawalnictwa. Miałem taki przedmiot na 4 semestrze i nic nie było o "spawalniku" ;o Czym się różnią dwa zawody? a może u mnie był po prostu pod nazwą technolog spawalnictwa ;f


Znajdz spawacza ktory zna sie na swojej robicie i prownaj to co on zrobi z tym co ty zrobisz.
po chuj? ja nie potrafie spawać i nie pisałem, że potrafie napinaczu niedobry :(


No i wlasnie na tym polega roznica :D.


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

*
Avatar użytkownika

Posty: 6736
Dołączył(a): 18.09.2004
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:38 
Cytuj  
tomugeen napisał(a):
Keii napisał(a):
Nestor, jesteś już producentem, czy dalej pracujesz w customer support

Niedokladnie czytasz nestor.vg ;]

http://nestor.vg/?p=16

Postów czytałem tylko parę, pisząc to opierałem się o "About me" ;)


_________________
Obrazek

***

Posty: 873
Dołączył(a): 19.08.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 17:47 
Cytuj  
iniside napisał(a):
Tak na dobra sprawe to wszystko zalezy od tego kogo znasz w wojsku. Niestety u nas armia wyglada z grubsza tak samo jak polityka.


niestety true...


_________________
"Czasy sie zmieniaja, ale pan zawsze jest w komisjach" :)

****
Avatar użytkownika

Posty: 1713
Dołączył(a): 2.11.2009
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 18:10 
Cytuj  
Ja polazlem do LO, a dokladniej do LO katolickiego, mimo ze nie jestem wierzacy(miala byc szkola na poziomie).
W drugiej klasie zostalem udupiony przez klera dyrektora, bo go przewyzszalem swoja elokwencja. Wtedy ostatecznie stracilem wiare w edukacje, mimo ze nigdy jej nie mialem :P.
Potem pol roku czekajac na 18stke z zamiarem wykorzystania swojej inteligencji, udawalem ze chodze do szkoly zaocznej tak naprawde nie chodzac. Stuknela mi 18tka, zainteresowalem sie pokerem, postanowilem sprobowac i tak oto nie majac jeszcze skonczonej 20tki sobie zbieram tym sposobem na emeryture, posiadajac przy tym bankroll, ktory pozwala mi na powiedzmy klawe zycie i samodzielne ksztalcenie sie, ktore co najwazniejsze sprawia mi frajde jak nauka jezykow itp.
I tak jak kiedys postanowielem sie zemscic na tym klerze, tak dzis ciesze sie z takiego przebiegu spraw.

Jednym slowem rob to co lubisz i w czym jestes dobry(ofc w miare rozsadku), a wyscig na studia po dyplomy to nie jedyna droga jaka trzeba obrac by odniesc sukces !

****
Avatar użytkownika

Posty: 1546
Dołączył(a): 15.07.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 20:59 
Cytuj  
Sęk w tym Panowie, że upodobania naprawdę szybko się zmieniają. To, ze koledze podoba się robienie XXX w 3 gimnazjum, to nie znaczy, że np 2 liceum dalej będzie chciał to robić. Temat założyłeś trochę za wcześnie IMO. Tak naprawdę mając nomen omen 15 lat, ciężko Ci wybrać swoją przyszłość. Czym się tak naprawde teraz kierujesz? Zainteresowaniami? Te szybko, jak już zresztą mówiłem, się zmieniają. Dochodzą nowe z biegiem czasu... I tak np ja, będąc w 3 liceum przeszedłem przez kilka "planów na przyszłość". LO wybierałem, bo był profil "dziennikarski" to mnie interesowało, dodatkowo był to profil o roz. Polskim i Historii - a te, jak mi się wydawało lubiłem - bo miałem w gim naprawdę dobrych nauczycieli. Za to chujową babke od matmy/fizyki, co spowodowało moją niechęć do ścisłych. Leń byłem i uczyć się nie chciało, a wiadomo, profil humanistyczny, to profil humanistyczny - sami wiecie. I teraz jestem w dupie. Na dziennikarstwo nie pójde, bo raz, cholernie ciężko się dostać, dwa - stwierdziłem, że "wybić" się na jakąś wieksza skale, by dobrze zarabiać jest również cholernie ciężko, a trzy przestałam się tym interesować, na rzecz Psychologii. Jednak i z tego zrezygnowałem z wielu przyczyn. Teraz zostaje mi tak naprawde ( z humanistycznych) tylko Prawo - które podobne jest do Psychologi ( ciężko się dostać, problem z aplikacja, wiele lat dodatkowe nauki ) i jakaś pedagogika/politologia/socjologia/kulturoznawstwo i inne kierunki bez kurwa najmniejszego sensu.

Jak już ktoś napisał - Technikum, a jak LO, to tylko ścisłe ( inf, mat czy fiz ) byś mógł iść na techniczne studia. Inaczej czeka cię los reszty humanistów - bezrobocie lub praca na kasie w realu.


_________________
Zdarzają się takie dni, kiedy dostaję gęsiej skórki na myśl, że co człowiek to wszechświat.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1713
Dołączył(a): 2.11.2009
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 21:12 
Cytuj  
Bo taka prawda cashasty. Szkola Cie moze co najwyzej nakierowac na dana droge. To czy w przyszlosci zarobisz i sie nie narobisz zalezy tylko od wlasnego zaangazowania w to co sie robi i od oleju w glowie.

@Nokius. Nie wiem czy to jest wlasciwe podejscie. Chocbym mial dostawac 30k/miesiac na reke za cos czego nie cierpie to poprostu bym tego nie robil.
Nie widze sensu zameczania sie czym co nas kompletnie nie interesuje byle zarobic duzo kasy. Co za radosc z pieniedzy, skoro cala reszta jest do dupy.

****
Avatar użytkownika

Posty: 1546
Dołączył(a): 15.07.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 21:37 
Cytuj  
Z tym, że ja nie napisałem nigdzie, że wbrew siebie masz postępować. Trzeba znaleźć ten środek, równowagę pomiędzy opłacalnością i zapotrzebowaniem a zainteresowaniami. To według mnie jest trudne w młodym wieku...


_________________
Zdarzają się takie dni, kiedy dostaję gęsiej skórki na myśl, że co człowiek to wszechświat.

**

Posty: 316
Dołączył(a): 10.05.2008
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 21:58 
Cytuj  
Jestem rocznik 1990, w gimnazjum szału nie było, od 6 roku życia uczyłem się angielskiego w Empiku, skończyłem równo z gimnazjum, jak miałem 16 lat. Wiązałem z tym przyszłość w LO, profil wybrałem angielski-historia-wos, tu działo się dość różnie.

Z wos'u było do dupy, nie nauczyli nas nic, historia zajebista, angielski różnie... Raz był, raz nie, raz coś się nauczyłem, raz nas olała. III klasa, trzeba było się rozglądać co dalej. Zdecydowałem sie pisać angielski (roz), polski (podst), historia (podst). Tego ostatniego żałowałem, bo byłem dobrze przygotowany, ale cóż, nic to nie zmieniło w przyszłości.

Przeglądałem strony szkół wyższych, wybrałem UAM w Poznaniu, szkoła raczej dobra, niedaleko (jestem z Kalisza, jakieś 110km), pozostawała sprawa profilu. Myślałem nad fil. angielską, ale tam wymagali oprócz roz. angielskiego także roz. polski, ale nie mogłem go wybrać, ponieważ w LO miałem FATALNĄ nauczycielkę, najgorszą jaką widziałem do tej pory. Alternatywą, która tak naprawdę z czasem stała się moim priorytetem została historia, ta sama szkoła.

Wyniki matur było całkiem, całkiem, ang 86%, polski 70%, historia 90%. Po maturze żałowałem historii jeszcze bardziej, bo roz. było dla mnie i dla wielu znajomych prostsze, życie.

Z kumplem liczyliśmy, że próg na studia będzie wynosił ok. 50%, w rzeczywistości wynosił 30%. Jak się okazało brali wszystkich, odpada masa w ciagu I roku (Rok temu na I roku było 130 studentów historii, na drugim jest 35...). Na filologię próg wyniósł ok. 75%, angielski wystarczył, tak jak się spodziewałem zdecydował polski. Musiałby mieć 50% z rozszerzenia, trudno.

No i wylądowałem na historii, w Poznaniu, na UAMie. Praca? Wiem, nie ma po tym zbyt wielu perspektyw, ale studiuję to, co lubię. Nie byłbym w stanie iść np. na kierunek związany z fizyką. Mimo, że lubię matme, jestem dobry, to fizyki nienawidzę.

Może na drugim roku, o ile oczywiście zdam zacznę jakiś drugi kierunek. Myślałem nawet nad poprawą matury z polskiego i zaczęcie na drugim roku filologii, ale nie mam czasu na naukę na maturę, mam do przeczytania miliard książek z historii.

Praca się znajdzie, na pewno nie w zawodzie, może jakaś administracja, polityka.. :D

Cashasty napisał(a):
Reasumując :
spedzisz reszte zycia zastanawiając się co zrobić aby zarobić i się nie narobić.

Przynajmniej tak wnioskuje z waszych wypowiedzi.


Wszystko w tym temacie.

*****

Posty: 2392
Dołączył(a): 17.07.2004
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 22:02 
Cytuj  
Quetzacotl napisał(a):
napisałeś, że kończysz z dyplomem ze spawalnictwa. Miałem taki przedmiot na 4 semestrze i nic nie było o "spawalniku" ;o Czym się różnią dwa zawody? a może u mnie był po prostu pod nazwą technolog spawalnictwa ;f


No byl moze pod nazwa technolog spawalnictwa. Jak ktos napisal spawalnik to taki spawacz ktory nie potrafi spawac:D Oczywiscie jest to zart. Jako ze po studiach "nic nie umiesz" to wszystko opiera sie o uprawnienia. Uprawnienia na spawanie gma czy tig mozesz robic chyba nawet po liceum. Zeby zrobic sobie IWE ( europejski inzynier spawalnik ) potrzebujesz juz miec inz. Dodatkowe dwa lata studiow na specjalnosci spawalnictwo daja ci wieksze pojecie o spawalnictwie, mgr oraz mozliwosc zrobienia sobie IWE bez polowy godzin wykladow ( calosc ma chyba 400h a tak "tylko" 200 ;] ).

Ja wybralem ta specjalnosc bo chcialem pracowac jakos inz. nie siedzac ciagle za biurkiem. Bardzo dobrze mi szlo na zajeciach z CAD/CAM ale jak zobaczylem ludzi co 8h dziennie siedza przed kompami to mi sie odechcialo;] Licze ze troche posiedze za biurkiem, troche polaze po hali a co jakis czas pojade zrobic jakis odbior itp :wink:


_________________
Obrazek

****

Posty: 1637
Dołączył(a): 28.06.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 22:44 
Cytuj  
Jestem rocznik 83 i gdy trzebabylo wybrac szkole srednia wybor padl na informatyke. Wtedy w Czestochowie "mozgow" bylo malo i zarabiali ogromne pieniadze. Jak skonczylem studia w tym kierunku to okazalo sie ze jest ich wiecej niz w innych rejonach Polski i zabijaja zarobki zanizajac stawki. Nie wiem jak jest w pozostalych rejonach ale u mnie kazdy glab idzie na informatyke.

Policje sobie odpusc. Szczerze ci zycze abys sie tam nie dostal. Mam znajomego ktory zamiast isc do wojska odbyl tzw sluzbe kandydacka. Generalnie prace policjanta ocenia jako dramat. Raz ze jest ich za malo, dwa ze procedury zabijaja czas ktory moznaby przeznaczyc na dzialanie, trzy mentalnosc polakow. Bardzo szybko ludzie z osiedla bluzgali w jego kierunku ze jest psem itp itd. Do tego wyobraz sobie ze w twoich obowiazkach nie bedzie tylko patrolowanie i interwencje ale takze tzw "wachadla" czyli obstawianie meczy (i tu jezeli jestes znany na osiedlu to mozesz miec lipe jak cie rozpoznaja, tak tez moj znajomek mial) lub tez zbieranie lumpow z ulicy. I nie ma ze smierdzi, wszy po nim skacza, trzeba go zawinac. NAJWAZNIEJSZE, zastanow sie czy ci zalezy na wlasnym zyciu. Znajomek mial taka akcje ze mieli goscia wylegitymowac i przetrzepac bo juz go znali a typ zajmowal sie dilerka. Juz ma mu torbe otworzyc a gosc mowi: "uwazaj bo tam sa igly". Teraz sie zastanow czy chcesz zalapac syfa za niewiele ponad 1000 pln miesiecznie.

Szkola wojskowa moze byc dobrym wyjsciem (to info mam stad ze niezbyt dawno robilem w sklepie z bronia i byl tam jeden gosc po takiej szkole). Jak piszesz masz pewne predyspozycje co moze byc dodatkowym atutem. W moim miescie jest technikum o profilu wojskowym. Wyglada to tak ze chodzisz w mundurze na zajecia, masz dodatkowe zajecia z musztry, samoobrony, zajecia strzeleckie. Jest tutaj i druga strona medalu, gdyby np cie zlapali upitego to automatycznie lecisz (co w przypadku standardowej szkoly sredniej malo kiedy konczy sie jakimikolwiek konsekwencjami). Po tej szkole gosc poszedl na wku i tam sierzant po obejrzeniu papierow od razu dal mu namiary jak moze zostac zolnierzem zawodowym dajac do zrozumienia ze ta szkola jest swego rodzaju przepustka.

Odnosnie egzaminu zawodowego na zawodowego zolnierza standardowo jest test psychologiczny, na inteligencje oraz sprawnosciowy (niekoniecznie w tej kolejnosci). Ktos ze znajomych strzelil faila na sprawnosciowym, popytam to moze znajde liste zadan z w/w egzaminu. Tyle co pamietam to egzaminatorzy wykazuja sie strasznym skurwysynstwem np 25 podciagniec a gosc tak to prowadzi ze robisz 4 podciagniecia na minute.

Aha i jeszcze jedno, gdybys w przyszlosci mial wybierac jednostke to nie proboj atakowac tych "topowych" jak np Deblin. Generalnie tego typu jednostki/szkoly to miejsce dla wybitnych jednostek i szkoda na nie czasu jezeli chcesz zostac "zwyklym zawodowym" i dozyc emeryturki.

****

Posty: 1187
Dołączył(a): 30.03.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 22:54 
Cytuj  
Jelcyn napisał(a):
No i wylądowałem na historii, w Poznaniu, na UAMie.


Wasz wydział jest na Św Marcin? Jak tak to powiedz im, żeby zasłaniali okna bo krępuję się w pokoju jak wszyscy na mnie się patrzą :D

**

Posty: 230
Dołączył(a): 10.03.2007
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 22:59 
Cytuj  
wybralem pol roku temu mat fiz lo, human kojarzy mi sie z idiotami ktorzy robia siebie z humanistow bo nie rozumieja matmy, a na biolchema nie ucze sie dosc dobrze ;p

Czy dobrze nie wiem. Raczej spory wybor bedzie pozniej, ale wybralem to zeby nie isc do technikum. Nie mam zadnego pomyslu co pozniej, no ale jeszcze czas ;o


_________________
Obrazek

****

Posty: 1187
Dołączył(a): 30.03.2006
Offline
PostNapisane: 20 gru 2009, 23:27 
Cytuj  
Salvation napisał(a):
wybralem pol roku temu mat fiz lo, human kojarzy mi sie z idiotami ktorzy robia siebie z humanistow bo nie rozumieja matmy, a na biolchema nie ucze sie dosc dobrze ;p

Czy dobrze nie wiem. Raczej spory wybor bedzie pozniej, ale wybralem to zeby nie isc do technikum. Nie mam zadnego pomyslu co pozniej, no ale jeszcze czas ;o


Humanista to samo może powiedzieć o tobie e.g: cymbał nie potrafiący się wysłowić.

***

Posty: 873
Dołączył(a): 19.08.2006
Offline
PostNapisane: 21 gru 2009, 02:48 
Cytuj  
Teoretycznie siled nawet jak zle wybierzesz, zawsze mozesz sie przeniesc.
Tak naprawde dopiero w listopadzie 2 klasy przeszedlem do biol-chemu. wczesniej wyladowalem wlasnie w humanie ;). nadrobilem material, mature zdalem przyzwoicie - wszystko da sie zrobic.


_________________
"Czasy sie zmieniaja, ale pan zawsze jest w komisjach" :)

**
Avatar użytkownika

Posty: 9587
Dołączył(a): 9.02.2004
Offline
PostNapisane: 21 gru 2009, 09:45 
Cytuj  
Dobra rada - zastanów się co lubisz robić a potem to po prostu rób :)
I niekoniecznie studia są Ci do tego potrzebne...Oczywiście jak chcesz być lekarzem albo nauczycielem to okej(plus kierunki "czysto mechaniczne") ale jeśli np kręci Cię informatyka to studia hmm powiedzmy, że nie są niezbędne.Ja sobie poradziłem bez nich pracując i zdając kolejne certyfikaty - ale to już zależy co cię kręci właśnie.Przekonanie o tym, że studia trzeba skończyć to pozostałość po komunie(że trzeba mieć tego magistra bo mama będzie dumna).Na zachodzie w ogóle tak nie ma - każdy patrzy na twoje CV gdzie ważne jest to gdzie i ile pracowałeś + jakie doświadczenie zdobyłeś.

BTW śnie kurwa tak pada, że nie widzę drzewa, które stoi 4 metry za moim oknem :F


_________________
Gramsajt.pl - głupawy blog o grach

*
Avatar użytkownika

Posty: 6736
Dołączył(a): 18.09.2004
Offline
PostNapisane: 21 gru 2009, 09:54 
Cytuj  
Jeśli chodzi o informatykę - cóż, studia na dobrej uczelni (powiedzmy AGH, wydział EAIE) gwarantują możliwość pracy zarobkowej już na 3-4 roku studiów, mniej więcej 1,2-1,5k zł na pół etatu na początek.


_________________
Obrazek

****
Avatar użytkownika

Posty: 1594
Dołączył(a): 17.07.2004
Offline
PostNapisane: 21 gru 2009, 10:27 
Cytuj  
widze ze moda na 'nie ucz sie, rob to co cie bawi, studia to przepis na bezrobocie' powraca.
najbardziej mnie bawi jak takie cos mowi osoba typu Nestora.

gdyby nie studia, nestor, to tak samo ty, jak ja, albo ktokolwiek inny kto teraz ma prace i zarabia pieniadze 'na poziomie' bylby prawdopodobnie w glebokiej dupie, bo pracy ktora masz teraz nie dostalbys jako osoba bez wyksztalcenia.

ja moge tylko powiedziec jak wyglada praca dla wyksztalconych informatykow w krakowie.

pracy jest BARDZO duzo, jest jej zdecydowanie wiecej niz kandydatow. Inna sprawa jest taka, ze kandydat musi byc dobry, bo sredniakow nikt nie chce.
W mojej firmie jest mniej wiecej pol na pol ludzi z UJ i z AGH, wszyscy sa po studiach (lub - jak ja - po studiach, przed obrona), przy czym szef od razu mowi ze najchetniej zatrudnia ludzi z doswiadczeniem, studentow - srednio, ze wzgledu na to ze studenci maja problem z traktowaniem pracy powaznie.

bottom line jest taki ze oczywiscie wazniejszy niz papierek ze studiow jest staz pracy, znajomosci i indywidualny skillset, ale od czegos trzeba zaczac.

Btw jesli ktos szuka pracy w gamedevie w krk to PM (1x programista c/c++, 1x character artist (2d), byc moze 1x flash developer)


_________________
Obrazek
Obrazek

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 95 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.