Cytuj:
Zawsze bede ludzie malo zarabiajacy, czy tez przecietnie. Sek w tym, zeby kraj stwarzal mozliwosci lepszego niz przecietne zycia i nie okradal zbytnio w postaci skladek i podatkow. Na zachodzie niestety sporo krajow o duzym socjalu robilo to na kredyt albo zabierajac pieniadze lepiej zarabiajacym. Mnie nie zalezy zeby polska sprzataczka miala grecka minimalna, mam to w dupie. Wolalbym, zeby z moich podatkow nie sponsorowali krusiarzy, gornikow czy policjantow z wczesniejszymi emeryturami. I jesli bede mial o co pretensje do rzadu to o brak dzialal jak na liberalow z nazwy przystalo. Powinni rozpedzic to socjalne towarzystwo.
A tam czy ja wiem czy jest taki sens eliminować wcześniejsze emerytury dla gliniarzy ? Nad wojskowymi raczej bym się zastanowił (obecnie budżet mon idzie w 80% na pensje ,emerytury/renty i utrzymanie budynków itp.)
Taki przeciętny gliniarz to kokosów nie zarabia,a takich jest najwięcej.
Jakby nie patrzeć jest to jeden z najbardziej stresujących zawodów w kraju po strażniku więziennym .Począwszy od krawężnika, który musi wypisać codziennie x mandatów .Bywa że ma koleś całą służbę interwencje np odwiedziny jakiejś pijanej patologicznej rodzinki ,a potem i tak dostaje zjebie wzdłuż i wszerz ,że nie wypisał mandatów dla szefunia .Potem mamy takie historie jak gliniarz który sam sobie wystawia mandat.
O dochodzeniowcach lepiej nie wspominać gdzie na dzień dobry dostajesz 60 spraw na łeb rozwiązujesz jedną i dostajesz 3 kolejne ,a tu trzeba iść w teren ,tu dzwoni prokurator z opierdolem,tu trzeba świadków przesłuchać ,tu ci komendant straszy dyscyplinarką ,bo za wolno sprawy rozwiązujesz i mogą cię jeszcze wyjebać (60 spraw to optymistyczny wariant ,bo jest sporo przypadków gdzie ludzie mają koło 100) . O grudniu kiedy są robione statystki i góra naciska na wyniki lepiej nie myśleć.Ten zawód wbrew pozorom z tradycyjnymi 8 urzędniczymi godzinami "pierdole i idę do domu" za wiele nie ma wspólnego.
W efekcie wiele ludzi nie wytrzymuje co jakiś czas jakiś dochodzeniowiec strzeli sobie w łeb,krawężnik przechodzi załamanie nerwowe itp.
No i to nie jest zwykła praca tylko służba.Czyli możesz mieć problemy z zaplanowaniem sobie pomalowania pokoju.
Do tego dorzućmy pensje około 2-2,5k(zakładając dodatek stołeczny) na rękę.Odejmujesz od pensji kasę potrzebną na tonery i papier do drukarek + żarówki itp. ...
Niby jest wcześniejsza emerytura ,ale sporo ludzi nawet do niej nie dociąga,bo nie wytrzymują tej presji i mobbingu. Dla wielu to też jedyne światełko w tunelu ,żeby przetrzymać w tej pracy.
Zakładając ,że dojedzie do tej emerytury to dostaje 40% uposażenia.Chyba że będzie dalej jeszcze pracować to chyba 1% za każdy rok.
No sorry ale to z 2k to już jest ciężko wyżyć chyba że na jakiejś wsi,ale tam to mają niższe stawki ,a 800 -1k zł to rzeczywiście świetna emerytura.
Chyba jedyni gliniarze ,którzy nie pracują po przejściu na emeryturę to renciści którzy po prostu dzięki tej robocie nie są zdolni do dalszej pracy.
Oczywiście jest beton trzymający władze w policji pewnie koło 0,5 -1 tysiąc oficerów ,którzy wyciągają ze spokojem koło 4-5k emerytury.
Oczywiście można przywileje zabrać tylko morale już teraz są tak chujowe w tej formacji ,że można sobie postawić pytanie czy ma to sens.Jak i tak większość po możliwości pójścia na emke ,rezygnuje ze służby ale idzie do normalnej roboty?
Na zachodzie gliniarze pracują i do 65 roku etc. Tylko jakby nie patrzeć tam masz protect and serve bez ciśnień na mandaty,moobingu itp .Nie dokładasz do interesu itp + pensje masz taką ,że nie musisz się zastanawiać co wsadzić do garnka.W Niemczech nauczyciel zarabia 2k euro ,a gliniarz 4k.
Tak jak kiedyś też byłem stanowczo żebym im zabrać te emeryturki tak teraz to już mi to w sumie wisi.
Za to drażnią mnie wojskowi i górnicy -wyciskają te 5 kafli bez problemu +barbórki itp .W zasadzie dorzucamy im się grubo do emerytur mimo ,że ich stać żeby sami sobie na nie odkładali to jeszcze finansujemy im pensje ,bo kupujemy od nich ten drogi węgiel zamiast sprowadzać skądś taniej.