Ludzie ogar kurde, przecież on chciał buty do lansu do chodzenia na co dzień latem, a nie do uprawiania sportu.
Los chciał, że została mu pięcio-palczasta skarpetka za 100 zeta. Lepiej mu doradźcie co z nią zrobić.
Cytuj:
też zależy czy ma się supinację, pronację lub neutralną stopę,
Jeżeli kupujesz buty do rekreacyjnego biegania to bez różnicy. Te z niższej półki cenowej w ogóle nie korygują wady.
Żeby dobrze kupić buty korygujące wadę to trzeba:
a)pójść do sklepu z bieżnią, na której sprzedawca pozwoli pobiegać w nowych butach
b)przynieść lapa i jakaś obojętnie jaką kamerkę, teraz może smartphone i jakiś znajomy, który będzie nagrywać
c)przymierzać buty i testować na bieżni i nagrywać bieg i sprawdzić czy wada została skorygowana.
Poniżej 8 stówek to te systemy korygujące to nazwa na kartonie.
Jak ktoś biega rekreacyjnie, to wystarczą buty z decathlonu za 6 dych, od nikeów innych różnią się żywnotnością (czas w km zużycia amortyzacji), ale to po prostu co parę miechów się bierze nowe. Chociaż moje stare new balance za ładnych parę stówek wcale tak wiele km nie wytrzymały.