co do jablek to polecam takie czerwone w biedronce kosztuja cos kolo 5 zyla za kg sa chyba z portugali ale naprawde warto. nigdy za jablkami specjalnie nie przepadalem ale jak zona zaczela synowi kupowac to sam chcac nie chcac tez zjadlem i teraz zjadam po kilka dziennie. naprawde smaczne.

Chyba nikt nie sadzi że jabłoń rodzi wyłącznie piękne ładne i smaczne jabłka, od tego jest segregowanie, część trafia za grosze do hipermarketu, część w lepszym gatunku do innych sklepów, część idzie zagranice i tak się to kręci.
Jak ktos mieszka blisko sadowników to super, kupi tanio smaczne jabłko, inaczej pozostają trawokwasy za 2,99zł lub jakieś dziwolągi nie specjalnie smaczne za 5-7zł, trzeba sporo się naszukać po sklepach.

Generalnie to na dwie grupy dzieli ten mój koleżka jabłka. Na sprzedaż i do przetwórstwa.

No i te do przetwórstwa, z których potem są robione soki to się faktycznie ładuje łopatami, łażąc po nich w gumofilcach.
A te na sprzedaż ma eleganckie wszystkie. Nawet na wiosnę (specjalne przechowywanie, jabłka mogą leżeć wiele miesięcy i się nie popsuć).

pochwalcie sie przepisami na chleb , ktos robil , co dodawal?

Ktoś tu już chyba kiedyś na tym forum wspomniał jak to garden i inne firmy wybierają najbardziej poobijane i podziurawione jabłka.

U mnie na targu jeżeli chodzi o jabłka to wygląda mniej więcej tak ,że wszyscy którzy handlują czym się da - wszystko po trochu mają mniej więcej takie same jabłka i taką samą cenę zapewne z giełdy żywnościowej czy jak to tam się nazywa.

Natomiast jest jedno duże stoisko jakiegoś sadownika tylko z jabłkami i tam najtańszy kilogram w sezonie zaczyna się od 10 zł , 20 gatunków jabłek ,ale trzeba oddać niesamowite w smaku.
Czy to od dużego czy małego sadownika chgw.

Pewnie od dużego, mały ma jeden gatunek zazwyczaj.

A ci handlarze mają pewnie z giełdy towarowej (warszawa na broniszach się zaopatruje na przykład), gdzie kupują najtańsze i najchujowsze jabłka.


A jeśli chodzi o cooking hints to poszukuję jakiegoś zaaaaajebistego przepisu na cienkie ciasto do pizzy. Jest coś takiego w pizzy hut. Cienkie i chrupkie. Oczywiście to nie najlepsze, ale chyba jedyne jakie będzie znał ogół.

jak pisalem poprzednio - przepis na ciasto jamie olivera.
nie wiem jakie jest ciasto w pizza hut, ale to wychodzi zajebiste.
poszukaj w necie bo chwilowo nie chce mi sie szukac odcinka

Git, starczy. Kojarze typa, to sobie odtworze w razie czego.


BTW. Mam w domu taką diabelną maszynę. Nazywa się thermomix. Na początku bałem sie podchodzić jak coś żona robiła w tym. Potem trochę podchodziłem w obecności żony. Potem zrobiłem w tym zupę.
A teraz to wszystko w tym robię. Całkiem w pytę maszyna. I od groma przepisów do tego.
Największym winem jest, że w sumie nie myje się jej pomiędzy czynnościami, brudzi sie do wszystkiego jeden garnek. A każdy przepis polega na wrzuceniu składników i wciśnięcia guzików i pokręteł i odczekaniu.

Ciasto dla leniwych z mikrofalówki, podobne jak to w kubku ale zdecydowanie lepsze i można robić rożne wariacje w stylu waniliowe, bakaliowe, kokosowe itp

- 1 tabliczka czarnej czekolady (100 g)
- 125 g masła/margaryny
- 125 g cukru
- 3 jajka
- 60 g mąki
- 50 g mielonych orzechów/bakalii/kokosu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 lyżki wody/mleka

Czekoladę połamać na kawałki, włożyć do szklanego naczynia, dodać 2 łyżki wody/mleka i masło, rozpuścić w kuchence (1.5 min.), dokładnie wymieszać na gładką masę.
Czekoladę połamać na drobne kawałeczki, dodać tłuszcz i wodę/mleko, wstawić do mikrofali na minutkę tak by się rozpuściło, wymieszać na jednolita masę.
Jajka z cukrem zbić do białości, wlać ostudzoną masę czekoladową, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem i bakaliami, delikatnie wymieszać.
Wlewamy do formy najlepiej szklanej lub specjalnej do mikrofal, ewentualnie pergaminowe foremki można zastosować.
Piec ~6 minut na 900-1000w, ciasto mocno wyrasta, jak potrzymamy za długo wyjdzie podeszwa, a nie ciasto.

( jak brak czekolady to zastępujemy ją 2-3 łyżeczkami kakao, 25g tłuszczu i 25g cukru )

Ja z tego przepisu robię 2-3 średnie pizze

• 250 g mąki pszennej
• 150 ml ciepłej wody
• 15 g świeżych drożdży lub 7 g suchych
• 1 łyżeczka soli
• pół łyżeczki cukru
• 1 łyżka oliwy z oliwek

Drożdże rozpuszczam w 60 ml ciepłej wody, dodaję cukier i 3 łyżki mąki. Odstawiam na 1/2 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę przesiewam do miski, mieszam z solą. Robię wgłębienie, wlewam drożdże, oliwę oraz resztę ciepłej wody. Wyrabiam przez 10-15 minut. Przykrywam ściereczką i odstawiam na 2 godziny do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto dzielę na 3 części, obsypuję mąką, kolejno rozwałkowuję na cienkie placki podsypując dodatkową mąkę. Kładę je na posmarowanych oliwą blachach, odstawiam na 1/2 godziny do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzewam do maksymalnej temperatury, minimum 250℃.
Piekę w wysokiej temperaturze przez 10-12 minut, zależnie od piekarnika.

jak chcecie zajebista pizza to polecam dodac 1/4 semoliny.

I kamień do pieczenia pizzy, zupełnie co innego niż piekarnik.

ja ostatnio chcialem kupic ale nie bylo tych fajnych.
ale mam inna metode do starych piekarnikow:
nagrzewamy na maxa, zamiast blachy wkladamy wkladke grillowa (taka z pretow) na nia kladziemy pergamin - troche oliwy i semoliny na to.
czas pieczenia okolo 7-8minut (w zaleznosci od grubosci ciasta).
btw. takie ciasto mozna spokojnie zamrozic (juz wyrosniete). oczywiscie po rozmrozeniu nie bedzie tak dobre jak swieze - ale i tak bez porownania do jakiegokolwiek kupnego.
na skladnikach nie polecam oszczedzac.

jakby ktos znalazl jakis dobry zolty ser do pizzy to dajcie znac. bo z tym mam najwiekszy problem.

Podrzucę jeszcze jeden przepis na pizzę od mojego babona

Ciasto:
2,5 szklanki mąki
1 niecała łyżeczka soli
0,5 łyżeczki suszonych drożdży
3/4 szklanki wody w temp. pokojowej

Sos:
słoiczek przecieru pomidorowego
kilka łyżek oliwy
bazylia
oregano
czosnek
Wymieszać wszystko na jednolitą masę.

Dodatki:
co kto lubi
ja najbardziej lubię zestaw: oliwki,salami pepperoni, pieczarki, ser


Sposób wykonania

Wszystkie składniki wrzucić do miski. Wyrabiać 5 minut (nie lubię wyrabiać ręką, więc albo używam miksera, albo wyrabiam łyżką). Zostawić na 5 minut żeby odpoczęło. Znowu wyrabiać 5 minut. Przełożyć do nasmarowanej oliwą miski, miskę przykryć folią i zostawić na pół godziny. Po pół godzinie wstawić miskę na kilka godzin do lodówki.
Wyjąć z lodówki na 3 godziny przed pieczeniem, uformować dwie kule, przykryć folią. Rozwałkować lub rozciągnąć w powietrzu dwa cienkie placki.
Ciasto posmarować sosem, ułożyć dodatki. Piec około 10 minut w 200 stopniach.

To jest pizza na naprawdę cienkim spodzie.
Ja czasem robię ciasto wieczorem i trzymam w lodówce nawet do następnego popołudnia.



@Mendol nie wiem jak to u ciebie wygląda ale my kupujemy już startą mieszankę serów w delikatesach Alma i jest rewelacja.

pieczarki na pizzy ... no wiesz co ;p
o widzisz, dzieki to jest mieszanka roznych serow czy do pizzy?
chodzi mi o to czy jakas konkretna nazwe maja?

NIe konkretna bo oni to robią ze ścinków które im zostają, w takich plastikowych pudełkach przeźroczystych sprzedają, ostatnio mieliśmy pół pudła orginalnego parmezanu za 5,5 pln ( 9,9 pln/kg to kosztuje )

No a pieczarki lubię na pizzy co poradzisz w sumie to miał być tylko na ciasto ultra cienkie ten przepis, faktycznie jak papier wychodzi

no w almie mozna semoline kupic za 4zl/kg bodajze.
i zdecydowanie polecam ja do pizzy.

Pizza bez pieczarek.. ? Nie da sie.

A co do sera. Gouda jest imo najlepsza. Ale problem jest taki ze roznych serow udajacych Goude jest, no coz, duzo jest.
Polecam szczegolnie sie wystrzegać , tych pakowanych w czerwone opakowanie. Najgorszy crap jaki kiedykolwiek spróbowałem.

Tak czy inaczej, bardzo fajnie sie topi i rozciaga.


Takie najlepsze. Ja robie na 1-2mm ciasto (po upieczeniu tyle ma ;p).

pizza z pieczarkami? woda na ciescie? nie dziekuje
salami/peperoni/tobasco/tunczyk/bazylia/mozarella/parmenska
zajebista jest opcja zrobienia samego ciasta z sostem pomidorowym i zoltym serem na to, a potem zimne dodatki - rukola/parmenska

Moje się nie pocą jak ich nie posolę/popieprzę

Pieczarki puszczają wodę właśnie po posoleniu.