mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
**

Posty: 208
Dołączył(a): 30.11.2007
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 12:30 
 
Nestor napisał(a):
Dzisiaj w gimnazjum nauczyciele musza sie na pismie rozliczac z kazdego glana ktory wystawia ucziom, a jak dostana koszem na smieci od bezstresowej mlodziezy ktora bedzie teraz miala jeszcze wiecej wolnego czasu i mniej stresu to nawet niespecjalnie moga cokolwiek zrobic, poza wyjsciem z klasy.


Długo nad tym myślałeś?


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 12:31 
 
Ja generalnie często byłem nieprzygotowany do zajęć. Wyrywkowe odpytanko i uczyłem się improwizować żeby zaliczyć na 3. Przydało mi się to w życiu. Nawet jak się opierdalam w pracy to potrafię się jakoś z tego wymigać, a potem muszę nadrobić w przyspieszonym tempie zaległości.

Takie pipki co sobie nie radzą przy tablicy to generalnie nieudacznicy i najlepiej jakby po narodzinach ich spłukać w kiblu... Bo przecież życie jest takie męczące i stresujące.

Ja jechałem na wielu "glanach" w LO i nauczyło mnie to chociaż przyłożenia się na koniec semestru, że trzeba zakuć, zaliczyć i zapomnieć (nie dotyczyło przedmiotów, które mnie interesowały). Patrząc na to z dystansu i perspektywy czasu - więcej bym poświęcił jednak na naukę matmy i przede wszystkim fizyki. Zaległości z fizyki ciągnęły się za mną przez pierwsze lata studiów.

Ech... Autocenzura, bo to nie flames :P


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 12:46 
 
Shadhun_ napisał(a):
Cytuj:
Jak bylem w podstawowce, polonistka potrafila wystawic jednemu uczniowi 12 glanów na jednej lekcji, bo sie do niej rzucal i w ogole byl niemily. Tak bezstresowo mial w szkole ze probowal sobie pojechac po nauczycielu przy calej klasie. Koniec koncow musial zapierdalac z materialem i sie starac zeby przejsc do nastepnej klasy.
Nie moge powiedziec zeby to byla zla metoda


O właśnie widać tu idealnie o czym pisałem w ostatnim poście :)


To pokazuje ze wczesniej 'system' nie cackal sie z uczniem, i koniec koncow trzeba bylo umiec to czego wymagal program. Najlepiej jak w ogole dzieci beda podbijac tylko karte przy wejsciu do szkoly a potem sobie pojda do biblioteki. To czego sie chca nauczyc to sie naucza, a tego co nie, to nie. Nie bedzie nudnych przedmiotow, prac domowych, ani stresow przy tablicy.

Ps. jak tam po drugiej stronie wyspy? Kokosy swieze? Na glowe nie kapie? :)


_________________
Nestor#1522

****
Avatar użytkownika

Posty: 1913
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 12:51 
 
Wyrywanie do odpowiedzi jest calkiem ok. Nie dosc ze istnieje mala szansa ze akurat TY pojdziesz do odpowiedzi, to w dodatku mozna lepiej improwizowac niz na kartkowce. I nauczyciel moze troche podpowiedziec. Ogolnie na kartkowce musisz miec te xx % punktow zeby miec 2, a przy tablicy to chyba trzeba byc kompletnym debilem zeby dostac 1. No ewentualnie, jesli nauczyciel sie uwzial.


_________________
Obrazek

***

Posty: 550
Dołączył(a): 20.12.2006
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:00 
 
Ja tam zawsze będę pamiętał stres przed historią, kiedy nic nie umiejąc wchodziłem na lekcje, a pani zawsze trzy osoby pytała na początku zajęć. I jak wybierała mnie do odpowiedzi, a ja stałem jak ten kretyn i dukałem jakieś farmazony żeby dostać jedynkę. Całkiem miło wspominam te lekcje, jak pozbawią uczniów stresu w szkole, to pozbawią ich ciekawego elementu dzieciństwa, gratuluję pomysłów i promowania lenistwa.


_________________
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?

****

Posty: 1877
Dołączył(a): 22.11.2007
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:03 
 
Z jednej strony to ten gościu (co zrobił całą ta aferę) to rację, lecz z drugiej trochę już zaczyna przeginać. Z tym, że zadawanie prac domowych jest nie zgodne z prawami dziecka i konstytucja to się jeszcze moge zgodzić, ale z tym że wywolywanie do tablicy jest tez nie legalne to juz troche przesadzil. Swoja droga to ma chyba troche racji, bo jak ktos nic nie umie to jest troche wystawiony na posmiewysko, tak samo jak zrobi cos glupiego (jak na przyklad zrobija jakis absuralny i glupi blad). Sam juz nie wiem czy on ma racje czy nie. jestem do tego nastawiony troche neutralnie.


_________________
...

***

Posty: 550
Dołączył(a): 20.12.2006
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:11 
 
Ten debil nic nie osiągnie, a najwyżej doprowadzi do sytuacji, że codziennością będzie napierdalanie swojego polonisty kijem i wsadzanie mu śmietnika na łysy łeb. Więc nie ma racji, ani w pierwszym, ani w drugim przypadku. Szkoła zaczyna pierdolić się z gnojami, a gnoje to widzą i wykorzystują i wyrastają sami bandyci, idioci lub jakieś pryszczate kujony, a wszyscy są pozbawieni szacunku do jakichkolwiek wartości, bo myślą, że zawsze będą obchodzić się z nimi jak z jajkiem. Może zakazać stawiania jedynek, bo to poniża przecież biedne dziecko, że jest głupie, prawda ?


_________________
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:12 
 
Ale dzieciak nie jest wystawiony na posmiewisko z powodow mu zupelnie obojetnych.

Nauczyciel nie wystawia go na srodek klasy i nie mowi 'patrzcie dzieci jaki marek ma brzydki nos i zdeformowane ucho'.

Nauczyciel pyta sie go 'marku, co pamietasz o austro wegrach z poprzedniej lekcji?'.

Jak gowniarz sie nie nauczy, to sam sie wystawia na posmiewisko. Jak sie nauczy to moze zablysnac.
To jest dokladnie promowanie lenistwa i nierobstwa. Albo gwarantowany sukces albo nic. Zaczynamy sie amerykanizowac.


_________________
Nestor#1522

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:13 
 
CouRage napisał(a):
Ten debil nic nie osiągnie, a najwyżej doprowadzi do sytuacji, że codziennością będzie napierdalanie swojego polonisty kijem i wsadzanie mu śmietnika na łysy łeb. Więc nie ma racji, ani w pierwszym, ani w drugim przypadku. Szkoła zaczyna pierdolić się z gnojami, a gnoje to widzą i wykorzystują i wyrastają sami bandyci, idioci lub jakieś pryszczate kujony, a wszyscy są pozbawieni szacunku do jakichkolwiek wartości, bo myślą, że zawsze będą obchodzić się z nimi jak z jajkiem. Może zakazać stawiania jedynek, bo to poniża przecież biedne dziecko, że jest głupie, prawda ?


Nie wierze..

QFT&E :)


_________________
Nestor#1522

***

Posty: 550
Dołączył(a): 20.12.2006
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:26 
 
A teraz mógłbyś rozjebać biurko jej głową jakby cię zdenerwowała.


_________________
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?

*****

Posty: 2872
Dołączył(a): 18.05.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:27 
 
tczewiak napisał(a):
Ja jechałem na wielu "glanach" w LO i nauczyło mnie to chociaż przyłożenia się na koniec semestru, że trzeba zakuć, zaliczyć i zapomnieć (nie dotyczyło przedmiotów, które mnie interesowały).


No właśnie tu jest cały absurd tej sytuacji. "Zakuć, zaliczyć i zapomnieć", skoro spora (jeżeli nie większość) część uczniów podchodzi tak do sprawy, to po kiego chuja wmuszać w nich tyle materiału, skoro i tak się to marnuje?

Sam osobiście miałem takie dwa przedmioty, biologie i chemie, szczególnie chemia była intensywna. Babka waliła pałami na lewo i prawo, pod koniec semestru niektórzy mieli po 15+ jedynek, tyle że brakowało miejsca w dzienniku. Nie było szans się prześlizgnąć. I co? Ktoś myśli że pamiętam coś z chemii? Gówno prawda, jak tylko skończyła nam się chemia to natychmiast wywaliłem ten crap z głowy, więc skutek dokładnie odwrotny od tego co teoretycznie nauczyciel próbował osiągnąć. Czego więc mnie to nauczyło? Tego że szkoła średnia która rzekomo ma mi pomagać rozwijać moje pasie i zdolności robi dokładnie coś odwrotnego, ogranicza mój czas jaki mogę poświęcić na to co naprawdę mnie interesuje jakimiś innymi gównianymi rzeczami.

Wracając do tematu to prawda jest taka że na dużych i licznych pracach domowych cierpią najbardziej przeciętni uczniowie, tzn główna grupa uczniów.

Orły z zainteresowaniami z danych przedmiotów robią takie rzeczy w 15 min i jeszcze sami dodatkowo materiał sobie dorzucają, natomiast cwaniaczkowie, odpiszą od kolegi-orła przed lekcją lub się jakoś prześlizgną (coś o tym wiem ;), za to taki zwykły uczeń ani wyjątkowo dobry z danego przedmiotu, ani sprytny, siedzi w domu i spędza całe godziny na tłuczeniu jakichś bzdurnych zadań, czy pisaniu wielostronicowych wypracowań, etc.



(przeciwko pracom domowym z głową nic nie mam)

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 13:47 
 
Nauczyło mnie to tego, że to co jest mi potrzebne - zaliczę ciężką pracą na 5 (na studiach, w LO to miałem max 4 :P). Reszta jest po to by poszerzać horyzonty i wysilić nieco umysł. Zmusić go do pracy.
Ja miło wspominam 3 pałki na półrocze i potem wykaraskiwanie się z nich :D
Biologia, geografia i coś tam jeszcze (nie pamiętam... chyba polski :D).
Jak się nauczyciel uweźmie to trzeba takiemu dupkowi udowodnić, że jest się ponad nim i jakkolwiek wielkich kłód by nie rzucał - nie zrujnuje nam życia. Mina mojej polonistki po zdaniu przeze mnie matury na 3 (w jej opinii nie powinienem być dopuszczony :D:D) - wspaniała. Reakcja gdy rok później szanowne gremium nauczycieli przekazało jej informację o zwycięstwie w konkursie dziennikarskim - bezcenna.

Tylko nieudacznicy się załamują. Ja jestem wdzięczny większości tych nauczycieli co mi stawiali pałki i mnie tak "gnębili" pracami domowymi. Dzięki nim wyszedłem na ludzi. Mimo, że leniwy jestem do dzisiaj.

Szkoła nauczyła mnie życia. Kombinowania gdzie trzeba (chemia, geografia), przyłożenia się gdzie należy (matematyka, historia, wos) i skutecznego szantażowania gnojostwa (w-f). No i nawet jak bić się z księdzem (religia :P). Żałuję tylko, że dali nam gówniarę z fizyki (wcześniej miałem 2 lata wymagającym nauczycielem, u którego miałem 4), która nie potrafiła przekazać wiedzy i nic nie wymagała... to nauczyło lenistwa i zniechęciło całkowicie do fizyki. Wtedy byłem zaś na tyle głupi, że skoro uczyć się nie muszę do zaliczenia - to po co się uczyć...


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

*****

Posty: 2872
Dołączył(a): 18.05.2004
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 14:04 
 
tczewiak napisał(a):
Jak się nauczyciel uweźmie to trzeba takiemu dupkowi udowodnić, że jest się ponad nim i jakkolwiek wielkich kłód by nie rzucał - nie zrujnuje nam życia.


I nie wydaje ci się absurdalne, że musiałeś nauczycielowi w szkole średniej, udowadniać że nie jest w stanie "zrujnować ci życia"?

:roll:

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 22 gru 2007, 14:06 
 
Nie.
Dzięki temu sam wiele się nauczyłem. M.in. tego, że poloniści to zryci ludzie ;)

Przy dzisiejszym wyścigu szczurów każdy stara się na głowę naskakiwać i dołki kopać. Ja już byłem na to po liceum gotowy =]


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

*

Posty: 6460
Dołączył(a): 14.07.2002
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 09:33 
 
THIS IS SPARTA! ;)


_________________
Z racji swojej niestabilności emocjonalnej oraz rujnowania rozrywki innym na zawsze opuściłem to zacne forum z resztkami nasienia Oyci3C'a na okrężnicy po głębokim bansticku. :'(

***

Posty: 550
Dołączył(a): 20.12.2006
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 09:53 
 
Ale wy macie problemy przed świętami, lepiej już zacznijcie szukać kogoś, kto przyjmie was na wigilię jako niezapowiedzianego gościa.


_________________
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?

*

Posty: 6460
Dołączył(a): 14.07.2002
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 10:14 
 
Obrazek


bardziej do ciebie pasuje


_________________
Z racji swojej niestabilności emocjonalnej oraz rujnowania rozrywki innym na zawsze opuściłem to zacne forum z resztkami nasienia Oyci3C'a na okrężnicy po głębokim bansticku. :'(

***

Posty: 873
Dołączył(a): 19.08.2006
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 14:12 
 
Zadania domowe mozna by ograniczyc, tu sie zgadzam w 100%, ale jednak takie odpytywanie przy tablicy jest bardzo pomocne. Jak juz pisaliscie wczesniej pomaga zmierzyc sie ze stresowymi sytuacjami w pozniejszym zyciu, oraz faktycznie nauczyciel pomaga pytaniami kierujacymi. Przypomniala mi sie sytuacja z klasy: jedna dziewczyna zawsze chciala byc w centrum zainteresowania, wszedzie jej bylo pelno, nigdy sie nie stresowala, ale jak doszlo do wystapienia przed klasa na angielskim to sie poryczala i wybiegla z klasy. Lekka paranoja, a jednak tak zareagowala. Troche to dziwne, bo tak to sie nigdy nie bala, a tu taka blachostka jak prezentacja, na ktora mielismy tydzien, zeby sie przygotowac...to ciekawe jak ona sobie da rade na studiach przed troche wieksza publika niz dwadziescia pare osob z klasy, albo w pracy...


_________________
"Czasy sie zmieniaja, ale pan zawsze jest w komisjach" :)

***

Posty: 835
Dołączył(a): 10.02.2005
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 15:19 
 
Lordrigar napisał(a):
...to ciekawe jak ona sobie da rade na studiach przed troche wieksza publika niz dwadziescia pare osob z klasy, albo w pracy...

pewnie będzie musiała się naumieć. ;)


_________________
Obrazek

***

Posty: 550
Dołączył(a): 20.12.2006
Offline
PostNapisane: 23 gru 2007, 16:15 
 
Moim zdaniem to ciągle masz ten podpis za duży, ale pozwolę ci go zostawić sobie.


_________________
Look at you, hacker. A pathetic creature of meat and bone, panting and sweating as you run through my corridors. How can you challenge a perfect, immortal machine?

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 152 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.