niepoprawny politycznie angol z Ciebie?

znak zapytania?

nie, mialem przyjemnosc miec za sasiadow cyganow z Polski. Niestety kolorowe stroje, dzwieczny jezyk, zamilowanie do muzyki i tanca to nie jedyne cechy charakteryzujace ta "nacje".
Jakby wam co drugi dzien robiono imprezy do 3-4am z 20+ innych cyganow (zawsze sie zastanawialem jak oni tam sie mieszcza) nad ranem, poczta w ogole przestala dochodzic, samochod przed domem splonal (hint: ubezpieczenie) tez bylibyscie srednio zadowoleni.
Ale wiadomo, jak ktos mieszka w Polsce, kraju gdzie 99.99% to biali katolicy to moze sobie pozwolic na pitolenie jaki to on nie-rasista, kochajacy i szanujacy wszystkich i nikt i nic mu nie przeszkadza. Tez kiedys bylem taki glupi.

raczej mi chodzilo, ze nam zarzucales nietolerancyjnosc, a sam co?

Ja otwarcie przyznaje, ze cyganow nie toleruje.

Tylko wytlumacz mi jeszcze skad przecietny polak ma wiedziec czy jest rasista czy nie. Jak zyda z pejsami to on widzial raz w zyciu po drugiej stronie ulicy i wybaluszal galy dobre 5min, murzyna widzial w TV, a araba w amerykanskim filmie. Wszyscy sasiedzi to polacy z dziada pradziada, identyczna kultura, identyczne wartosci - mozna sobie w koleczku pitolacym glupoty poopowiadac sobie nawzajem brednie jacy to my swiatowi tolerancyjni. Poprzec to wycieczka do Egiptu gdzie przeciez nam muzulmanie w ogole nie przeszkadzali - no moze troche wielbladem walilo od niektorych.

Zarzucalem nietolerancyjnosc? A co w tym zlego? Ja rozumiem, ze aktualnie jest moda na "tolerancje" i prawdziwy swiatly europejczyk kocha wazystkich jednakowo. Ale ja nie widze absolutnie nic zlego w fakcie, ze wszyscy (sic!) kupujac/wynajmujac dom pyta sie o najblizszych sasiadow...
Tolerancja to cos glupiego i jedynie na pokaz. Bogaty anglik posyla dzieci do katolickiej bialej szkoly, mieszka w dzielnicy gdzie murzyna sie widzi dwa razy w tygodniu jak smieciara przyjezdza (przy okazji placi za dom 10x wiecej) a jednoczesnie jest super-tolerancyjny i absolutnie nie-rasista. Jak on to robi?

Ja nie wybieram sie do Polski, sami złodzieje, brudasy, bezrobotni i bezdomni wszędzie, ich język jest szeleszczący i niezrozumiały, jedzenie mają z koniny i z solą drogową, wieczorem strach wychodzić, kibole, pijaństwo i kieszonkowcy...

Rumunia jest tania, generalnie część zachodnia jest interesująca na yt poszukaj, od centrum do morza faktycznie romowie i ceny nie zachęcają, generalnie karpaty i bałkany to ciekawe tereny dla zwiedzającego w ruchu.

Mark, no ja myslalem, ze jestes obronca tolerancji a nie na odwrot. Prawda, ze w Polsce mamy malo obcokrajowcow, chociaz jak sie przejde po miescie w Poznaniu w weekend to slysze duzo rozmow, nie w naszym jezyku, ale dalej jest to malutki odsetek. Co innego zgrupowanie ludzi. A cyganow jest akurat sporo, a oni akurat mocno wkurwiaja i nie dostosowuja sie nigdzie, do zadnych norm spolecznych.

No ja myslalem, ze angole maja z tym problem, bo probuja byc supcio tolerancyjni, ale mimo wszystko są raczej niechętni do pewnych mniejszosci ;] w internecie to od razu jest "poltards" ;]

Przejezdzalem kiedys przez rumunie i szczerze nie mialbym sie ochoty zatrzymac w miescie. Moze w tych calych gorach jest lepiej. No i trzeba pamietac by wynajac auto dacia, by sie nie wyrozniac ;d

Może nie wystarczyć, jak z daleka będziesz się świecił jak jebana żarówka swoją wyjebistą kulturą osobistą i kurewsko wysokim poziomem cywilizacyjnym niemożliwym do osiągnięcia dla przeciętnego tubylca.

tia, niah wzór cnót.

Ale ja jestem tolerancyjny. W pracy, na ulicy etc. nie ma dla mnie znaczenia czy to czarny, arab, żyd czy muzułmanin.
Ale dom chciałbym mieć w dobrej dzielnicy, córkę posłać do odpowiedniej szkoły.
Niekoniecznie chcę mieć za sąsiadów czarną rodzinkę z wiecznie wyjącą 7-ką dzieciaków. Niekoniecznie chciałbym widzieć obściskujących się i jadących w ślimaka gejów w środku miasta i niekoniecznie chciałbym by jakiś muslim zabraniał mi ubrać drzewko na boże narodzenie.

Dlatego reaguję jak ktoś uogólnia "tępy czarny chuj" - bo mam sporo czarnych kolegów. Z drugiej strony niekoniecznie chciałbym mieszkać w czarnej dzielnicy. Inna kultura, inne wartości, inne przyzwyczajenia, etc.

I tak btw. z krajów które ostatnio (w ostatnich 10 latach) imigrują masowo do Uk Polacy są jedną z najbardziej lubianych narodowości. Żebyście słyszeli nagonkę mediów na Rumunie i Bułgarię w angielskiej TV...

Ktoś mógłby polecić jakąś Portugalię/Hiszpanię?
Opłaca sie tam brać All Inclusive czy lepiej żywić się na mieście? (tzn. czy żarcie na mieście jest zjadliwe i niepopijane dużą ilością alkoholu nie spowoduje problemów żołądkowych - aka Egipt, aka Canaries).

odnosnie hiszpani to slyszalem, ze trzeba uwazac w tym roku "jesli cos sie stanie" bo sluzba zdrowia moze wychujac i trzeba bedzie oplacic na miejscu ;]

jesli chodzi o zarcie w hotelach to chyba wlasnie hiszpanie wspominam najlepiej. Alkohol nie powodowal problemow zoladkowych ale ze smakowymi juz gorzej, to trzeba raczej juz sie ograniczyc do lokalnego wina, bo wszystkie bardziej "angielskie" alkohole to juz raczej kompletny syf. Mowiac o tych w pakiecie all inclusive.

W Hiszpanii jeśli ktoś ma trochę grosza to opłaca się teraz kupować nieruchomości , za relatywnie małe pieniądze można mieć zajebisty domek rzut beretem od wybrzeża

Moze od razu hotel w Chorwacji bo wchodza do unii i zatrudnic w nim polaczkow ;d

Costa Brava jest spoko. Najlpepiej wynajac apartament i samochod i sobie pojezdzic po okolicy (blisko do Barcelony i Girony). Chyba ze lubisz lezec na plazy calymi dniami to napewno lepsze Costa del Sol.

Katalonia to nie jest prawdziwa Hiszpania, ale jest ok. Jedzenie na miescie jest odobre ale dupy nie urywa (we Wloszech i Grecji ciekawsze). Zatruc to sie raczej nie zatrujesz (szansa podobna jak w pozostalych panstwach zachodniej Europy).

Jak to na poludniu owoce morza sa zajebiste i w miare tanie.

Nad Balatonem ktoś był? Może coś polecić/powiedzieć?

Obiecalem zonie wlochy ale ze chcem sie po prostu pobyczyc, powbawic z synem w morzu/basenie to co sadzicie o sycyli? czy jednak sardynia? a moze jakas inna czesc ale w miaro blisko lotniska (100-150km max) .

Zastanów się nad Cyprem. W tym roku mało popularny kierunek co przekłada się na ceny. No i dzięki temu mniejsze zagęszczenie, nie będziesz musiał z rosyjskimi cyganami się tłoczyć w basenie.

Zdecydowanie Sardynia, Sycylia to Afryka.

Mi wstyd przyznać, większość wakacji spędzałem nad morzem, naszym lub czarnym

W tym roku zainwestowałem trochę w ubranka trekkingowe, jakieś porządne buty, skarpetki, kurtka itp. i pojechałem w nasze góry. No masakra.

W sumie obleźliśmy całą Dolinę Kościeliska + okolice, masa zdjęć, masa niesamowitych wrażeń:

- Smocza Jama
- Jaskinia Raptawicka (!)
- Jaskinia Mylna (!)
- Smerczyński Staw - jeden z najpiękniejszych widoków który widziałem do tej pory

Stwierdzam, że morze be a góry to je to. Pora zebrać się na jakąś podróż po schroniskach

Czy ma ktoś z Was jakieś dolinki/szlaki do polecenia od których warto zacząć swoją przygodę + żeby były jakieś trudniejsze trasy (niekoniecznie długie) typu wspięcie się do jaskini, droga wzdłuż łańcuchów itp.

Dostaliśmy też zaproszenie w okolice Muszyny, ale to jest dla mnie już całkowita magia, zna ktoś to miejsce?