Mi wstyd przyznać, większość wakacji spędzałem nad morzem, naszym lub czarnym
W tym roku zainwestowałem trochę w ubranka trekkingowe, jakieś porządne buty, skarpetki, kurtka itp. i pojechałem w nasze góry. No masakra.
W sumie obleźliśmy całą Dolinę Kościeliska + okolice, masa zdjęć, masa niesamowitych wrażeń:
- Smocza Jama
- Jaskinia Raptawicka (!)
- Jaskinia Mylna (!)
- Smerczyński Staw - jeden z najpiękniejszych widoków który widziałem do tej pory
Stwierdzam, że morze be a góry to je to. Pora zebrać się na jakąś podróż po schroniskach
Czy ma ktoś z Was jakieś dolinki/szlaki do polecenia od których warto zacząć swoją przygodę + żeby były jakieś trudniejsze trasy (niekoniecznie długie) typu wspięcie się do jaskini, droga wzdłuż łańcuchów itp.
Dostaliśmy też zaproszenie w okolice Muszyny, ale to jest dla mnie już całkowita magia, zna ktoś to miejsce?