A co ma ewolucja do ustalania plci?

Ale my tu nie mówimy o kopulacji w celach prokreacyjnych, ale o seksie, który ma dać przyjemność.

Geje i tak nie mogą mieć własnych dzieci - czyli dzieci, które by posiadały materiał genetyczny obu homoseksualistów.
Akurat lesbijki mają w tym temacie lepiej, bo udało się zapłodnić komórkę jajową bez udziału plemnika. A podejrzewam, że medycyna poczyni niedługo takie postępy, że będzie można mieszać materiał gentyczny z obu komórek jajowych, a co oznacza, że pare lesbijek będzie miała możliwość mieć wspólne dzieci.
Dlaczego na ten temat jest tak cicho ?

Bo lesby to kobiety, a Wy jesteście facetami, więc Was to nie dotyczy?
Nie drażni Waszego dziwnego rozumianej męskości ?

dwa pierwsze organizmy zywe to byly Adam i Ewa

a co powoduje ze meteor uderza w planete ? przypadek to z rachunku prawodopodobienstwa jest. Wkalkulowany blad w sztuce.

Teoretycznie nic, ale w toku ewolucji organizmow doszlismy do momentu w ktorym mamy dane chromosomy i lacza sie tak a nie inaczej.

Nie bo bakterie :E

teoria ewolucji Darwina nie ma potwierdzenia.

OK, czyli doszlo do tego ze mamy w tej sytuacji moze wyjsc:
A> Kobieta
B> Mezczyzna
C> trzecia opcja gdy cos pojdzie nie tak

Kto decyduje o tym jaki bedzie wynik tego procesu? (kto wybiera bramke numer 1, 2 lub 3?)

Prawda jest taka ze oni MAJA takie prawo i bez zadnych paragrafow i ustaw.
Poki co nie ma (tez u nas) prawa ODBIERAJACEGO dzieci opiekunowi ktory jest homoseksualista.
Dla lesbijki to zaden problem zajasc w ciaze z przypadkowym facetem i podac w odpowiedniej rubryce "ojciec nieznany".
Dla geja - nieco trudniej ale tez sa w stanie wziac papierowy slub, splodzic potomka i potem matka zrzeknie sie praw rodzicielskich.

I TAK DOKLADNIE JEST W TEJ CHWILI.
I nie da sie tego zmienic nie lamiac podstawowych praw obywatelskich wiec sprawa adopcji to wlasciwie zalegalizowanie stanu faktycznego.

A co do tekstu "czy lepiej bedzie dzieciom w rodzinie homo czy hetero i czy powoduje to jakis skrzywienia" - wydaje mi sie ze wszystko zalezy od rodziny - ja mam za malo danych.
Pamietam tylko 2 przyklady.

Kiedys dzialajac w sztabie wyborczym tego zyda mazowieckiego mialem kolege ktorego ojciec byl adowokatem. Mieszkal normalnie z nim i jego matka w domu ale wszyscy wiedzieli (wlacznie z moim kumplem i jego matka) ze "zyje" ze swoim wspolnikiem, ten wspolnik bywa u niego w domu na obiadkach etc.
Jak dla mnie to byla sytuacja absolutnie kosmiczna ale kumplowi to zupelnie nie przeszkadzalo i nie zauwazylem u niego ani jakis odchylow w kierunku zainteresowania ta sama plcia ani jakis depresji... szczerze mowiac byl to jeden z normalniejszym facetow jakich znalem.

A z innej strony - kiedys chodzilem z dziewczyna ktora stracila rodzicow w wieku 15 lat (konkretnie ojciec zabil matke po pijanemu i dostal 20 lat).
Mimo ze siostra jej matki CHCIALA sie nia zajac to caly proces adopcyjny trwal 2 lata - tuz przed jej 18 opuscila dom dziecka.
I powiem wam ze te 2 lata ktore tam spedzila kosztowaly ja naprawde duzo wiecej niz 16 lat w "patologicznej" rodzinie.

To proces ewolucji stworzył podział na płeć męską i żeńską.
A co za tym idzie stworzył mechanizmy odpowiadające za selekcję, który plemnik zapłodni komórkę jajową.
Czy ten z chromosomem X czy ten z chromosomem Y.

O to odpowiedź.
O szczegóły proszę pytać profesorów medycyny i oczywiście chemii, bo
nie dysponuję wiedzą która wyjaśnia ten mechanizm - dlaczego ten a nie inny.

Kwestionujesz teorię ewolucji Darwina? Gratulacje.

Czekamy na nową genalogię stworzenia człowieka i wszelkich organizmów żywych według Huragana.

.. na poczatku byl pixel...

Oczywiscie ze stworzyl. Stworzyl ten machanizm, w ktorym mamy 2 mozliwosci.

W takim razie gdzie tkwi haczyk? Kto ustala , czy ten z chromosomem X czy ten z chromosomem Y zaplodni?

Nie kto, a raczej co. Chemia związków organicznych i rachunek prawdopodobieństwa.
Szczegóły j.w.


Chyba, że to Bóg gra z Nami w pokera znaczonymi kartami.

Xanth utozsamiasz pojacie "naturalnosci" z upodobaniami wiekszosci, co moim zdaniem jest bledem. Zachowania seksualne sa prywatna sprawa woli i upodoban czlowieka, podobnie jak kwestie jego przekonan politycznych, religijnych itd. Wiekszosc nie moze stanowic standardow normalnosci w tych kwestiach. Nie ma czegos takiego tez jak obowiazek prokreacji. Na szczescie w odroznieniu od zwierzat mozemy kierowac sie czyms wiecej niz prymitywnym instynktem i sami decydowac czy chcemy miec potomstwo czy nie. Pojecie "normalnosci" jest subiektywne (jak chocby widac po tej dyskusji), nie powinno sie go moim zdaniem wcale uzywac. Jesli juz ktos chce sie do niego odwolac powinien utozsamiac je z prawem. Dopuszczone prawnie, to znaczy normalne. Choc i tu raczej w ograniczonym zakresie.

Jestes w bledzie.

Mnie uczyli, ze to wola boska, albo o prawdopodobienstwie wg Kołmogorowa.
Chodzi mi rezultat konkretnego przypadku [prawdopodobienstwo nie odpowiada na to pytanie]

hihihi... staram sie tylko zmienic temat jeszcze bardziej.

Według Huragana to jestes pixelem Ethan =P

hehehehe...

Przynajmniej atmosfera trochę się ociepliła.


Za OT wszystkich serdecznie przepraszam.
I postanawiam poprawę.

Zgadza sie. I poki taka jest, to jest OK, ale w momencie, jak zaczynaja z tego robic sprawe publiczna wylazac z tym na ulice, przestaje byc OK.

X.