White Trox napisał(a):
No na mount blanc to ponoć bez żadnego przygotowania można wejść, ba znam takich którzy weszli bez wcześniejszego doświadczenia.
No można (oczywiście ludzie zabijają się i podczas wchodzenia na Rysy), podobnie jak można wejść na Kilimandżaro. Przy tym ostatnim można nawet wynająć czarnuchów, którzy będą nieśli twój bagaż, jak na wielkiego białego człowieka przystało.
Cytuj:
Myślę, że frajda większa niż przy mozolnym spędzaniu wolnego czasu na treningach, a potem bieganie w tłumie pilnowanie tempa, brak czasu na enjoyowanie się widokami itd. zresztą z helikoptera to spoko wygląda, zupełnie inaczej jest jak musisz zapierdalać pagórkami. Nie mówiąc, że możliwe, że nigdy nie osiągniesz takiej kondycji, bo genetycznie możesz nie być przystosowany.
Jak już pisałem - imo to są zupełnie inne doznania i raczej nie ma sensu tego porównywać.
Do tego każdy ma swoją definicję frajdy, jeden wystartuje w biegu podczas którego będzie rzygał z wyczerpania i uzna to za najlepsze co przydarzyło mu się w życiu, drugi spojrzy na niego jak na idiotę i nie ruszy dupy sprzed tv.