Zna ktoś jakiś site gdzie mógłbym obejrzeć wszystkie odcinki/sezony Lost streamowane online ?

pm.

5x17 jest calkiem niezly, ale 5x15 to imo najlepszy odcinek ze wszystkich sezonow.
Skupil sie w tej serii na lekarzach, chyba im braknie pomyslow na fajne postaci pacjentow/ciekawe przypadki. Ale dalej jest w moim TOP2, bo Lost chyba zaraz przebije.

Ostatnio zacząłem oglądać Deadwood, świetny serial o dzikim zachodzie i takich klimatach. Najlepsze jest to ze główne serialowe postacie odpowiadają tym autentycznym i tak np. jak pojawia się Wild Bill Hickok to po skończeniu odcinka można sobie wklepać w google i poczytać o nim na wikipedi czy innych takich
Jeśli ktoś nie widział to polecam, chyba 3 sezony wyszły do tej pory.

Breaking Bad, nauczyciel chemii dowiaduje sie, ze ma raka, chce przed smiercia ustawic rodzine i zaczyna produkowac crystal meth. Pare dni temu wystartowal drugi sezon, bardzo na plus.

Nie wiem czy nie najlepszy serial ever,jak dla mnie, tylko 1 sezon mam za sobą, ponoć później robi sie dużo słabiej, ale musze kiedyś ogarnąć do końca.

Ostatni odcinek The L Word - 6x08 imho fantastycznie kończy całą fabułę. Cały serial miał swoje lepsze i gorsze serie i ewoluował od przesyconego scenami soft-porno w stronę przegadanego babskiego melodramatu, ale ostatnie 8 odcinków, z wieńczącym je 8ym mieli świetnie zaplanowane

Nowy SP, 9/10.

The Coon, Mysterion, Professor Chaos, General Dissaray...prawie jak Batman...i Watchmen

zastanawiam sie, czemu wszyscy uparcie obstaja przy tym, ze caly czas leci 3 sezon heroes. w 13 odcinku 3 serii wyraznie bylo (pod koniec odcinka) napisane "volume four". a kolejny odcinek zaczyna sie od "chaper one".
pozatym ostatnie odcinki heroes "calkiem, calkiem daja rady" i czekam na kolejne.

daja rade , jak podchodzisz do herosow jak do bajki dla duzych chlopcow gdzie czekasz na kolejne pokazy mocy , latajace ludki , lasery z poopy i masz mniejsze wymagania co do komplikacji fabularnej to oglada sie to duzo lepiej

Nowy supernatural wymiata: O

House jednak pozostaje top#1 dla mnie.

A supernatural musze zessac bo skonczylem na s4e13 chyba.

ostatni odcinek Battlestar Galactica: ech, spodziewałem się trochę innego zakończenia, ale i tak nie było najgorsze. będzie mi brakowało solidnego serialu si-fi, który nie stał się tasiemcem zjadajacym samym siebie jak SG

BSG zakończenie całkiem dobre tylko trochę szkoda ze to już koniec, no ale lepiej zakończyć cos w dobrym momencie nic przeciągać w nieskończoność dla kasy ala prison break.

Gupiś i nieznaszsię i nieodzywajsiędomnie !

Heh
Pierwszy sezon był spoczko, potem zaczęli się bawić w jakieś dramaty życiowe dla debili (tzn. te były niby obecne od początku, ale nie wkurzały tak bardzo i było więcej naparzanki w kosmosie). Nie miałem siły skończyć trzeciego sezonu nawet dla nabijania się z Adamy i tego jego pomocnika - pijanego starucha.

Ten serial nigdy nie byl i nie zamierzal byc o "naparzance w kosmosie". Jak za trudne to nie ogladaj - to nie jest Stargate czy Star Wars.

Bardzo zgrabnie to wszystko zakonczyli - powiem szczerze ze bylem zaskoczony. Pare nielogicznosci i dziwnych rzeczy ofc bylo ale jak na taka historie ktora BSG opowiadal final bardzo, ale to bardzo zacny. Nawet samo "zakonczenie zakonczenia" trwajace dosc dlugo nie nuzy.

Ogladajac te 4 sezony czasem juz myslalem ze sami tworcy w tym wszytkim pogubili i zaserwuja typowe amerykansko-hoolywoodzkie zaonczenie a tu jednak wiekszosc watkow i postaci ma bardzo ladne zakonczenie i wszystko trzyma sie kupy. Troche za duzo religii jednak w tym wszystkim ale nie razi to az tak bardzo.

Zajebiste ostatnie pare minut z Baltarem i Number Six. Ogolnie duzo doktorka ktory jest najlepsza postacia w tym serialu i basta.

Szkoda, szkoda - zakonczyl sie najlepszy kawalek SF jaki lecial w TV. Nieb edzie czego ogladac. czekam na Caprice i The Plan choc boje sie typowego odcinania kuponow. Choc w sumie caly serial trzymal dosc rowny poziom przez 4 lata (co sie rzadko zdaza) to moze, moze......

Tak wiec jesli ktos jeszcze BSG nie widzial - polecam.

A to ciekawe, bo pierwszy sezon głównie o tym był.
Pewnie dlatego mi się podobało.

Co ma być za trudne w tym serialu? Stary Adama czający się by przelecieć panią prezydent, jego syn łapiący nadwagę i zdradzający fajną murzynkę ze Starbuck, wiecznie narąbany Saul czy Baltar prowadzący z blondyną pseudointelektualne dysputy, które wrażenie mają chyba robić na stereotypowym amerykańskim nastolatku?

Faktycznie prędzej bym to porównał do Klanu niż Star Wars.
Stargate nie oglądałem.

BSG z sezonu na sezon robil sie coraz wiekszym crapem, niestety.

Tez 1st sezon jeszcze dalo sie ogladac, wrecz obejrzalem za jednym zamachem, ale potem... :E

Sorry jesli ty widziales tylko naparzanke w kosmosie to to naprawde nie jest serial dla ciebie - od zawsze sceny w przestrzeni byly tylko dodatkiem w BSG - byly swietne odcinki gdzie kosmos bylo widac tylko wtedy gdy np. pokazywali panorame floty. Jak chce naparzanki to wlaczam Star Wars - typowy film dla amerykanskiego nastolatka.


Zgodze sie ze nie jest to glebia ormianskiego kina moralnego niepokoju, ktorego zapewne jestes koneserem ale to jest de facto po czesci serial obyczajowy wiec i watki byly takie a nie inne. Wlasnie dlatego ten serial byl fajny, inny, glebszy niz Star Trek, Stargate czy inne SF potworki, ktore sprowadzaja sie do czesto nieudolnie zrobionych 40 minutowych pokazow pseudo efektow specjalnych robionych przez pana zenka w przerwie na kawe. Nawet w tym temacie BSG sie wyroznia na plus - choc tej naparzanki jest stosunkowo malo - ale jak juz byla to bylo na co popatrzec. Pozatym naparzanke trzeba tez jakos logicznie uargumentowac a tu masz 50000 uciekajacych, wycienczonych, zdezorientowanych i przerazonych ludzi chronionych przez jeden okret wojskowy i garstke pilotow - ilez mieli walczyc? czym? po co?

Podsumowujac pisanie ze serial jest failem bo z sezonu na sezon jest coraz mniej napierdalanki w kosmosie gdy wlasnie z tego powodu ten serial zdobyl tak duza popularnosc - bo przerwal stereotyp odmozdzajacego SF dla debili gdzie najwazniejsze jest ile % scen jest renderowane jest failem samo w sobie.

BSG jest po prostu INNY niz 99% SF jakie ogladalem w zyciu i dlatego jest mi zal ze sie skonczyl - sorry ale filmami typu SW (czyli prosta napierdalanka w kosmosie) przestalem sie jarac dawno temu. Z czasem czlowiek chce czegos wiecej - nawet od takiego gatunku jak SF.

Zadaj sobie pytanie dlaczego Matrix jest uwazany za najlepsza czesc trylogii skoro to przeciez prosty film o kolesiu zatrzymujacym kule, nastepne czesci maja o wiele lepsze efekty a cala fabula robi wrazenie wlasnie chyba tylko na typowym amerykanskim nastolatku bo jest prosta jak drut.... Matrix 2 i 3 sa typowymi naparzankami SF i sa.... chujowe. Ja tu widze lekka analogie.

EOT

Co Ci zrobili 'typowi amerykanscy nastolatkowie'?:<