Żałosne są teksty typu, że jak ktoś nie idzie na sylwka to nolife itp. itd. Ja na sylwka nigdzie nie idę (a mam podwójną okazję do świętowania, bo mam urodziny). Dlaczego? Bo nie mogę, opiekuję się starszą osobą a nikt w sylwestra nie przyjdzie na zastępstwo, niestety I tak się zastanawiam, kto jest bardziej nolife - ten co pisze, że jak ktoś nie idzie na sylwka, czy ten co nie idzie, bo nie może, bo np. się kimś opiekuje... No comments

Źle to zrozumiałeś. IMO chodziło o ludzi, którzy mają możliwość pójść na impre, a nie chcą, bo wolą grać w WoWa.

Znaczy ja mam dwie mozliwości pójścia na impre , ale nie skorzystam a to dlatego że poprostu będe zmęczony po świętach i pragne odpocząć

ale oczywiście coś % się wypije

Ehh ja nie pójde na żadną impreze bo zwyczajnie ich nie lubie . Chociaż mam gdzie iść(i po co) to bardzo dziękuje zostaje w domku . I będe na przemian albo grał w WoWa albo oglądał jakieś filmy, albo pracowal nad czymś innym... Ja nie wiem dla mnie sylwester niczym nie różni się od takiego poniedziału czy niedzieli czy innego dnia w tygodniu przez 365 w roku .

2 sprawa. Nie wiem z czego tu sie cieszyć. Że znowu jest się rok starszym toż to masochizm

Kazda okazja jest dobra do picia ;f

No ci co zostaja przed WOWem to nie beda mieli przynajmniej lagow, a moze sie myle? i cala spolecznosc WOWa to Nolify? :> heh ciekawe by bylo wejsc do gry tak lekko przed 12 i zobaczyc kto w gildi jest nolife

Blizz pier**** nas i nie wypuszcza dodatku ..............

..........pijemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Popieram!!!
ktos napisal , ze dla niego sylwek jest jak kazdy inny dzien.
- wspolczuje.
ja traktuje sylwestra wyjatkowo.
Zawsze Zajebista zabawa z przyjaciolmi (~45osob) , na kwadracie XD
Zawsze milej , (nie mile ) wspomnienia.
hehe
Uwielbiam Sylwka!


Co do No life- jak ktos nie ma gdzie sie podziac , to pewnie ze to fajny pomysl zrobic sylwka w wowie.
Natomiast jesli ma gdzie isc , to juz chyba nałóg

Sam jestes zalosny, nie pomyslales moze ze niektorzy sa samotni, badz przykuci do wozka inwalidzkiego, jezeli tak piszesz jestes sam siebie wart i tyle, myslisz ze jak ty jestes imprezowicz to wszyscy sa ?? No coz to swiadczy tylko o tobie. Btw pewnie na miejscu dla niepelnosprawnych tez parkujesz swoja bryke, ehh :/

Widac ze rozumiesz co czytasz ;/
Tu chodzi o wybor, a nie jego brak

PS. Juz nie chce rozbuchiwac tematu, ale w twojej wypowiedzi jakas taka straszna dyskryminacja wzgledem osob niepelnosprawnych. pFFfff robic z czlowieka totlana ofiare losu tylko z powodu kalectwa, gg....

lol

Osobiście... miałem do wyboru...

- wyskoczyć na dwie domóweczki
- pójść z dziewczyną odstawioną na maksa w suknie a ja w garnitur na jakiś drętwy bal...
- pójść na imprezę w stylu 'unc unc unc' albo 'sweet pink ladies' co moja girl preferowała...

Więc wybór padł tak -> przed sylwestrem pofatyguje się do Wawy żeby pobawić się na jakimś techno party... potem powrót do domu i harówa w pracy... a w dzień sylwestra jako, że nie mam ochoty na żaden bal zostawiam klucze dziewczynom (znajome i maine girl), niech się one zajmą jedzonkiem w czasie gdy będę pracować... po powrocie do domu jadę do hurtowni z alkocholem, zakupuję parę zgrzewek piwka, zawożę to do domu... czekam na gości i niech się impreza kręci w czasie gdy ja będę sobie chilloutował się przy dobrej muzyce, wysoko procentowym alkocholu czy też przed TV... Podstawa to ludzie którym ufasz co więcej z którymi chcesz się dobrze bawić...

Piękne... aczkolwiek nie wiem czy wytrzymam tempo

And the life goes on...

SvD.

[edit]
Uwierzcie mi... chciał bym spędzić sylwestra przed TV paczką chipsów w obecności mojej lady... nie da rady

ten co siedzi w domu.

ja mam dosc imprez w roku, i jakos sylwestrowa nie jest czyms wyjatkowym, ale niestety moja kobieta uwaza inaczej wiec...

@up

U mnie podobnie, jakoś nie czuje żeby ta noc była jakoś specjalna, nie robie sobie postanowień noworocznych i czasami nawet nie zauważe, że już po północy. Po prostu okazja do picia jak każda inna . Sam teraz jestem po 3 dniowej libacji i lekko mnie skręca na myśl o rozrobionym spirycie popijanym lipą z miodem ale raczej do sylwka mi przejdzie i wybiorę się gdzieś bawić.

Myślałem o tym żeby obczaić imprezkę we wrocku na rynku(będzie doda i krawczyk!!! ) ale obawiam się, że będzie zbyt duży tłok. Pewnie skończę na jakiejś domówce czy w innym akademiku.

Razem śpiewają? I gdzie Mandaryna? Do dupy z taką imprezą :E

A co nowe ich troje chcesz ? ;s

Doda, Krawczyk i Mandaryna. Boże broń...

Co do samego sylwestra - nie przepadam za większymi imprezami, ale liczy się to, że będę się bawił ze znajomymi ;)

Dosłownie tak jak ja...

Jedna z nie wielu okazji gdzie można zebrać najbliższą ekipę...

W tym roku złożyło się u mnie takie coś, że większość ludzi wyjeżdza w następnym roku. Sam przeprowadzam się do Poznania znajomi jadą studiować albo wyjeżdzają z mojego miasta... eh... ostatnia okazja zebrania wszystkich w jednym miejscu.

SvD.

się do Poznania
nie polecam poznan sux

przeczytaj obydwa posty jeszcze raz...a nastepnie wyedytuj swoj post
ok?



dziwne...jakoś tego nie zauważyłem..............
zreszta mówi się że poznań jest stolicą zachodniej części Polski