mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
**

Posty: 372
Dołączył(a): 30.04.2003
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 21:32 
Cytuj  
Atherius napisał(a):
Czy ja musze pracowac w Polsce ?


A ty myslisz ze wszedzie w okolo prace jaka ci sie wymarzy masz na zawolanie i ze jak juz sobie cos upatrzysz to sie tam dostaniesz?


_________________
Nie ma rzeczy niemozliwych, sa tylko nieoplacalne.

****

Posty: 1388
Dołączył(a): 14.02.2002
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 21:33 
Cytuj  
Atherius wrote:
"Czy ja musze pracowac w Polsce ?"
nie i co ci interesuje cos, co cie osobiscie nie dotyczy , i nie kreci sie w okolo twojego nosa right?

LOL die. USA style
eot

***

Posty: 594
Dołączył(a): 6.08.2005
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 22:05 
Cytuj  
Pieszczoch napisał(a):
No tak, byc specjalista....
Wiesz, ja sie ksztalce aby w przyszlosci byc specjalista od negocjacji w biznesie i projektow miedzynarodowych.
Ale nie szkodzi mi ponad przecietna wiedza nt. informatyki, systemow czy glupiego excela, finansow, przedsiebiorczosci, prawa gospodarczego i behawiorystyki, praktyki badan rynkowych (w tym miesiacu przeprowadzalem ankiete) czy zarzadzania jakoscia czy kapitalem.

Tobie to nie przeszkadza, a ja chcąc być np programistą bądź grafikiem komputerowym na te przedmioty rzygam bo są mi po prostu do niczego nie potrzebne. Tacy jak ty, chcący być lepiej wykształconymi powinni studiować wiele kierunków lub uczyć się samemu w celu poszerzenia wiedzy.
Po co zniechęcać przyszłych 'specjalistów' wciskając im na uczelniach takie nikomu nie potrzebne gówno?

S@mael napisał(a):
Dobrze ze program jest ogolnorozwojowy. Pozniej takie tlumoki beda rosnac jak w stanach. tzw Specjalista polkretyn - o zna sie chlop na swojej brazny ale zeby wiedzial na jakiej planecie zyje to juz nie .
I taki specjalista pół kretyn będzie srał na takich jak ty, którzy wiedzą na jakiej planecie żyją i nic poza tym.

**

Posty: 372
Dołączył(a): 30.04.2003
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 22:20 
Cytuj  
zax napisał(a):
Tobie to nie przeszkadza, a ja chcąc być np programistą bądź grafikiem komputerowym na te przedmioty rzygam bo są mi po prostu do niczego nie potrzebne.


Akurat przyklad programisty idealnie obrazuje zawod, w ktorym aby byc dobry (moc nazwac sie specjalista) powinienes miec szersza wiedze. Dostaniesz propozycje stworzenia, zaprojektowania i napisania aplikacji np. analizujacej dane firmy to wypadaloby posiadac chociaz czesc wiedzy o statystyce, czy jako programista np wspolczesnych gier powinienes miec wiedze o dzialaniu praw fizyki/mechaniki w swiecie. Klient nie poprowadzi za raczke podczas programowania, tylko bedzie chcial by np "trawa mu sie realistycznie zachowywala na wietrze".

No chyba ze masz aspiracje na zwyklego klepacza kodu, to wtedy masz racje.


_________________
Nie ma rzeczy niemozliwych, sa tylko nieoplacalne.

****

Posty: 1388
Dołączył(a): 14.02.2002
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 22:37 
Cytuj  
Znam filozofa, domoroslego informatyka , pisal prace (na filozofii) z "Sieci neuronowych" Szybko go wylapali na doktorat za granice;] nie wspomne o pracy.

Wiadomo ze grzebanie sie w niewiadomo jakich szczegolach, ktore malo maja wspolnego z mainstream twoich zainteresowan/studiow mija sie z celem.ale podstawowa wiedza ogolna przydaje sie w kazdej dziedzinie.
Jak patrzy sie na USA i ich wiedze: historia/geografia ogolna To az rece opadaja...co za %^$wa przyglupy. To sie odbija na pogladach , waski horyzont myslowy.

Ale tak z praktyki patrzac na studiach scisla specjalizacja nastepuja zbyt pozno.
Na zachodzie maja 3 stopniowe doktoraty. Nasz doktor jest odrazu 3 stopnia:)

**
Avatar użytkownika

Posty: 7080
Dołączył(a): 13.05.2005
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 22:52 
Cytuj  
wezcie pod uwage, ze wiele osob takze w Polsce to przyglupy, i czesto nawet ta "ogolna" edukacja ich nie ratuje :wink:
ja staram sie kierowac swoimi zajeciami i zainteresowaniami tak, aby w przyszlosci jak najbradziej pasowac do "etosu inteligenta". bycie chocby nie wiem jakim specjalista w pewnej dziedzinie kosztem ignoracji w stosunku do reszty nauki jest (dla mnie osobiscie) oznaka bycia nikim innym jak "przyglupem".
moze i takie zycie jest latwiejsze, ale na pewno tez o wiele prostsze (w sensie pospolitosci, poziomu intelektualnego, obycia towarzyskiego itd.)

wracajac jednak do tematu - jak Wam zle z okazji sesji? :D
ja dzisiaj zaliczylem wf na 5 (w calym semestrze pojawilem sie 3x na zajeciach 8) ) a jutro czeka mnie meczarnia z rosyjskim :-?


_________________
rufen.@steam
rufenn@psn
rufen@wot

***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 23:17 
Cytuj  
Keii napisał(a):
U nas z bardziej niepotrzebnych przedmiotów prym wiedzie łacina (po uj mi łacina, skoro japoński nie ma z nią NIC wspólnego, a przez godzinę zajęć w tygodniu człowiek i tak się niczego nie nauczy) i językoznastwo, którego jest rok, informacji nawał i nauka jedynie na egzamin (gdzie jest jedno losowe pytanie).


tak sie moze wydawac rzeczywiscie , lacina jest oficjalnie jezykiem martwym , native speakerow nie ma praktycznie a ludzi ktorzy mowia w nim plynnie jest bardzo niewielu . Jedyne istniejace panstwo gdzie jest oficjalnie uzywany to Watykan . Lacina jest zazwyczaj wprowadzana w wiekszosc programowa kierunkow humanistycznych np w hiszpani , i nie wiem jak u ciebie ale przecietnie uzywa sie tam translacji z laciny na jezyk bedacy przedmiotem kierunku , rzadziej naciskajac na mowienie w tym jezyku czy pisanie . Jezykoznawstwo za to sie przydaje , warto wiedziec jak sa skonstruowane jezyki zwlaszcza sino-tybetanskie odgalezienia

Keii marnujesz sie w Kraku , wal do Poznania , katedra japonistyczna w Poznaniu jest szeroko znana i ceniona wsrod lingwistow Uniwersytetu Tokijskiego a o krakowskiej wiedza tylko ze jest :)

no chyba ze nie czujesz sie na silach , bo tam jest dosc ostro , to rzeczywiscie Krakow jest lepszym wyborem na poczatek


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 23:28 
Cytuj  
Tobie to nie przeszkadza, a ja chcąc być np programistą bądź grafikiem komputerowym na te przedmioty rzygam bo są mi po prostu do niczego nie potrzebne

A chcesz ryc jako programista do konca zycia?
Konczac zwykle szkolenia menadzerskie, daja ci szanse na awans na koordynatora grupy infomratykow, alternatywnie trzeba odbebnic lata w firmie.
MBA zaocznie, calym wydzialem firmy. Albo na odwrot i latwiej, MBA i szkolenia zapoznawcze z dzialaniem firmy piszaca programy.
Licencjat z ekonomii do magisterki z informatyki pomoze ci wejsc w spolke albo zalozyc samemu firme.

Oczywiscie to zalezy wylacznie od ciebie, mozesz skonczyc i 100 roznych szkolen czy dodatkowych tytulow, a nic z tego moze nie bedzie. Biorac pod uwage twoje podejscie do tej sprawy, to bedzie ci troche dluzej zajmowalo "pniecie sie w gore", wystarczy ze kolega z pracy moze byc zauwazalnie gorszym programista, ale z innymi atutami cie juz zdyskredytuje.
Duzo sie nasluchalem ze do 30go roku zycia najlepiej jest pracowac i ciagle poszerzac kwalifikacje. Pozniej to wielu osobom sie nie chce albo nie maja sily np. pracowac caly tydzien i co dwa tygodnie pociagiem jechac do innego miasta na zjazdy zaoczne w weekend.

wezcie pod uwage, ze wiele osob takze w Polsce to przyglupy, i czesto nawet ta "ogolna" edukacja ich nie ratuje

Jezeli mowimy o ludziach, ktorzy pokonczyli magisterki z nie egzotycznych kierunkow, to bywaja tacy. Ale takze mozna zauwyc, iz mit o magistrze w biedronce, staje sie 100% mitem. Na mojej uczelni jak masz leb na karku to biora cie do projektow naukowych, a jak dobry jestes z finansow to moj profesor przysyla cie do dyrektora jednego z oddzialow Raiffeisen Bank. Czemu? Bagatela, brakuje ludzi do pracy w bankach i na rynku finansowym.
Czyli to tak naprawde zalezy od szkoly i glowy, a szczescie to tylko przygotowanie + okazja.

*
Avatar użytkownika

Posty: 6736
Dołączył(a): 18.09.2004
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 23:32 
Cytuj  
Aldatha napisał(a):
Jezykoznawstwo za to sie przydaje , warto wiedziec jak sa skonstruowane jezyki zwlaszcza sino-tybetanskie odgalezienia

Uja tam, z wykładów większość osób i tak nic nie rozumie, bo kwestie omawiane są profesjonalnym (zbyt profesjonalnym jak dla nas) językiem. A przykłady z sanskrytu, łaciny, greki etc jakoś nas nie ratują.

Jeszcze z niepotrzebnych przedmiotów - Historia Filozofii. 1.5h dzikiego notowanie = teh secks :<
Aldatha napisał(a):
Keii marnujesz sie w Kraku , wal do Poznania , katedra japonistyczna w Poznaniu jest szeroko znana i ceniona wsrod lingwistow Uniwersytetu Tokijskiego a o krakowskiej wiedza tylko ze jest

Powiem szczerze, że patrząc na to, co robimy, nie mogę narzekać. Japońskiego uczy nas sensei z Japan Foundation, gramatyke doskonale tłumaczą polacy. Znaków również uczy nas Japonka. Na drugim roku będą do przeczytania bodaj wszystkie książki japońskie, które zostały na polski przetłumaczone (coś koło 120 >_>). Ogólnie naprawdę poziom jest wysoki, a przez ten zapieprz nie ma czasu _-_

***

Posty: 594
Dołączył(a): 6.08.2005
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 23:44 
Cytuj  
Khraan napisał(a):
Akurat przyklad programisty idealnie obrazuje zawod, w ktorym aby byc dobry (moc nazwac sie specjalista) powinienes miec szersza wiedze. Dostaniesz propozycje stworzenia, zaprojektowania i napisania aplikacji np. analizujacej dane firmy to wypadaloby posiadac chociaz czesc wiedzy o statystyce, czy jako programista np wspolczesnych gier powinienes miec wiedze o dzialaniu praw fizyki/mechaniki w swiecie. Klient nie poprowadzi za raczke podczas programowania, tylko bedzie chcial by np "trawa mu sie realistycznie zachowywala na wietrze".


Co mi z tego, że na postawie praw fizyki ze szczegółami wiem jak się zachowuje trawa na wietrze jeśli w związku ze zbytnim uogólnieniem nauczania nikt mnie nie nauczy jak tą trawę wogóle zrobić.
Niestety ucząc się zbyt wiele tych mniej potrzebnych szczegółów tracimy czas, w którym moglibyśmy opanować do perfekcji te rzeczy naprawdę ważne, a nie tylko tą otoczkę, która jest jedynie dodatkiem.

RufenN napisał(a):
ja staram sie kierowac swoimi zajeciami i zainteresowaniami tak, aby w przyszlosci jak najbradziej pasowac do "etosu inteligenta". bycie chocby nie wiem jakim specjalista w pewnej dziedzinie kosztem ignoracji w stosunku do reszty nauki jest (dla mnie osobiscie) oznaka bycia nikim innym jak "przyglupem".


Czy jest powiedziane, że specjalista ma być "inteligentem"? (oczywiście "inteligent", którego masz na myśli nie musi być wcale inteligentny, bo jego wyjątkowość polega jedynie na przebrnięciu ileś tam lat tego ogólnego nauczania i wykuciu co mu każą - więc byłby to raczej mędrzec a nie inteligent :) ).
Osobiście wolałbym mieć w firmie samych profesjonalnych informatyków, którzy nie znają historii czy geografii niż amatorów na wpół informatyków na wpół prawników.

Jeśli ktoś ma ambicje bycia wykształconym w każdym kierunku powinien mieć taką możliwość. Dlaczego jednak mają na tym cierpieć ukierunkowani przyszli profesjonaliści?


Ostatnio edytowano 18 sty 2007, 00:31 przez zax, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 17 sty 2007, 23:54 
Cytuj  
czyzby Krak podniosl poprzeczke? , napisz mi nie pm jak mozesz jakich podrecznikow uzywasz , z ciekawosci zerkne :]


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

***
Avatar użytkownika

Posty: 10868
Dołączył(a): 17.06.2005
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 01:46 
Cytuj  
Khraan napisał(a):
Atherius napisał(a):
Czy ja musze pracowac w Polsce ?


A ty myslisz ze wszedzie w okolo prace jaka ci sie wymarzy masz na zawolanie i ze jak juz sobie cos upatrzysz to sie tam dostaniesz?


To byla odpowiedz na: A moze jak skonczysz studia nastapi kleska klimatyczna i po snieg bedziemy jezdzic do egiptu?

S@mael napisał(a):
Atherius wrote:
"Czy ja musze pracowac w Polsce ?"
nie i co ci interesuje cos, co cie osobiscie nie dotyczy , i nie kreci sie w okolo twojego nosa right?

LOL die. USA style
eot


Ja nie rozumiec Twoja jezyk... -_-;
Yo ZSRR style, pagib wy !


_________________
@polygamia

***

Posty: 612
Dołączył(a): 29.11.2004
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 06:37 
Cytuj  
Odnośnie "wyspecjalizowania" w innych krajach:

Moja siostra wróciła wczoraj z Irlandi (Belfast), pracuje na lini produkcyjno-montażowj podzespołów do pomiaru ciśnienia powietrza w kołach, do rożnych marek samochodów. Kiedy na takiej produkcji szwankuje jedna maszyna to wzywaja specjaliste od niej, a jezeli szwankuje maszyna obok to wzywaja innego bo tamten juz nawet nie wie o co chodzi. :/

I jeszcze jedno o irlandczykach, czy wie może ktos dlaczego ww naród nie wymyślił jeszcze, że woda ciepła jak i zimna może leciec z tego samego kranu ? U nich są zawsze dwa do jednej umywalki/zlewu, z jednego leci totalnie zimna, a z drugiego wrzątek. Aby było zabawniej w sklepach można kupic gumowy wężyk który łączy obydwa krany i wtedy mamy jeden strumień wody.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 08:44 
Cytuj  
Oni na pojedynczy kran wpadli mniej więcej w tym samym czasie, tylko, że wyspiarze to naród opętany piekelną megalomanią. Oni po prostu nie chcą używać tych samych prostackich sposobów jak reszta kontynentu.

****

Posty: 1406
Dołączył(a): 8.06.2005
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 09:45 
Cytuj  
To ten hydraulik co we Francji tyrał to powinien w Irlandii krany zakładać, to by dopiero furorę zrobił i kasiory natrzepał


_________________
O.o

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2450
Dołączył(a): 20.11.2001
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 10:57 
Cytuj  
zax napisał(a):
Pieszczoch napisał(a):
No tak, byc specjalista....
Wiesz, ja sie ksztalce aby w przyszlosci byc specjalista od negocjacji w biznesie i projektow miedzynarodowych.
Ale nie szkodzi mi ponad przecietna wiedza nt. informatyki, systemow czy glupiego excela, finansow, przedsiebiorczosci, prawa gospodarczego i behawiorystyki, praktyki badan rynkowych (w tym miesiacu przeprowadzalem ankiete) czy zarzadzania jakoscia czy kapitalem.

Tobie to nie przeszkadza, a ja chcąc być np programistą bądź grafikiem komputerowym na te przedmioty rzygam bo są mi po prostu do niczego nie potrzebne. Tacy jak ty, chcący być lepiej wykształconymi powinni studiować wiele kierunków lub uczyć się samemu w celu poszerzenia wiedzy.
Po co zniechęcać przyszłych 'specjalistów' wciskając im na uczelniach takie nikomu nie potrzebne gówno?

S@mael napisał(a):
Dobrze ze program jest ogolnorozwojowy. Pozniej takie tlumoki beda rosnac jak w stanach. tzw Specjalista polkretyn - o zna sie chlop na swojej brazny ale zeby wiedzial na jakiej planecie zyje to juz nie .
I taki specjalista pół kretyn będzie srał na takich jak ty, którzy wiedzą na jakiej planecie żyją i nic poza tym.


To ze jestes leniwy i nic cie nie interesuje, to nie znaczy ze tak maja wszyscy. Jak chcesz byc ograniczonym "specjalista" co nawet na pol kroku niewyjdzie poza swoja "dzialke" to sobie badz. Nie staraj jednak ludziom wmowic ze to jest ok.

W dzisiejszych czasach ludzie, a w sumie sila robocza, powinna byc mobilna. Nie tylko w sensie przemieszczania sie terytorialnego, ale moze glownie w zakresie przenoszenia od jednych zadan do drugich.

Pozatym wpierw zostan tym "specjalista" a potem sie wypowiadaj. Bo mam takie wrazenie ze swiat moze cie lekko zdziwic :)


_________________
Ludzie żyją po to żeby mogli walczyć.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 11:03 
Cytuj  
a po co ta dyskusja?

Osobiscie wolałbym być w jednej rzeczy najlepszy na świecie, niż w 10 całkiem różnych rzeczach w połowie 2 miliarda... 8)

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2450
Dołączył(a): 20.11.2001
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 11:36 
Cytuj  
A dyskusja jest po nic. Poranna kawa :D
Ja tylko nie wiem skad ten kwantyfikator, ze jak jestes dobry w jednej rzeczy to nie mozesz miec pojecia o jeszcze czyms poza tym.
Tu raczej nie chodzi o specjalizowanie sie, tylko o starcie dwoch roznych podejsc do tematu.


_________________
Ludzie żyją po to żeby mogli walczyć.

****

Posty: 1388
Dołączył(a): 14.02.2002
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 12:07 
Cytuj  
dokladnie. to temat raczej o ignorancji. Tak zebys mogl zagrac w najslabsze ogniwo czy jeden z dziesieciu , nie tylko w familiade :o nie trza ci miliarda w rozumie - informatic freaks. got the point ?

**
Avatar użytkownika

Posty: 9369
Dołączył(a): 18.07.2002
Offline
PostNapisane: 18 sty 2007, 12:17 
Cytuj  
Tak zebys mogl zagrac w najslabsze ogniwo czy jeden z dziesieciu , nie tylko w familiade

to sie nazywa wiedza ogolna a specjalizacja to zupelnie co innego


_________________
Choices always were a problem for you
What you need is someone strong to guide you
Deaf and blind and dumb and born to follow
What you need is someone strong to guide you...
Like me

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Majestic-12 [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.