Islandia jest genialna. Tez nie rozumiem, czemu panstwo czyli cale spoleczenstwo ma placic za bankructwo prywatnych bankow. Gdy bankrutuje mala firma nie dostaje zadnego wsparcia od panstwa. Gdy bankrutuje bank albo koncern nagle okazuje sie, ze trzeba tam wpompowac miliony euro. Widac doskonale komu sluza rzadzacy.

Ja tam się nie znam, ale wydaje mi się po prostu, że konsekwencje bankructwa banku są dużo wyższe niż spożywczaka w Tczewie.

Poza są jeszcze jakieś państwowe zabezpieczenia środków obywateli na kontach i może ktoś cwany to przeliczył, że jak taki bank upadnie to trzeba będzie w fundusz gwarancyjny wpompować taką kasę, że już lepiej wypłacić bankowi.

To nie o to chodzi.

Islandia też bankom nie pozwoliła upaść. O ile wiem wzieła i je znacjonalizowała (przynajmniej część).
Tylko ,że te banki miały olbrzymie długi przez papiery wartościowe zabezpieczone na hipotekach głównie amerykańskich domów ,które się okazały g. warte. (tak tak jeszce ta sprawa od której się wszysko zaczeło).

Wierzyciele z zagranicy chcieli zwrot kasy. Islandia znacjonalizowała banki i jednocześnie powiedziała - sorry banki są niewypłacalne , a nie będziemy obciążać długiem każdego obywatela Islandii ,żeby wam pieniądze oddać także pa pa.

Pytanie jest - od czego jest rząd? Ma zapewnić funkcjonowanie kraju i przede wszystkim dbać o swoich obywateli. Według prawa też każdy obywatel jest tak samo ważny - nie istotne czy to inwestor z 50 mln euro czy Bjorn z Isnalndii - rybak.

Islandia zagwarantowała przetrwanie systemu bankowego dla zwykłych obywateli kosztem wszystkich innych.
Czyli tak jak powinno każde państwo postąpić stojąc pod murem czytaj wyborem - zadłużamy wszyskich obywateli na długie lata aby koncerny i instytucje finansowe nie straciły kasy czy wręcz przeciwnie?

Co do gwarantowanych przez państwo - państwo gwarantuje DO pewnego poziomu. Nie pamiętam ile taraz jest np. w Polsce. 50 tyś euro na osobe gwarancji?

Zresztą to nie jest tak ,że państwo musi wyłożyć 50 tyś euro x liczbę wkładów.

Rząd Islandzki przejmując te banki - te banki mają depozyty i nie wszyscy będą też wyciągali z nich kasę.

Prawdopodobnie po tym jak odmówili spłaty długów to bilansy tych banków są całkiem zdrowe - jakim kosztem?

Takim ,że a) Islandzie banki mają i mieć będą jeszcze dość długo bardzo niską wiarygondość finansową na światowym rynku finansowym (co jednak dla przeciętnego Islandzczyka nie ma znaczenia) b) waluta Islandii jest prawie niewymienialna w tej chwili tzn. mało kto chcę kupić ich walutę ,a kurs jest bardzo słaby - to potrwa kilka lat jeszcze.

Tylko postaw się. Albo wiesz ,że ty i twoje dzieci będą musieli przez dziesiątki lat płacić wyższe podatki bbo duża ich część będzie szła na spłate długów banków albo będziesz miał problem ,żeby przez kilka lat jechać na wakację i importowane rzeczy będą drogie?


Wybór oczywisty jak dla mnie.


Po prostu wybory rządów powinny brać pod uwagę jak one wpłyną na obywatela danego kraju a nie na kororacje i banki w tym zagraniczne.

W końcu rządzący są przedstawicielami OBYWATELI - osób fizycznych a nie firm ,korporacji i / lub obcych rządów (bo nacisku na Islandie ,żeby spłacali były olbrzymie szczególnie przez UK i Holandie których firmy i obywatele byli najbardziej stratni).

W skrócie wygląda to tak co dawno temu chciała zrobić Francja, czyli nacjonalizacja wielkich firm i banków, potem nastały czasy bumu technologicznego i straciło to sens, teraz jak mamy problemy z bankrutującymi krajami europy powraca ten temat.
Islandia jako malutki kraj zrobiła zwyczajnie reset, nie zabolało to bardzo innych państw, jednak jakby tak chciała zrobić Grecja to pociągnie za sobą Włochy, a oni Niemcy, czyli oczywiste jest że strach przed tym w EU jest wielki.
Nacjonalizacja banków i wielkich firm ma sens przy robieniu takiego resetu, nowa konstytucja, nowa ordynacja wyborcza, taka właściwie rewolucja.

-------

Co do wpompowywania kasy podatników w koncerny, GM w 2008 roku odnotowuje straty, 2009 ma rekordowe straty, jest bankrutem, wpompowano w ta firmę dużą kasę, i mamy aktualnie http://gielda.onet.pl/rekordowy-zysk-ne ... news-detal
Warto tu zauważyć że zarząd GM i wielu firm zależnych nie odczuł kryzysu, udało się im utrzymać pensje i premie na stałym poziomie... sukces.

GM zwolnil 25 tysiecy ludzi, wiec kryzys jak najbardziej odczuli. Detroit upadlo i jest od paru late miastem duchow :> Amerykanski przemysl motoryzacyjny dogorywa.

Akurat co do Detroit, to przemysl upadl tam dosc dlugo przed updadkiem GM.

i dobrze, że amerykański przemysł motoryzacyjny dogorywa - jak jeszcze raz będę musiał jeździć jakimś amerykańskim wynalazkiem to potnę się żyletką


czasami zastanawiam się czy jest jakaś firma która robi bardziej tandetne i gorzej prowadzące się samochody czy po prostu amerykanie mają na to patent

To musi być jeden z tych słynnych amerykańskich patentów, które ma rzekomo chronić ACTA.

Starsze modele aut Amerykanskich sa akurat calkiem niezle.

Ale kogo obchodzą pracownicy, przecież napisałem kto nie odczuł kryzysu.

Detroit to stara sprawa, jednak to w USA nie jest takie niezwykłe.

Co do samochodów z USA, modele robione na rynek EU są zrypane, prawdziwe ich maszynki są bardzo fajne i to nie tylko te z ósemkami, "normalne" modele nie dość że tanie to i dobrze zrobione.

nie wiem czy jest jakaś różnica pomiędzy mustangiem gt po 2004 na rynek europejski od rynku amerykańskiego

Dla tego rostowski krzyczał w sejmie, że opodatkowanie banków w polska nie przejdzie, a ty jako obywatel dostaniesz za rok czy dwa większy vat.

W przedostatnim chyba Uwarzamrze jest artykuł że Detroit odżywa. Głównie dzięki mariażowi z Fiat.

The internet is broken - we need to start over
http://www.bbc.co.uk/news/technology-17032274

"Last year, the level and ferocity of cyber-attacks on the internet reached such a horrendous level that some are now thinking the unthinkable: to let the internet wither on the vine and start up a new more robust one instead."

BARDZO ciekawy tekst:

http://cia.media.pl/apel_do_intelektual ... ropejskich

"By jednak ta neoliberalna ofensywa odniosła skutek, potrzebne jest ustanowienie reżimu, który pozbędzie się najbardziej podstawowych praw demokratycznych. Wedle życzenia zbawców powstają w Europie rządy technokratów, mających w pogardzie suwerenność ludu. Obserwujemy przełom w systemach parlamentarnych, polegający na tym, że „reprezentanci ludu” dają wolną rękę ekspertom i bankierom, oddając swoją dorozumianą moc decyzji."

http://www.wspolnypozew.com/aktualnosci/facebook ;)

http://www.newstatesman.com/blogs/the-s ... -informant


ciekawe tylko dla kogo pracuje w takim wypadku huragan hehehe nie zdziwil bym sie jak by robil dla WSI albo innego SB

Odhibernowali cie dzisiaj? Te organizacje nie istnieja juz od dosyc dawna.

X.

Ford nie sprzedaje mustanga w EU jak do tej pory czyli i roznic nie bedzie