kkkk20 napisał(a):
Quraczek - wiedzialem ze wkoncu zabierzesz glos...
No prosze .... nie zawiodles sie znaczy sie
kkkk20 napisał(a):
Po pierwsze Primo czytaj ze zrozumieniem... Powiem tak: Nigdzie nie napisalem ze ten co wyjezdza=chuj nawet tak nie pomyslalem...
Jakby Ci to powiedziec. Moim zdaniem taki byl ogolny wydzwiek Twoich postow.
kkkk20 napisał(a):
Napisalem mi tylko ze zal mi tych ktorzy wyjezdzaja, bo musza byc "pomiotami" za granica. Ja nie musze wyjezdzac, a tym bardziej niechcem. Chociaz nie powiem poczatki w biznesie byly piekielnie trudne. Zanim do czegos doszedlem musialem sie ciezko napracowac...
Ale udalo sie nie zwatpilem... Nie musialem ejchcac "za chlebem" na obczyzne zeby zarobic na rozkrecenie biznesu...
Nie chce mi sie po raz kolejny pisac i wyciagac argumentu w stylu "polskich kompleksow". Ale jak czytam to co napisales to odnosze wrazenie, ze bylbys doskonalym przykladem. I nie - to nic osobistego. Ale powiedz mi - skad wnioski, ze wyjezdzajac musisz byc czyims "pomiotem"
(tutaj drobna uwaga techniczna
pomiot to wg Slownika Jezyka Polskiego:
1. daw. «potomstwo zwierząt pochodzące z jednego miotu»
2. daw. «poród u zwierząt wydających na świat kilka młodych naraz»
3. daw. «odchody zwierzęce»
4. pogard. «czyjeś dzieci lub jacyś ludzie»)
Zakladam, ze chciales uzyc czegos w stylu popychadla i do tego sie odniose.
Otoz skad wnioski, ze Polak wyjezdzajacy musi zapierdalac na zmywaku, albo w sortowni pracy? Mozesz wyjechac i pracowac jako fachowiec / specjalista w swojej dziedzinie. A to, ze wiekszosc wyjezdza na zmywak to oddzielna sprawa, ale takie uogolnianie jest generalnie do dupy.
BTW - gratuluje sukcesu - szczerze. Ale nie przykladaj wszystkich do swojej miary. Ty (jak wnioskuje z posta) musiales z poczatku niezle harowac (harowac, nie charowac btw) - inni wola zapewnic sobie lepszy i szybszy start kosztem czego innego. Ocena "rok rozlaki i potem piknie" czy "piec lat klepania biedy, ale razem" jest indywidualna i tyle.
kkkk20 napisał(a):
Napisalem ze zal mi was po prostu bo nie umiecie sobie radzic w ciezszych warunkach... Cobyscie zrobili biedaczki jakby granice byly zamkniete, i Polska by nie bylo W Unii Europejskiej?? Zginelibyscie, jak to piszecie w tym kraju bez perspektyw... Widac trzeba was wysac na Bialorus zebyscie zobaczyli co to znaczy bieda i kraj bez perspektyw.
To do mnie ? Bo jesli tak to sie pomyliles
Mieszkam i pracuje w Polsce i poki co nie mysle o wyjezdzaniu nigdzie - chyba ze jakos tymczasowo w ramach firmy w ktorej pracuje.
kkkk20 napisał(a):
Chociaz wiem ze w Angli zarobilbym wiecej... i Co z tego?? Jak nie bylbym szczesliwy...
No wlasnie - Ty nie bylbys szczesliwy. Ale kto inny byc moze nie mialby tego problemu.