Bo sie boi, ze nie bedzie mial kto mu na emeryture robic ;]

Albo o to, ze jak on byl w Naszym wieku to musial ciezko pracowac ble ble ble tyle ze bayla komuna i troszke inne warunki. Teraz jest zajebiscie inaczej, a moj ojciec w moim wieku mial juz corke i byl 3 lata zonaty. Ale who cares imo. Mlode pokolenie nie dorobi sie w Polsce i tyle mam do powiedzenia.

Zarówno śmianie się z Polaków którzy wyjechali za granice w celach zarobkowych jak i z tych, którzy w Polsce zostali jest zachowaniem poniżej wszelkiej krytyki.

PO

Jedno pytanie, mieszkasz jeszcze ze starymi?

No ładny flame. A ja nie zajmuję żadnego stanowiska. Pracuję w dtp w niedużym mieście, zarabiam 2k i nie marudzę. Z żonką jakoś sobie radzimy. Mieszkanie mam na kredyt, cóż 20 lat spłacania. Dziwię się że macie taką pogardę dla tych co to zostali w PL i niedużo zarabiają, ba, nawet nie to, w ogóle jak ktoś nie zarabia 5-8K niezależnie od miejsca to jakiś frajer jest. Z jednym muszę się zgodzić z kkkk20 decyzja o wyjeździe nie jest prosta. Szczególnie dla osób, które już się zadomowiły, są na swoim, mają rodzinę i jakoś wiążą koniec z końcem. Zaczynać od początku, od zera i zostawienie właściwie całego życia za plecami jest trudno. Nie mamy jeszcze wypracowanej kultury pracy takiej, że za pracą się jeździ. Spowodowane jest to między innymi tym, że takie kupno mieszkania w miejscu pracy to nie lada wyczyn i nie da się tego załatwić z dnia na dzień, a nie każdy chce/może mieszkać w wynajętej klitce.

Sob - mam mniej niz 40 lat i to nawet sporo mniej... Ale co z tego?? Nadal mylisz pojecia... Widzisz co Sweng napisal ?? O to mi chodzi, boli cie w krzyzu ze ona wzial mieszkanie na kredyt?? Ale zostal w Polsce ma przy sobie rodzine bliskich...

CHodzi mi o to ze u siebie jestes kims... Jestes Panem mimo ze mozesz byc biednym... Za granice zawsze bedziesz "obcym" niewazne jak dobrze znasz jezyk, kulture itd. Zawsze bedziesz dla nich kims gorszym - obywatelem drugiej kategorii.

Wiec przepraszam za wszystkich co wola zostac i klepac biede... Niz byc pomiotem u kogos za granica... Zreszta robcie jak chcecie po prostu wyzsze zarobki przycmily wam umysly.

Nestor - w przeciwienstwie do ciebie juz daaaawno nie mieszkam z rodzicami.

Sniegu - Jak pisalem wczesniej nic ciekawego nie wniosl do dyskusji swoim smiesznym postem...

Nestor prostuje bagietki żabojadom nad sekwana wiec tez nie mieszka

ale powaznie to latwo wyjechac jak sie nie ma rodziny ani dzieci jest sie dwudziestolatkiem i mozna zaczac zycie wlasciwie wszedzie , potem to niestety juz nie jest takie proste

Odnośnie "nie pójścia na wybory" po 1 nie głosujesz to nie masz prawa krytykować obecnej władzy, miałeś realną szansę wyboru, kto będzie rządził i ją olałeś więc spierdalaj; robaku o/
Po 2 PO nie jest żadną alternatywą dla rządów PiS, PO to PiS ubrany liberalne piórka (chociaż po przejściu Zyty do PiS to już trudno się połapać hehe) więc jeśli naprawdę chcecie dobrze wybrać to głosujcie na LiD.

Każdy głos oddany na inną partię niż LiD to de facto głos oddany na PiS (albo partia nie wejdzie do parlamentu UPR/SO/LPR, albo możemy oczekiwać nieudolności PO (nieudolna kampania (która to już z kolei?), dziwne trwanie w niby to opozycji niby nie (głosowanie za becikowym, za likwidacją WSI, za powołaniem CBA, popieranie nieskutecznych pomysłów PiSu w polityce zagranicznej (pierwiastek, pomysł dobry, ale wykonanie koszmarne), mówię z pamięci więc na pewno znalazłoby się jeszcze kilka)

Odnośnie emigracji zarobkowej to ma to swoje dobre strony:
- większe zarobki i łatwiej znaleźć pracę dla osób pozostających w Polsce
- osoby pracujące np w Anglii będą miały większe kwalifikacje po powrocie do kraju
Jeśli taka osoba jedzie żeby np zarobić na mieszkanie w Polsce etc. to niech jedzie, zarobi wróci i albo za zarobione pieniądze kupi mieszkanie albo np otworzy sklep.

LiD to SLD ubrany w inne piórka. Chcemy powtórki z rozrywki?

Mimo calkowitego braku sympatii i zrozumienia dla tego co zwykle piszesz sprobuje odpisac Zawsze to jakas rozrywka w pracy.

1) Oczywiscie - rodzina i bliscy sa pewna wartoscia. Tyle ze trzeba czasem pomyslec troche w przyszlosc. Osobiscie wolalbym przez jakis czas poswiecic sie, po to - zeby zyc potem w bardziej komfortowych warunkach. Wyjazd na jakis czas wcale nie musi oznaczac rozpierdolenia wszystkiego w drobiazgi - wrecz przeciwnie, moze umozliwic Ci spojrzenie z innej perspektywy. I zeby nie bylo, ze jestem taki merytoryczny - odnosze wrazenie, ze masz jakis zasadniczy problem z ludzmi wyjezdzajacymi. Albo sam bys chcial ale nie mozesz, albo chcialbys ale sie boisz. Nie rozumiem czemu, i na jakiej podstawie w tak jednoznaczny sposob oceniasz -> wyjechal=chuj . Oczywiscie pewne uogolnienie, ale wiesz o co chodzi.

2) "Jestes panem, mimo ze mozesz byc biedym". Lol .. niezle .. "Wpierdalam kaszanke na gazecie, ale jaki jestem kurwa szczesliwy". To ja jednak wole miec troche pieniedzy i pewien komfort, ze nie musze kombinowac czy kupic bulke, czy maslo. Piszesz jakby pieniadze calkowicie uniemozliwialy szczescie ... Chyba za duzo Dynastii sie naogladales - wyobraz sobie, ze mozna miec pieniadze i byc szczesliwym. "Pomiotem u kogos za granica" ... Naprawde chyba Cie ktos skrzywdzil.

I to tyle z rana Keep the flame coming

Tak, niektórzy chcą powtórki z rozrywki
Ale nie dziwię się. Choć czerwoni kradli na potęgę i to niemal jawnie, kpili z wszelkich wartości, to jednak nie żarli się tak zawzięcie z koalicjantami i z opozycją, a sterowanie służbami było znacznie dyskretniejsze. No i Mochnik zawsze ich lubił, stary kornik.

"Jeśli SLD obieca gruszki na wierzbie, to one tam wyrosną" - L. Miller

pfff

btw jesli po nie bedzie miala wiekszosci, a wygra, to bedzie po-pis i dalsze klotnie. Ciekawe co by koalicja po-lid dobrego zrobila, ale tego sie pewnie nigdy nie dowiemy

sorry keke20,
czym jest patriotyzm? kupieniem mieszkania w duzym miescie za duze piniondze? czekaniem w kolejkach do strajkujacych lekarzy? pracowanie w biedronce? tesco? Czy jesli bede miec mieszkanie w Szczecinie, a bym pracowal w Berlinie to bede patriota?

co do rodziny.. jak czesto jestes u taty i mamy? codziennie po pracy ich odwiedzasz? raz od swieta? rownie dobrze mozna wsiasc w samolot i byc u nich, albo oplacic im bilet i ugoscic ich u siebie w Barcelonie powiedzmy, na 100% by sie ucieszyli.

szkoda, ze ludziom, ktorzy maja choc ciut lepiej, sie zle zyczy. przypuszczam, ze ludzie jadacy do rumunii do pracy nie spotkaliby sie z taka krytyka, jak ci jadacy do anglii.

Quraczek - wiedzialem ze wkoncu zabierzesz glos...

Po pierwsze Primo czytaj ze zrozumieniem... Powiem tak: Nigdzie nie napisalem ze ten co wyjezdza=chuj nawet tak nie pomyslalem...

Napisalem mi tylko ze zal mi tych ktorzy wyjezdzaja, bo musza byc "pomiotami" za granica. Ja nie musze wyjezdzac, a tym bardziej niechcem. Chociaz nie powiem poczatki w biznesie byly piekielnie trudne. Zanim do czegos doszedlem musialem sie ciezko napracowac...

Ale udalo sie nie zwatpilem... Nie musialem ejchcac "za chlebem" na obczyzne zeby zarobic na rozkrecenie biznesu...

Czyli po sobie stwierdzam ze da sie to zrobic tylko trzeba tego chciec. A najlatwiej jest uciec, bo tam dadza wiecej po jakiego chuja ja ma sie meczyc?? Takie jest twoje podejscie do sprawy... Ale jak juz pisalem wczesniej to twoj wybor, ty decydujesz co chcesz robic, a ja tego nie neguje.

Napisalem ze zal mi was po prostu bo nie umiecie sobie radzic w ciezszych warunkach... Cobyscie zrobili biedaczki jakby granice byly zamkniete, i Polska by nie bylo W Unii Europejskiej?? Zginelibyscie, jak to piszecie w tym kraju bez perspektyw... Widac trzeba was wysac na Bialorus zebyscie zobaczyli co to znaczy bieda i kraj bez perspektyw.

A tak naprawde to cudze chwalicie swego nie znacie...

Edit do Futrola: Wlasnie to ty zazdroscisz tym co maja lepiej w Polsce i chcesz miec tak samo... Wiec wypierdalasz za granice - i myslisz moze sie uda... Gowno jak w Polsce sie nie umiales dorobic to ta kaske co zarobisz w Angli przepierdolisz szybciej niz ustawa przewiduje...

O mnie sie nie boj zazdrosc o cos materialnego jest mi calkowicie obca!! Nigdy nikomu niczego nie zazdroscilem, moze ty masz z tym problem?? Bo ja nie... Jestem w Polsce zarabiam wystarczajaco... Mam cudowna rodzine... Chociaz wiem ze w Angli zarobilbym wiecej... i Co z tego?? Jak nie bylbym szczesliwy...

To podawaj procesy i wyroki ekipy Millera, za kradzieze, zawlaszczanie majatku panstwa etc. Rozumiem, ze znasz dziesiatki przykladow skoro robili to "na potege". Jak Michnik walczyl z komuna ty pewnie cyca ssales, albo cie na swiecie nie bylo, bo do pierdla za dzialalnosc opozycyjna trafil juz w '68. No ale tluszcza zawsze plula na ludzi, ktorzy cos osiagneli. Rozumiem, ze jestes zwolennikiem PiSu, UPR czy innego dziwactwa. Dla ciebie tez mam cytat:
"Ciemny lud wszystko kupi." - Jacek Kurski

No prosze .... nie zawiodles sie znaczy sie



Jakby Ci to powiedziec. Moim zdaniem taki byl ogolny wydzwiek Twoich postow.



Nie chce mi sie po raz kolejny pisac i wyciagac argumentu w stylu "polskich kompleksow". Ale jak czytam to co napisales to odnosze wrazenie, ze bylbys doskonalym przykladem. I nie - to nic osobistego. Ale powiedz mi - skad wnioski, ze wyjezdzajac musisz byc czyims "pomiotem"

(tutaj drobna uwaga techniczna
pomiot to wg Slownika Jezyka Polskiego:
1. daw. «potomstwo zwierząt pochodzące z jednego miotu»
2. daw. «poród u zwierząt wydających na świat kilka młodych naraz»
3. daw. «odchody zwierzęce»
4. pogard. «czyjeś dzieci lub jacyś ludzie»)

Zakladam, ze chciales uzyc czegos w stylu popychadla i do tego sie odniose.

Otoz skad wnioski, ze Polak wyjezdzajacy musi zapierdalac na zmywaku, albo w sortowni pracy? Mozesz wyjechac i pracowac jako fachowiec / specjalista w swojej dziedzinie. A to, ze wiekszosc wyjezdza na zmywak to oddzielna sprawa, ale takie uogolnianie jest generalnie do dupy.

BTW - gratuluje sukcesu - szczerze. Ale nie przykladaj wszystkich do swojej miary. Ty (jak wnioskuje z posta) musiales z poczatku niezle harowac (harowac, nie charowac btw) - inni wola zapewnic sobie lepszy i szybszy start kosztem czego innego. Ocena "rok rozlaki i potem piknie" czy "piec lat klepania biedy, ale razem" jest indywidualna i tyle.



To do mnie ? Bo jesli tak to sie pomyliles Mieszkam i pracuje w Polsce i poki co nie mysle o wyjezdzaniu nigdzie - chyba ze jakos tymczasowo w ramach firmy w ktorej pracuje.



No wlasnie - Ty nie bylbys szczesliwy. Ale kto inny byc moze nie mialby tego problemu.

tu nie chodzi o same pieniadze. Chodzi tez, a moze przede wszystkim, o zapewnienie bezpieczenstwa i wyksztalcenia potomkom. Wysylajac dziecko na wycieczke, czlowiek nie ma pewnosci, czy ono dojedzie zywe. Kierowca moze byc fantastyczny, ale drogi niestety fatalne. Tak samo bym nie chcial, aby moje dziecko musialo pracowac w biedronce.

Mnie sie wydaje, ze myslisz tylko o sobie i bez perspektywy czasu. Ktos pisal wczesniej o ciezkich chorobach, ktore latwiej jest wyleczyc w bogatszych panstwach. Mowisz bullshit, ale czy twoje dziecko nie zasluguje na lepsza opieke medyczna? Poki co moze i nie, ale niestety chorob sie nie planuje.

Quraczku... Wyciagam wnioski takie ze glosno jest w telewizji i prasie o ludziach wyksztalconych ktorzy wyjezdzaja i musza byc popychadlami.

Owszem nigdzie nie powiedzialem ze ktos wyjedzie i bedzie "pomiotem"... Moze sie udac, ale w 75% (uogolniam) przypadkow skonczy sie to niewesolo. Ale jak ktos nie ma nic do stracenia i w Polsce mu nie idzie to droga wolna...

Druga sprawa prawie codziennie albo co drugi dzien a juz najrzadziej raz w tygodniu czytam w ogolnopolskiej prasie, o tym jak polacy sa traktowani za granica... Bici, ponizani... Kobiety gwalcone... Znowu nie mowie tu ze kazdy tak ma - ale prawie kazdy spotkal sie z przejawami niecheci do polakow...

Zeby byla jasnosc sam mam kolegow ktorzy z desperacji wyjechali... Bo tu juz im nic nie wyszlo, stracili dom, rodzine... Chcieli zaczac na nowo... Dlatego pisze ze zal mi ich, zal mi wszystkich ktorzy wyjezdzaja. Ale nic do tych ludzi nie mam a tym bardziej nie nazwalbym ich Chujami bo bardzo ich szanuje... Wiec qurak twoje wnioski wysuniete na podstawie moich postow sa conajmniej mylne...

Edit : do Futrola... Rozumiem cie... ale wyjezdzajac nie pomagasz Polsce ktora jak twierdzisz cenisz i chcialbys wrocic. Pracujesz w angli tam placisz podatki na sluzbe zdrowia itd. czyli pogarszasz sytuacje w Polsce. Mnie to tez martwi nawet nie wiesz jak bardzo. Dlatego olalem ZuS dawno temu... Moja rodzina jest ubezpieczona prywatnie... placisz miesiecznie kolo 30% wiecej niz do zusu, ale mam pewnosc ze w kazdej chwili cokolwiek by sie nie stalo jestem ubezpieczony... Nawet od smierci. Zachoruje to pojde do prywatnej kliniki i to ubezpieczenie pokryje koszty leczenia... a ZuS to zwyczajni zlodzieje!! Sami plawia sie w luksusach a ludzie maja gleboko w powazaniu:( - niestety taka jest prawda. Jest jeszcze duzo rzeczy ktore mi sie w Polsce nie podobaja. Ale to jest "moj" kraj i dom, tu sie wychowalem. Pewnie ze chcialbym sie urodzic w USA albo gdzies na Zachodzie, ale wtedy tam bylbym u siebie, niechcem sie pchac tam gdzie mnie niechca

Och Tor, a ty razem z KOR walczyłeś z komuną u jego boku?

Rany, ale dolina
Z jednej strony naturalizowani Londynczycy z Mareczkiem na czele dla ktorych wszyscy ktorzy zostali w Polsce to nieudacznicy. Nie wiem czym to jest spowodowane, wyrzutami sumienia? Wstydem za to ze wiekszosc z was robi na stanowiskach na ktore normalnie by nie spojrzala i czuje sie przez to niedowartosciowana? Oczywiscie nie dotyczy to wszystkich ktorzy wyjechali. Tylko o tych o mentalnosci prowincjusza ktory przeprowadzil sie do Warszawy.

Za to z drugiej strony mamy kake ktory najwyrazniej ciagle ma w oczach szarze lekkiej konnicy na czolgi a w nocy slyszy wybuchy z westerplatte. Panie, daj Pan spokoj. Jak mozna byc patryiota i kochac kraj (kurwa, dla mnie juz stwierdzenie 'kocham kraj' jest absurdalne) ktory ma cie w dupie? Zrozum ze dla wiekszosci ludzi najwazniejsze jest zapewnic byt sobie i najblizszym, a fakt gdzie to sie stanie to juz sprawa drugorzedna.

Ja nie wyjechalem bynajmniej nie dlatego ze placze ze wzruszenia za kazdym razem kiedy slysze mazurka dabrowskiego. Nie wyjechalem z kilku powodow np lenistwo i nadzieja ze jednak zostajac tu tez mozna do czegos dojsc. Natomiast co do wartosci ktore najwyrazniej sa ci bardzo wazne powiem wprost: nie jestem naiwnym patryiota i w dupie mam giertychowskie wartosci. Nie kocham Polski, nigdy nie kochalem, czuje sie zwiazany nie z krajem tylko z paroma osobami tutaj, a reszte mam w dupie. Tak samo zreszta jak z kazdym innym panstwem w ktorym przyszlo by mi mieszkac.


pozdrawiam