Zgadzam się
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W hameryce taki wolny rynek w branży bankowej, a jak przyszło co do czego to obama rzucił kasą na ratowanie banków które spowodowały ogromny kryzys.
Jeśli dla kogoś wolny rynek to pozwolenie państwa na to żeby ludzie biedni/głupi/cokolwiek brali łatwe/lichwiarskie kredyty to jest kretynem albo lobbystą korporacji.
Wolny rynek to wolność gospodarcza, regulacje i przepisy dla wszystkich, a nie wolność gospodarcza dla kilkunastu koncernów, a reszta dla zwykłych ludzi.
Regulacje, przepisy = uczciwość, jasne i przejrzyste zasady gry np krótki czas spraw sądowych o należności, ktoś coś kupił i nie płaci i ma wyjebane (notoryczne w Polsce).
Mam wrażenie, że dla Nefastusa wolny rynek to taki z początków rewolucji przemysłowej. Gdybyśmy byli Chinami to może byłoby korzystne, ale nie jesteśmy więc powinnyśmy pójść drogą Korei Południowej, ale na to już chyba za późno.