Rzeznik napisał(a):
Jest 700k frankowiczów. Już widzę nasz wymiar sprawiedliwości jakby się wszyscy ruszyli sądzić
Państwo nic nie powinno płacić. Zapłacić powinny tak banki jak i frankowicze. Moim zdaniem powinni każdą umowę przewalutować po kursie rozkładającym obecny koszt po połowie.
Powinno się także uwzględnić zysk w stosunku do kredytu w PLN zaciągniętego w tym samym okresie.
Banki za stosowanie w umowach klauzul dostałyby po dupie, to by się na drugi raz zastanowiły co wstawiają w umowach, a frankowicze już lekcje dostali, i by zapłacili koniec końców drożnej niż złotówkowicze za ten kredyt.
Jakby sądy były wydolne i sprawy tego typu były tanie, trwały po max 6 miesięcy, a kary za stosowanie klauzul niedozwolonych były bardzo dotkliwe dla banków to byłbym za tym, żeby to zostawić w rękach sądów.
z tego co czytałem to frankowicze dużo zyskali do obecnego dnia, a był czas, że rata była dużo niższa i zostawało dużo kasy w portfelu - mieli czas żeby zwiększyć dochód, a nawet przy trzymaniu oszczędzonej kasy na lokacie mieliby poduszkę finansową
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 41060.htmlKorzyść z posiadania kredytu walutowego wyniosła więc 5,9 tys. zł, czyli 7,2 proc. kosztów poniesionych przez klienta złotowego. Jeszcze rok wcześniej korzyść sięgała 6,3 tys. zł i stanowiła 10,4 proc. kwoty wydanej na obsługę kredytu przez klienta złotowego.
W ciągu 13 miesięcy gwałtownie spadła również średnia korzyść na racie walutowej wobec złotowej. Gdy w połowie 2011 roku średnia oszczędność miesięcznie wynosiła 165 zł, to obecnie spadła ona do 119 zł. Dla raty sierpniowej w naszych obliczeniach różnica ta wynosi blisko 81 zł. Rata kredytu złotowego to 1814 zł, a frankowego 1733 zł.
2012 r.źródło:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 41060.htmlDo dziś frankowiec zapłacił łącznie 139 tys. zł, a kredytobiorca, który wybrał złotego – 163 tys. zł. Na kosztach obsługi długu ten pierwszy zaoszczędził 24 tys. zł.
styczeń 2015 r.źródło:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czy-kre ... 32011.htmlzdaję sobie sprawę, że jeżeli chodzi o kapitał do spłacenia, to frankowicze są w gorszej sytuacji, ale frank w przeciągu paru lat może zmienić swoją cenę
ps. krzyk frankowiczów zaczął się natychmiast kiedy zaczęli płacić ratę wyższą od raty 'złotówkowca'
uważacie, że to sprawiedliwe, żeby wprowadzać jakieś szczególne regulacje dla tej grupy, które obciążą dodatkowo m.in. 'złotówkowców' ?