Pokolenie JP2 dyskutuje o polityce

W sprawie trybunalu panuje lekka schizofrenia.

Z jednej strony mowi sie o niezawislosci sedziow, a z drugiej o zaleznosci politycznej. Trzeba sie zdecydowac na ktoras opcje, a nie za jak wybiera jedna opcja polityczna to sa niezawisli a jak inni to zalezni politycznie.

Nie istnieje coś takiego jak niezawisłość i niezależność tym bardziej że przyzwyczailiśmy się do patologii z lat 90-tych plus do komunistycznej/sowieckiej przeszłości.
TK był i jest upolityczniony, poprzednicy chcieli zawłaszczyć sobie cały TK, trafiła kosa na kamień, a że kamień jest z lekka osrany to mamy jak mamy.

To jest na prawdę bardzo proste: wszystkie instytucje obsadzane przez polityków cierpią na wadę upolitycznienia, ale tak się konstruuje prawo, żeby maksymalizować ich niezależność. Jest szereg mechanizmów jak immunitet, kadencyjność etc. TK jak widać był dość słabo umocowany w konstytucji i podatny na ataki, ale do momentu gdy PO nie zapragnęło wziąć 2 więcej niż jej się należało, ta instytucja działała. Udawało się czasem wybierać sędziów z dorobkiem, dając im szansę zwieńczenia kariery. Nie musieli na nikogo się oglądać, nawet jak dzięki politykom byli wybrani. Nie będę komentował wyroków bo to nie ma znaczenia w tej chwili, ale panował ogólnie ład konstytucyjny. PiS mógł bardzo prosto to naprawić, ale zamiast tego postanowił zlikwidować tę instytucję, bo stoi na drodze "woli ludu". PiS nie jest partia demokratyczną, rozumiejącą/uznającą demokrację liberalną i trójpodział władzy.

Pytanie czego chcemy: zwiększać przejrzystość działania władzy, wzmacniać społeczeństwo obywatelskie, poprawiać jakość działań urzędniczych, stanowionego prawa? Abstrahując nawet od ekonomii i walki socjalizm vs liberalizm i jej klonów? Pomimo całej chujowości opozycji (od prawej do lewej), w tym sporze to po jej stronie trzeba stawać. PiS niestety jest zaprzeczeniem wspomnianych wartości, chichot PRL-u, bo wracają tamte standardy i resentymenty realizowane przez nową wersję "dyktatury ciemniaków". Warcholstwo realizujące sławne hasło "teraz kurwa my", znacznie bardziej niż nawet SLD. Nie można też ulec wszelkiej maści idiotom i klakierom, którzy legitymizują działania PiS przez stawianie znaku równości między tym co robiły poprzednie rządy, a sytuacją obecną. Inna jest skala, inni ludzie.

Mi się wydaje że chodzi o sprawy bardziej przyziemne, o to że za duża część społeczeństwa znalazła się poniżej poziomu normalnej egzystencji bez jasnej wizji poprawy tej sytuacji, za to dostrzegała/dostrzega zbyt przekoloryzowaną beznadziejność, a to co oferowała była władza było skierowane według nich do elity, dlatego 500+, mieszkania+, kwota wolna w handlu, obniżenie wieku emerytalnego, niższy zus itd jest tak atrakcyjny bo tego nie było przez ostatnie 27 lat.

Nie, nie trzeba. Nikt dotychczas nie brał do TK serwilistycznych miernot z 40% uchylonych wyroków.

this

jeżeli ktoś nie widzi jak bardzo odstająca od poprzedników osoba została Prezesem Trybunału Konstytucyjnego, to nie ma możliwości, żeby z taką osobą się porozumieć w tym temacie.




powtórzę po raz 100x, to, że jedna grupa wybije szybę w sklepie z zamiarem kradzieży, nie usprawiedliwia wejścia i kradzieży połowy towaru w środku przez następną ekipę.

patologia z lat 90-tych i komunistyczna/sowiecka przeszłość aż wylewa się z Twoich idoli.

Masz rację, ale weź pod uwagę, że w warunkach wojennych jest trochę inna wrażliwość, a wojna polsko-polska trwa w najlepsze.
Obie ekipy do wora i do jeziora. Precz z komuną!

Łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Orzeźwiająca nauka płynie z protestów na placu Tiananmen.
Protestujący studenci korzystali z retoryki i argumentów oraz sposobów działania, których używała Partia. Przekształcili się w ciekawego mutanta, ale dokonanie rewolucji było dla nich nieosiągalne.

Komunizm i propaganda wpojona im razem 'z mlekiem matki' wyszła na wierzch podczas protestów, które miały obalić starą władzę.
Myślę, że można zauważyć podobny proces na naszej postPRLowskiej scenie politycznej.
Oczywiście bardziej skomplikowany i o większej skali.
Chiny do dzisiaj są dość mocno odcięte od świata.

Zapominasz że każda partia polityczna chce mieć swoje szyby, a czy będą różowe, czarne czy osrane to już kwestia czasów jak i zapotrzebowania w społeczeństwie.

Przy krytyce PiS pamiętaj cały czas że za czasów PO nie udało się podnieść standardu życia, nie udało się wyciągnąć przynajmniej garstki spod minimum egzystencjalnego, nie udało się napełnić garów w wielu rodzinach, jak i nie udało się zmniejszyć ilości głodnych dzieci, może to zabrzmi populistycznie ale trzeba ściągnąć klapki i różowe okulary jakie wielu nadal nosi po ośmiu latach aferałów z PSL i PO.
Garnków nie napełnisz histerycznymi protestami błaznów z nowoczesnej, kod, po itd.

Garnki długo nie będą napełnione kiedy pieniądze na jedzenie idą z rosnących podatków. Jak ten komunistyczny wymysł 500+ padnie, a padnie, bo zwyczajnie Maowiecki nie opodatkuje wszystkiego, to już nie tylko nie będzie pieniędzy dla tej oryginalnej grupy biednych, bo biednych będzie już o wiele więcej. No ale zamiast zmniejszać koszty pracy i opodatkowania zwyczajnych obywateli, to plebsowe kretyny z klapkami na oczach wolą popierać socjalistyczne rozwiązania które dają marchewkę na krótką metę a na długą dążą do katastrofy. Points at Embe.

Podatki idą w górę ?

Populisci z PIS oficjalnie wycofali sie z reformy systemu podatkowego. Szkoda, bo pomysl byl niezly, pod warunkiem, ze jego efektem nie byloby wyciagniecie jeszcze wiekszych podaktow od ludzi (a byc moze tylko o to PISowi chodzilo).

Kaczynski powiedzial, ze bedzie realizowal swoje cele nawet kosztem spowolnienia gospodarczego.

Zalamka ten PIS...

Ty dalej embe udajesz ,że nic nie poszło w górę?
Dla przypomnienia np akcyza to też podatek.

Nie udaję bo księgowość sam prowadzę i z czystym sumieniem mogę napisać że podatki nie poszły w górę.

------

Nie wycofali się z reformy tylko z jednolitego podatku, a szkoda bo wyglądało to ciekawie tylko progi zjebali.

Zaplanowane jest i będzie wprowadzony niższy zus dla małych firm, dla każdego kwota dochodu, przy którym nie trzeba rejestrować firmy, roczna kwota dochodu przy sprzedaży płodów rolnych itp, patrząc na 27 lat to te rzeczy są już rewolucyjne.

Nawet etatowy zwolennik platformy czyli montezuma nie bronił swojej partii tak jak ty pisu. /rzyg

A do kompletu jeszcze kurwy i frytki gratis po kościele.

http://www.o2.pl/cytat/cytat-6072254284284545s

hail to the Emperor!

to co napisałeś nie ma odbicia w rzeczywistości

koalicje rządzące wybierały Sędziów, często opozycja udzielała poparcia, od PiSu odwrócili się Sędziowie, których oni sami wybrali

sprawa TK od początku pokazuje, że Kaczyński dąży do autorytaryzmu w wersji, którą może zaakceptować UE, bo przecież unijne projekty są zbyt lukratywne, żeby je stracić.

trzeba przypominać, czym zdecydowana większość takich rządów może się pochwalić?
zazwyczaj to wygląda z grubsza tak:

1/ wzrost majątków osób zaangażowanych w utrzymanie władzy
2/ twarde preferowanie lojalnych osób wywodzących się z 'familii' wyżej wymienionych, zamiast kompetentnych
3/ drenowanie kieszeni podatnika na rzecz tych 1 i pośrednio 2 (dostają pieniądze za nieefektywnie wykonaną pracę)
4/ populistyczne reformy, które odpowiadają w założeniach potrzebom ludzi, ale chodzi wyłącznie o bieżące poparcie, jedyny długoterminowy efekt - drenowanie kieszeni podatnika
5/ rozmontowywanie instytucji istotnych dla rozwoju i stabilności państwa/społeczeństwa/gospodarki, ponieważ zagrażają utrzymaniu władzy
6/ brain drain, rozwój gospodarczy poniżej możliwości, zabetonowanie sceny politycznej,
z czasem również system prawa obrywa po dupie - po jakimś czasie nie ma osób, które są zdolne i chętne do przeprowadzenia reformy, ponieważ wielokrotnie bardziej opłaca się korzystać z wadliwego systemu 'taki jaki jest' i kiedy za dużo osób korzysta ze statusu quo to zmiana staje się niezwykle trudna

brain drain, podatki, regulacje powodują, że coraz mniej osób może rywalizować ze zdolnymi i służalczymi wobec władzy o dostęp do rynku i kasy podatnika

pewnego dnia okazuje się, że większość zdolnych i zaradnych ludzi pracuje na rzecz grupy wymienionej w punkcie 1 i poza nimi niewielu rozumie jak działa państwo

tak 'rozwijają się' państwa oparte na ludziach, dla których stanowisko to tylko tabliczka na drzwiach i funkcja umożliwiająca rozszerzenie i utrzymanie władzy przez Partię/Wodza,
w kontraście do państw, gdzie na stanowiskach ponosi się cywilną odpowiedzialność za wyniki swoich działań i są rotacyjnie obsadzane ludźmi na zasadach, które zapewniają częstą wymianę

Całkiem przypadkiem praktycznie nie ma państw, które jednocześnie mają bogatych obywateli i nie są demokratyczne.
Z wyjątkiem państw bogatych w zasoby naturalne. Ale tam to jest łaska rządzących, a nie to co wytworzyli samodzielnie w systemie.

Ameryka Południowa to jeden wielki przykład zmarnowanego potencjału na rzecz takich koterii. Oczywiście są wyjątki.