tczewiak napisał(a):
Skąd wiesz jaka temperatura była w 1350BC?
Nigdy discovery albo animal planet nie oglądałeś? Kablówka w Tczewie tego nie nadaje
?
Na sam początek - ilość CO2 wydzielana przez człowieka to promilek tego co odzie do atmosfery. Ponad 95% "gazów cieplarnianych" idzie z mórz i oceanów (para wodna). Wniosek prosty - osuszyć oceany!
Tak na poważnie Tczewiak - temperaturę określa się na podstawie badań lodu oraz badając desenie słoji pni dość "starych" drzew drzew (ich grubość, wielkość tkanek etc zależy też od temperatory, ponoć w większym stopniu). Nie trudno więc domyślić się, że zajebiście wiarygodne to te badania nie są ....
Termoment to jakoś koniec 18 wieku a dzisiaj mamy jeszcze badania satelitarne. Ogólnie rzecz biorąc wzrost temperatury jest normalny, bo zbliżamy się do końca epoki między zlodowaceniami (po tak zwanej małej epoce lodowcowej) - wszystko z temperaturą jest ok:).
Kiedys Wikingowie sadzili ziemniaki na grenlandi - czyli chyba dzisiaj aż tak ciepło to nie mamy
.
Co do lodowców - owszem, lodowce topią się, potem się odbudowują. Jednak część lodowców (np te w norwegi, alasce) rosną i to coraz szybciej. W alpach jest mało opadów więc tam lodowce nie rosną raczej.
A ten najzajebistszy przypadek ocieplenia, czyli topnienie czapy lodowej na kilimandzaro został już zauwoażony w momencie odkrycia góry (1912 rok?) a wtedy raczej przemysł nie istniał w porównaniu do tego co jest dzisiaj.