To identycznie jak wypadku Niemiec czy Francji. To nie interes narodowy tylko "wspolna grupa interesow ludzi tam mieszkajacych". Jakos rzady tych krajow rzucaja sie na pomoc jak ich narodowe przedsiebiorstwa maja klopoty.

Neokolonializm polega na wbijaniu do glowy malym narodom gospodarczo podbitym, ze nie istnieje cos takiego jak interes narodowy. Oczywiscie czasem istnieje wspolny interes europejski, ale to narodowe interesy biora gore. Nawet wielkie miedzynarodowe korporacje gdzies maja glowne siedziby i dziwnym trafem raczej nie jest to Polska ani Lotwa.

Europa to nie Stany, wladamy roznymi jezykami i kulturowo bardziej sie roznimy niz ludzie z Teksasu i Nowego Jorku. Dla Niemcow dlgo jeszcze bedziemy brudnym, smierdzacym polaczkiem ktory przyjezdza do ich kraju cos ukrasc ewentualnie zajac miejsce pracy.

No jednak nie identycznie, chyba masz mózg, znasz historię USA ich ogólnie pojęty system prawny, nie wiem czemu tak pierdolisz. Wiem, że wielu ma sentymenty do pojęcia narodowy, niektórym nawet automatycznie staje, ale wypadałoby nie wyłączać myślenia wtedy.

Widzę, że historia USA, gdzie ludzie z imigracji i o dziwo mówiący różnymi językami, z różnych krajów i kultur zbudowali najsilniejszą gospodarkę świata nic wielu nie nauczyła.

I jebie mnie neokolonializm czy sralizm. Dla mnie Polska może być Niemieckim landem, skoro juz dziś Polakowi w Niemczech żyje się lepiej niż we własnym kraju.

morda sprzedajny chuju

Jest jednak zasadnicza roznica miedzy Europa a Stanami, tam ludzie z roznych krajow przyjezdzali za chlebem, zeby dzieki ciezkiej pracy sie czegos dorobic i szybko przestawiali sie na jeden wspolny jezyk - angielski. To nie byla ani Ziemia Anglikow, ani Wlochow ani Niemcow. Wszyscy byli tam obcy.

Polsak nigdy nie bedzie niemieckim landem, bo w niemieckich landach zarabia sie 5 razy wiecej niz w Polsce i tak ma pozostac, zeby mozna bylo tanim kosztem wyprodukowac Opla czy proszek do prania.

No i tu jest sekret. Gospodarka i przedsiębiorczość. Bariera językowa? Jakoś wszystkie firmy zajmujące się eksportem sobie z tym radzą od zawsze. Polska jest za droga od dawna, teraz nawet Chiny są za drogie i tani proszek robi się w Tajlandii czy Indiach. Niemcowi ciągle bliżej do Polaka, Belga czy Litwina niż do Azji. Tylko Niemcy czy UK mogą coś ugrać samodzielnie. Poza tym czy rządy Brukseli mogą być gorsze od naszej klasy politycznej?

gdybyś się wcześniej urodził zostałbyś szmalcownikiem

Nie, zawsze marzyłem, żeby służyć w SS. O ludziach widzę masz tak samo trafne poglądy jak o polityce. Prawdziwy Polaku.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/die-zei ... trem/szgq9
"Die Zeit" o warszawskiej konferencji klimatycznej. "Polska skończonym łotrem"

;d

"Konferencja klimatyczna potrzebuje dla opinii publicznej pewnej historii, jakiegoś dramatu, potrzebuje łotrów i bohaterów. Na końcu wygrywają ci źli, ale pozostaje zawsze nadzieja, dlatego prosi się o dalsze punktualne przelewanie datków na konta Greenpeace czy organizacji BUND".

w sumie to spierdalac z ekologią ;d

USA chronią swoje przedsiębiorstwa i swój rynek, tak jak każde sensowne państwo. To czy wspólnotę ludzi mieszkających w USA nazwiesz narodem, obywatelstwem, grupą ludzi o wspólnych interesach to naprawdę jest drugorzędne, niech ci twoje poglądy ideologiczne które na pojęcie 'naród' łapią agroo nie przeszkadzają w dyskusji.

Bottom line jest taki, że zarówno USA, Chiny, Niemcy jak i kilka mniejszych / póki co słabszych sensownych krajów (typu Szwajcaria, Singapur, Finlandia, Islandia, Turcja) jak widzą zagrożenie dla swoich interesów, gospodarki, przedsiębiorców i ogólnie pojętego rynku to nie mają żadnych skrupułów i chronią przy użyciu zupełnie nie rynkowych narzędzi.


Pierdolenie o "wolnym rynku" jest prostacką ideologiczną papką dla opinii publicznej, tak samo jak ideologie komunistyczne, socjalistyczne, religijne, narodowe i parę innych.

Państwa powstały po to, żeby był jeden podmiot, któremu się płaci haracz i jeden który ma monopol na przymus, zamiast wielu różnym - bo to się po prostu bardziej opłaca.


Co do EU - to prędzej czy później przekształci się to w państwo. Pytanie tylko kiedy. Oczywiście z największą korzyścią dla głównych ośrodków - Niemiec, UK, Brukseli. Inna sprawa, że i tak nie mamy wyjścia, także nie ma co płakać, ale nie ma się też co oszukiwać samemu, albo pierdolić jakieś ideologiczne głupoty, że kraje starej europy się dla nas 'poświęcają'.

wolny rynek i globalizacja przeistacza się podobnie jak dawniej komunizm/marksizm/leninizm/stalinizm w utopie

@sula Od czasu "Lewiatana" Hobbsa pojęcie państwa trochę wyewoluowało. Pańśtwo nastawione na politykę narodowościową, a skupione na interesach gospodarczych to dwa różne byty mimo wszystko. No ale trzeba potrafić coś więcej poza opowiadaniem banałów, żeby to dostrzec. I twoje koncyliacyjne pierdolenie wywołuje uczucie mdłości w dyskusji.

88 bez odbioru.

Ale Bruksela i UE to tez patologia w chuj ;<

Torblamedowi paruje mozg, bo ktos zakloca jego poglady dlugo z mozolem ksztaltowane przez GW i TVN i o zgrozo nie sa to tepi narodowcy, choc pewnie niedlugo jak ktos wspomni o narodzie to bedzie brany za faszyste. Liczy sie tylko matka boska brukselska i je trzeba oddawac czesc.

No no, nic nie zrozumiałem to coś pierdolę o TVN i GW. Spoko mrynar, na tym forum przyzwyczaiłem się, że nikt nie myśli poza schematami, które są powszechne w opinii publicznej.

ale Ty tez powielasz te schematy

może nie zawsze ale jednak ;p

W pewnej części na pewno tak. Większość koncepcji politycznych czy ekonomicznych wymyślono już dawno temu. Kwestia chyba tylko patrzenia na rzeczywistość w innych kategoriach. No i szybciej rozpoznaję debili.

przydaloby sie jakies WWIII , mozna bezkarnie gwalcic w krajach ktore sie najezdza

sądziłem, że jak już masz drugi etat to już ciebie stać na dziwki

ta, najlepiej z japonią, zebys mogl rejpowac w hentai jrpgu.

No i wyszło, ze Aldatha jednak nie rucha.