nie za naszego zycia.

scenariusz cypryjski czy grecki nas nie dotyczy, mimo ze nie mamy własnej bankowości to jednak nie sa do banki francuskie, rosyjskie czy niemieckie, więc nie zagrażamy ich interesom

u nas bedzie troche inny scenariusz, szkoda ze np. nie angielski gdzie zrobili porzadek z gornikami itd. bolalo jakis czas ale maja teraz lepiej. u nas jakbys cos chcial ucinac beda strajki itd. szkoda bo balcerowicz kiedys mial szanse ale niestety 'musial odejsc' . mozna zrobic plan ciec budzetowych na powiedzmy 5-10 lat tylko ze nikt do tego reki nie przylozy. co nas czeka? w koncu bedziemy sie na tyle zadluzac ze system pierdolnie, wtedy mysle ze wladze przejmie jakas narodowka albo inna skrajna prawica z tym ze porzadzi max rok dwa . tak czy siak jestesmy w dupie ludzenie sie ze lupki nam pomoga to tez bajki, mamy wprawdzie wegiel ale robimy wszystko zeby nie byl naszym atutem do tego wiadomo cale te chapanie , kombinacje i machlojki. gowin katol tez nas nie uratuje , co nas uratuje ? ciecia niestety i to ostre ale to bedzie dopiero jak wszystko pierdolnie i bedziemy miec o mega wieksze zadluzenie niz teraz. jest jeszcze inny fajny scenariusz dojdzie wlasnie do wladzy jakas skrajna prawica powie uni jebcie sie bankom powie jebcie sie ciekawo co wtedy ogolnie to koryto i to ciagle pelne wrecz wylewajace sie i kazdy chce sie nachapac nawet ci co chapaja juz od lat. wprowadzic system bodajze islandzki albo jakies testy z wykrywaczem klamstw dla politykow i wtedy kazdy moze nim byc.

Piszpan - ale co chciałbyś ciąć w Polsce?
Bo sorry ale politykę cięć i podnoszenia podatków to w Polsce się prowadzi praktycznie odkąd pamiętam. Emerytury z głodowych na super-extra-głodowe?
Stoczniowców i górników już zostaw - bo ich już na państwowym garnuszku zostało tak niewielu, że każdy mógłby zarabiać i milion miesięcznie i nawet by się tego nie odczuło.

Odnosnie gornikow i stoczniowcow to albo trzeba ze zwiazkami do piachu albo zlikwidowac wymierne korzysci z powodu przynaleznosci do zwiazkow...

btw. Balcerowicz, mam mieszane uczucia czy na pewno chcial polakom "zrobic dobrze"

urzędasow trza przyciąć...

Najlepiej jest szukac winnych, ostatnio nawet sam donek palcem wskazywał związki, nie przesadzajcie z nimi, kopalnie przy tych cenach węgla jakie mamy ( jedne z wyższych podobno ) są rentowne, każdy zresztą może zostać górnikiem i kasować te 3-5 średnich krajowych, jaki problem, podobnie ze stoczniami, te prosperujące już nie istnieją, reszta to niedobitki i podobnie każdy może zostać takim fachowcem i w tym zawodzie pracować.
Problem to koszty jakie państwo ponosi przy każdej rzeczy, której się dotknie, tego nie przeskoczymy dlatego będziemy nadal płacić za autostrady więcej niż reszta świata, będziemy nadal mieć przetargi ustawiane na wszystko, służba zdrowia będzie doić nfz, a zus nadal będzie marnotrawił 40% pieniędzy jakie zbiera ze składek i z budżetu państwa.

Zresztą po ponad dwudziestu latach nagle się wszyscy obudzili i zastanawiają dlaczego daliśmy sobie zniszczyć nasz handel i przy okazji tysiące małych rodzinnych firm, na placu boju zostały hipermarkety i prywatne sklepiki, które muszą się zaopatrywać w zagranicznych hurtowniach, ewentualnie kupować u zagranicznych producentów, komedia ?

Nigdy u nas nie było idei najprostszej, czyli bogaty obywatel = bogate państwo.

Moj szef ma kumpla w gazowni co nie jest w zwiazku. Ten kolega zapierdala, a panowie zwiazkowcy sie obijaja i nic nie robia i nic nie mozna na nich powiedziec "bo to nasz czlowiek", to nie jest normalne. Jakos stocznie prywatne daja rade, a wszedzi egdzie zwiazki to kiła i mogila. Mentalnosc polakow, zmowa, wszędzie.

zadne panstwo nie chce w demokracji zbyt bogatych obywateli, trudniej takimi sterowac.

PS. od kiedy mamy polskie hipermarkety?

LoL widzę, że ładnie mózgi jeszcze wyprane górnictwem.

Otóż zatrudnienie w górnictwie węgla kamiennego zmniejszyło się ponad 4-krotnie z ~450 000 do trochę ponad 100 tyś. W ciągu najbliższych lat dalej będzie dynamicznie spadać. Sama Kompania Węglowa planuje zmniejszenie zatrudnienia o 16,5 tyś w przeciągu najbliższych paru lat. Nie chcę mi się sprawdzać, ale to pewnie jakaś co 3-4 osoba poleci. Znowu. Inne firmy dorzucą pewnie kolejne conajmniej parę tysięcy.

Jakby ktoś jeszcze nie czaił, to rząd wycierał sobie ryj i ogłupiał społeczeństwo tłumacząc wszystko górnictwem, podczas gdy to branża, która miała jedne z najwiekszych cięć i dalej będzie miała. Już nie mówiąc o tym, że od wielu wielu lat już nie ma dotacji do górnictwa.


O ile Mark często pierdoli głupoty, to akurat tu ma rację. Socjal w Polsce marny i cały czas sukcesywnie zmniejszany, co tu chcesz ciąć z kilkudziesięciu zł jakiegoś tam zasiłku rodzinnego na kilkanaście zł? Z ~500-600 zł czasowego zasiłku dla bezrobotnych na 300?. W socjalu nawet jakbyś ciął głęboko to dużo nie uzyskasz, bo tam dużo nie ma. A jak porównasz do innych krajów Europejskich to już w ogólę, śmiech na sali. Prawie wszystkie "standardowe" cele tłumaczące "dlaczego jest źle" (hutnicy, górnicy, stoczniowcy, etc) przeszli jedne z największych i najgwałtowniejszych restrukturyzacji i cięć. Zamykanie dziesiątków zakładów i redukcje zatrudnienia wynoszące 75%+. Mimo starzenia się społeczeństwa rencistów coraz mniej. Ilość pracujących ilościowo w gospodarce mimo emigracji, starzenia się społeczeństwa i bezrobocia się zwiększa. Rolników coraz mniej.

Pytanie - czemu się po tym wszystkim nie ma w Polsce krainy miodem i mlekiem płynącej? Bo ktoś was rucha w dupę i rzuca głodne hasła, żeby tłuszcza sobie mogła ponarzekać "bo to przez górników/ hutników/ stoczniowców / rolników / niemców / rosjan / katolików / gejów / narodowców / kapitalistów / lewaków "* itd

To samo pierdolenie słysze od 20 lat i ciągle ten sam numer działa

* - niepotrzebne skreślić

Nie mam nic przeciwko ludziom, ktorzy faktycznie pracuja. I chcialbym by bylo duzo gornikow i stoczniowcow. Wungiel nasz najwazniejszy zasob, ale ponoc lepiej wedlug UE wiatraki postawic... ale akurat taki twór jak 'zwiazki' na obecny czas uwazam za zly.

I jak Razoth pisze, tu nie chodzi o rząd, tu chodzi o Polakow ogolem. Starczy mi spojrzec u siebie w pracy jacy jestesmy. Kto cwaniak ten jest gość. Mali robią małe wałki, więksi duże wałki.

o gornikow chodzilo mi jako przyklad co kiedys robiono i co zle caly czas robiono, odprawy na wlasne biznesy itd. itp. bylo chyba z 5 programow ktore uja daly, nie mowie o tym co jest teraz tylko o tym co bylo, w jaki sposob zostalo rozwiazane.

tak ciecia, nie mowie o cieciach zasilkow po 300 zl lol. mowie o cieciu 13 dla urzedasow, o z dupy nagrodach dla urzedasow nie wiadomo na co, o z dupy emeryturach dla zasluzonych, doplatach i wsparciach dla debilowatych programow (u mnie koles dostal z urzedu marszalkowskiego 6mln zl jako dotacje na wybudowanie hotelu ale to w sumie szczegol) . nie kumam totalnie emerytur dla wojakow czy policji ktorzy cale zycie przy biurku, nie kumam tych kontraktow po 20k dla byle lekarzyny ktory i tak zaczyna leczyc dopiero w prywatnym gabinecie, nie kumam nawet zasilkow dla takich co zyja tylko z nich i nigdy do pracy nie pojda bo to co dostaja styknie im na egzystencje menela a reszte maja w dupie, itd. itp. zreszta ech szkoda gadac, moze sie myle.

Program walki z biurokracją to podstawa polityki PO. Za rządów Donalda Tuska armia biurokratów powiększyła się o ok. 150 tys. urzędników. Ponoć są oni wszyscy niezbędnie potrzebni - weźmy pod uwagę chociażby samą obsługa dotacji unijnych.
Zamiast upraszczać procedury - my zatrudniamy kolejne osoby. Co gorsze nie trzeba tu wymyślać koła tylko zaimplementować gotowe rozwiązania z zachodu.
Po co nam dowody? PO co nam meldunek? Po co przerejestrowanie samochodu przy każdej zmianie właściciela, po co stawienia się osobiste przy byle pierdole jak wiekszość można załatwić przez telefon/internet? Po co 2-tygodniowy termin oczekiwania na głupi papierek - jak wystarczy kliknąć klawisz Drukuj z komputerka i petent jest z głowy?

Na serio jak przyjeżdżam do Polski i coś próbuję załatwić to mnie z miejsca szlag jasny trafia.

150 000 x 4 000 = 600 000 000 miesięcznie. Ile to zasiłków rodzinnych możnaby wypłacić.

W urzędach się poprawia, rozdmuchane staja się wszystkie niższe piony powiązane z polityką, od dzielnicy czy gminy po ratusz HGW i to jest problem bo kasa jest marnotrawiona, a jedyna korzyść to stały żelazny wyborca ekipy rządzącej ponieważ praca w administracji jest bezcenna, dltego walka z biurokracja oznacza cios wyborczy, nie wodze innego powodu, czysta kalkulacja polityczna.

4k jeśli to pensja, a gdzie ubezpieczenie, podatek i koszty związane z miejscem pracy ? średnio wylicza się ze jedno miejsce w administracji kosztuje do 10k.

a najlepsze ze srednia plac w budzetowce (czyli tam gdzie pracodawca jest panstwo) jest o 20-30% wyzsza niz srednia plac sektora prywatnego. Pieniedzy podatnikow sie nie szanuje, bo niby po co? Jak zabraknie to sie znow podniesie podatki, utnie jakies ulgi.
Imho powinno byc odwrotnie.

cos mi sie nie wydaje ze 20%-30%. Zobacz, ze kilka postow wyzej wrzuciles 4k jako (srednia, jak sie domyslam) pensje urzednika. Przecietne wynagrodzenie w sektorze przedsiebiorstw (pazdziernik 2013) to 3.8k pln. Wiec skad te procenty? Albo te 4k, ktore wczesniej wrzuciles byly z kosmosu.

To jest porównywanie jednej bzdurnej statystyki do drugiej bzdurnej statystyki

candodiser - jezeli myslales, ze srednia placa w budzetowce to aktualnie rowno 4000.00zl a nie ze zaokraglilem ta kwote bo dla potrzeb dyskusji nie bylo sensu uzywac dokladnych danych to sie po prostu myliles.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-budze ... 52380.html

tylko uprzedzam to artykul z 2-go pazdziernika. Musisz znalezc dane z dzisiaj!

ale po co od razu sie cisniesz? Napisalem co mi sie nie zgadza, a ty od razu wycieczki robisz.

Wipler skurwił się do reszty wchodząc w układy z Gowinem, u którego biurwom się należy, a przedsiębiorcy niechaj cierpią.

taki duży, a taki głupi
Konwent Świętej Katarzyny wiecznie żywy!