@Junkier: Dobra może nie wyraziłem się jasno. Za premię urzędników uważam wszelakie trzynastki. I teraz to czy dostanie czy nie powinno zależeć od ocen zebranych w przeciągu roku. Wiadomo więc, że pani w okienku będzie przyjmować z uśmiechem na ustach, a nie z mordą wściekłego buldoga. Bo teraz ile razy idę do wydziału komunikacji to boję się trafić na jedną z urzędniczek, która ma podejście "czego wy kurwa ludzie chcecie".
O dziwo właśnie w Tczewie cywilizacja do urzędów powoli dociera. W urzędzie skarbowym panie są pomocne, miłe i jest tylko kilka niechlubnych wyjątków. Ostatnio byłem miło zaskoczony. W prawie każdym pokoju (i w dochodówce, i vacie, i de minimis i nawet sam naczelnik) byli bardzo pomocni i mili - dla zwykłego przedsiębiorcy. Także idzie zmiana ku lepszemu.
Za 2000zł też by mi się nie chciało być miłym dla petentów, bo myślałbym tylko o tym jak zmienić pracę.

tczew nie chcialo by Ci sie byc milym za 2000 zl, tylko pomysl sobie, ze ta praca jest stosunkowo bardzo bezpieczna, a gdzie indziej zmienisz ją kilka razy (choc jest to dyskusyjne czy to źle)

to ja proponuje wykorzystac pomysl tczewiaka, podrzednego klepacza html.
W praktyce bedzie to wygladalo tak:
1. zarobki, owszem beda 6x wyzsze da sie to zrobic, ba nawet nie trzeba bedzie zmniejszac zatrudnienia, podniesie sie VAT i reszte podatkow odpowiednio wyzej
2. na tych jakze porzadanch stanowiskach bedzie bardzo rodzinny klimat, osoba z zewnatrz juz teraz ma male szanse na zalapanie sie do budzetowki, a co powiedziec wtedy gdy zarobki wzrosna
3. wzrosnie poczucie wladzy nad przecietnym kowalskim, zamiast temu spoleczenstwu sluzyc kasta rzadzaca w jaka niechybnie zmieni sie strefabudzetowa gdzie stanowiska bedzie sie dziedziczyc bedzie nim rzadzic. Odnoszac sie do malozarabiajacego pospolstwa zawracajacego szanowny wypielegnowany tylek z jeszcze wieksza niechecia byc moze nawet obrzydzeniem.

Puknij ty sie tczewiak czasami w ten swoj beret. Pomysl rodem z wariatkowa.

html już nie znam

dzieciarnia w podstawówce zna html

z tego co wspominal kominek to nigdy go nie znales

Kiedyś znałem, ale że się tym nie zajmuję to nowego nie znam. Wolę się zajmować tym, czym się zajmuję.

A Pani Krysia, która sprzedaje w kiosku ruchu czy Pani Jadzia pracująca na kasie w Tesco czy pan Marek pracujacy na stacji BP wykonując czasami znacznie cięższą pracę w o wiele większym wymiarze godzin, bardziej odpowiedzialną, do tego bez komfortu stałego zatrudnienia bo firma np. może zbankrutować (albo kontrola zająć konta na kilka lat i nici z wypłaty) zarabia z tego co podaje statystyka 30% mniej. A do tego za te mniejsze pieniadze muszą być mili dla klienta.
Jak zwykle kula w płot Junkier.

Bzdury pierdolisz, bo jak ktoś zarabia poniżej 1200 to go nawet statystyka nie bierze pod uwagę. Ale skąd przeciętny elektryk na emigracji miałby o tym wiedzieć...

o 1200zł napisał Junkier.
Ja napisałem, ze statystycznie przecietny Kowalski jebiący za kasą zarabia o 30% mniej niż paniusia w urzędzie od stawiania pięczątek, patrzenia spod byka na klienta i picia kawy, wait.. od picia kawy, patrzenia spod byka i stawiania pieczątek.

Ej, ale "budżetówka" to nie są sami urzędnicy.
To raz. Dwa, chyba nie sądzisz, że Twoją sprawę "załatwia" pani Krysia przyjmująca wniosek w okienku? Z gościem wydającym decyzję petenci nie mają fizycznego kontaktu. To jak będziesz oceniał ich pracę?

Ty chyba dalej nie do końca ogarniasz na czym polega statystyka.
Plus jak rozumiem państwo powinno naruszać przepisy dotyczące minimalnego wynagrodzenia, bo to powszechna praktyka w sektorze prywatnym.

A tczewiak odpisał ci, że statystycznie masz 5 cm kutasika.

Marek do tych zakutych łbów żaden argument się nie przebije, szkoda twojego czasu.

Junkier kurwa to jest średnia. Uruchomcie mózg bo ja nie mam czasu wyjaśniać podstawowych rzeczy kretynom.
O ile budżetówce jest pani jadzia od parzenia kawy - tak w sektorze prywatnym jest pani jadzia od jebania na kasie w tesco.
w budżetówce jest pan prezes od sadzania własnych znajomków na co lepszych intratnych stanowiskach od nic-nie-robienia, w sektorze prywatnym też są prezesi, rada nadzorcza etc., z tym, że nawet oni muszą przedstawiać wyniki swojej pracy bo akcjonariusze obserwują i reagują
I tu i tu mamy ludzie zarabiających minimalną, mało, średnio, dużo i bardzo dużo, ale to w budżetówce średnia pensja jest o 30% wyższa. A to sektor prywatny utrzymuje budżetówkę.

/rence co za tłumoki.

Zastanawiam się czy Niahu troluje czy chce markowi żonę przelecieć?

a gdzie tutaj akurat marek sie pomylil?

Chodzi mi o niahowe ssanie pałki od około 2 tygodni już. Wszędzie markowi przytakuje hehe

i chuj z tego. ty co miesiac zmieniasz front i lizesz komus

rotfl roball jaki ładny unik. Zaskoczyłeś mnie szczerze mówiąc.

raczej co miesiąc kogoś innego zaczynam wkurwiać
ale do perfekcji marka mi jeszcze daleko hehe

różnica jest taka, że ja nie liżę nikomu