Rosja daje sobie prawo do interwencji zbrojnej w sąsiednich krajach w razie m.in. niepokojów religijnych zagrażających prawosławiu.
W Polsce mamy ludność prawosławną, a teraz importujemy sobie muslimów. Jak się muslimy rozmnożą i zaczną robić dym, to wojska rosyjskie będą musiały interweniować w obronie swoich braci w wierze.

Potem razem z Niemcami ustalą granicę na linii Wisły, muslimy won za lewy brzeg, resztę weźmie Rosja.
No chyba, że pogonią dzikusów aż za Odrę.

Dracos - czyli:
jak będziemy w dalszym ciągu lizać dupę Merkel w temacie saryjczyków to w razie ataku Rosji Niemcy, ba cała UE z USA włącznie nam pomogą. A jak nie przyjmiemy syryjczyków, Merkel dostanie focha, na foch nałoży się menopauza, dupa nie wylizana i nici z pomocy? Rosja będzie sobie mogła wziąć to co chce a zachód z USA palcem nie kiwną? Bo ośmieliliśmy się mieć własne zdanie i przeciwstawić Merkel? Poświęcą te wpompowane w autostrady miliardy by ich produkty sprzedawane na naszym rynku nie musiały być transportowane po wybojach, poświęcą NATO dla kilku tysięcy syryjczyków? I na drugi plan zejdą miliardy EU, na drugi plan zejdzie sojusz militarny - dupa merkel nie wylizana i pies pogrzebany.

Liżemy dupę czy nie liżemy dupy wszystkim naokoło, przyjmiemy syryjczyków czy nie przyjmiemy syryjczyków, ba upomnimy się w końcu o wrak tupolewa czy nie upomnimy będzie miało naprawdę minimalny jak nie zerowy wpływ na to czy w razie jakiekogokolwiek konfliktu w europie ktokolwiek nam pomoże. Tu jak zawsze zadecyduje kasa, kasa i tylko kasa. Jak Niemcy/US/UK/FR dojdą do wniosku, że warto to zareagują. I nikt nawet nie wspomni jacy to byliśmy "źli" bo nie przyjęliśmy syryjczyków.

Powtórzę: polityka zagraniczna nie polega na robieniu wszystkim naokoło dobrze.
Chcesz być szanowany - szanuj samego siebie. Czy jakiś kraj aktualnie nas szanuje na międzynarodowej arenie politycznej? Jesteśmy trzęsącymi się ze strachu sprzedawczykami - w ciągu ostatnich dwóch kadencji udowodniliśmy to wielokrotnie.

Rozpisałeś się...człowiek inteligentny napisałby to samo w 2-3 zdania.



Orban może pokazać merkelowej środkowy palec bo Węgry nic nie znaczą dla niemców (ani rynek zbytu, położenie geopolityczne etc). Jak uważasz, że jesteśmy na tyle suwerenni i sytuacja gospodarcza (zadłużenie) pozwala żeby o taką błahostkę zacząć się wykłócać z niemcami. To bogu dzięki, że nie jesteś premierem.
Moim zdaniem platforma robi świadomie wszystko żeby przegrać wybory. Nakradła, nie reformowała kraju i utrzymywała zadowolenie społeczeństwa z kredytów. Po wyborach pis będzie miał bardzo trudną sytuację polityczno-gospodarczo-medialną, ale nie, mareczek nie chce imigrantów i chuj.



Co obecnie jest możliwe póki jesteśmy pod protektorem niemiec albo gdy jesteśmy silni i bogaci. Słabym suwerennym krajom się nie pomaga, bo na chuj?! Nie będziemy silni i bogaci będąc niemiecką kolonią, a naprawa gospodarki i tym samym zwiększeniem możliwości obronnych kraju wymaga poważnego spięcia z niemcami/unią. Rolą polityków jest jak to osiągnąć bez wkurwiania niemiec póki się da.



To jest ten moment i ta kwestia która ma zmienić naszą politykę zagraniczną o 180 stopni?
Już szybciej to był znacznie lepszy moment:
http://www.polskieradio.pl/42/275/Artyk ... iejasnosci
Nie wiem jak to się skończyło, ale gdyby miało być tak jak niektórzy straszyli to Polska powinna uznać to za "cb", a nie paru syryjczyków.

Dobry polityk, a nie taki śmieszek jak ty powinien do pewnego momentu opóźniać moment wybuchu wojny o niepodległość, wyczekiwać na jak najlepszy moment. Dlatego też niektórzy Polscy przywódcy niepodległościowi w najlepszym razie byli debilami.



Problem jest inny. Taki, że nasze elity polityczne kompletnie nie znają się na geopolityce. Co gorsze wykorzystują politykę zagraniczną do rozgrywek w kraju (beck o nieoddawaniu gdańska który nie był nasz (prawnie i ludnościowo), tusk i machanie szabelką żeby być bardziej antyrosyjski niż pis na czym mocno zapunktował w kraju, bo masy nie korzystają z mózgu).

Miałem niedawno styczność z niemiecką rodziną spod monachium, byli odwiedzić znajomych w polsce i była dyskusja o rosji, ukrainie, merkel, WWII itd,.
Dla nich merkel jest najlepszym politykiem w historii niemiec, putin broni się przed wywołaną przez usa i polske wojne na ukrainie, polska nie spłaciła jeszcze długu wobec europy za wyciągnięcie z biedy, którą sobie sami zrobiliśmy przez wiele lat izolacji, niemcy inwestują w nas, dzieki nim mamy prace, autostrady, sklepy itd, co do WWII to oczywiście niemcy nie biorą odpowiedzialności, to hitler i naziści są za to odpowiedzialni...
Wiele innych tematów potwierdza tezę że polska przez szarego europejczyka na zachodzie jest postrzegana całkiem inaczej niż się wydaje naszym politykom.

merkelowa ryzykuje politycznie z tym przyjmowaniem jak leci imigrantów. Wcześniej się jako tako udało, a teraz imo będzie sporo trudniej. Zważywszy, że mogą przyjść ciekawe czasy to może ona planuje:
- izreal, usa i część krajów z europy zachodniej niszczy rządy w krajach afryki północnej i na bliskim wschodzie
- imigranci płyną do europy
- z powodu ambicji gospodarczych chin amerykanie zamierzają ją napaść
- merkelowa "zaprasza" imigrantów do europy, obudzi w niemcach bycie nazistą, zamknie granice, zmieni sobie prawo jak amerykanie po 11 września
- w momencie jak usa zaatakuje chiny, to merkelowa będzie przygotowana na podbój wschodniej części europy

lol, ale tekstu nasrałeś

w najskrajniejszym wypadku zajebałbym w pysk męskim członkom rodziny, w najłagodniejszym wyzwałbym ich od kurew i wyszedł

QFT

a poniżej:



coś tam pisaleś o człowieku inteligentnym?

Tak Niahu jestem zdania, że wciaż jesteśmy suwerennym państwem i mozemy prowadzić niezależną politykę jeżeli jest to w interesie naszego kraju. Prowadzenie niezależnej polityki i sprzeciwianie się żądaniom sąsiadów wcale nie prowadzi do żadnej wojny, czy nawet kłótni. My nie musimy nikomu ulegać, ani przed nikim się płaszczyć.
Tak nie chcę TAKICH imigrantów - bo wiem z doświadczenia jak TACY imigranci zachowują się tutaj w UK. Wiem z prasy i internetu co się dzieje w Szwecji czy Francji. Nie widzę żadnego powodu by biedny kraj jakim jest Polska ulegał żądaniom bogatych sąsiadów i brał na swoje barki utrzymywanie dziesiątek tysięcy (bo te kilka tysięcy w tym roku to zaledwie początek - chyba każdy zdaje sobie z tego sprawę) nierobów. I tak nam się budżet nie dopina.
Lizanie dupy, przystawanie na wszystko co każe czy sugeruje nam zachód/wschód to nie jest polityka zagraniczna. To jest powtórzę kurwienie się na prawo i lewo. A kurwy nikt nie szanuje i nikt się z kurwami nie liczy.

A już totalnym szczytem głupoty i braku wyobraźni jest wychodzenie z załozenia, że jak spełnimy wszystkie zachcianki Merkel to w razie konfliktu z Rosją Niemcy i cała EU nam bez zastanowienia się pomogą

Problem w tym, że my wiemy jacy to są emigranci, a zachód udaje, że deszcz pada. Złego słowa o tej dziczy nikt nie powie, no może poza Korwinem - ale to przecież "oszołom".


Mnie ciekawi co będzie w Niemczech/Francji za np. 50 lat. Przecież tam będzie jakiś kalifat. Co się stanie z EU/NATO?

nie wiem jaki jest cel takiej polityki. Dla mnie to jakieś chore dążenie do samozagłady.

jakby ktos jeszcze mial nadzieje ze w razie konfliktu uratuje nas tarcza antyrakietowa czy cokolwiek:

http://novorossia.today/rosyjska-interwencja-w-syrii-pokaz-militarnego-potencjalu-rosji-w-wymiarze-globalnym/


szczegolnie polecam akapity o rakietach.

To było pewne już dawno.

smieszne jest to ze jednsotki rosyjskie stacjonujac na morzu rosyjskim w bazie pod oslona swojego lotncitwa itp. moga bezkarnie nas zaatakowac a my niby jak mielibysmy im oddac.. ;/ masakra nawet wojsk nie musza wysylac.

poprosimy o pomoc sojuszników
będziemy czekać na reakcje sojuszników
kraje zachodniej europy nam pomogą

Szybciej świnia zobaczy niebo.

Dopiero jak przejdziemy na islam.

No pozdrowienia dla wszystkich ktorzy uwazaja ze ruska armia jest zacofana. Od lat 90tych "troche" sie u nich zmienilo.

w przyszłym roku będziemy mieć 100k bitnych "syryjczyków".

Ktorzy szybko przejda na strone Putina!