Jest wojna gospodarcza między Chinami a USA, a reszta świata jest w to wciągnięta mniej lub bardziej. "Kryzys" się skończy jak któreś z nich padnie, podda się i usiądze do stołu albo będzie wojna tym razem zbrojna.
Chiny inwestowały wielokrotnie po to, żeby USA udupić i vice versa. Programy inwestycyjne w ogniwa słoneczne, stalownie, itp
Kto pierwszy nie wytrzyma? Ciężko powiedzieć. Podstawy niby USA mają lepsze, ale tamtejszy system też już się staje niewydolny, a rezerwy Chiny mają olbrzymie.
Profeta napisał(a):
ja mam wrażenie, że kryzys + późniejszy wzrost 1-4% jest możliwy, ciekawe czy politycznie Chiny wytrzymają.
Taki wzrost to jak Chiny przegrają, bo on jest za mały na obecne Chiny i się by skończył końcem reżimu, a może i jedności Chin.