No tym razem musze sie zgodzic z Criss-em. Giwera nas rozwalil z paru powodow. Zacznijmy od tego, ze byl Mdef. Avoid incap to swego rodzaju godmod. Moim zdaniem to bylo wielka pomylka w starym systemie ale nawet z tym mozna bylo Jedi pokonac. Giwera wsadzil w swoja postac wiele wiele pracy i kredytow. Attachmenty, tapsy, premium krysztaly i perly, ls pre cu (ktory byl troche lepszy niz post cu). Slyszalem nie jedna historie Mbh, ktory tez wpakowal w swoja postac mase czasu i kredytow. Dobry slice na bron, bio ciuchy, ca, aa i treningi. Byli tacy Mbh. Kosili Jedi za Jedi poki nie trafili na gracza, ktory wiecej wiedzial o pvp i wiecej wysilku wlozyl w postac.
Kiedy walczylismy z Giwera jedyna osoba ktora byla lepsza w PvP byl Dantarr i gdyby wlozyl wiecej wysilku w swoja postac lub Giwera mial inny tample nawet nie potrzebowalby naszej pomocy.
Juz od poczatku BH krzyczeli, ze Jedi sa za silni a Jedi krzyczeli, ze sa za slabi. Tak naprawde jedni i drudzy sie mylili tylko nie potrafili lub nie chcieli tego dostrzec.
Sam chcialem potrenowac w PvP, bo bylem strasznie cienki ale NGE pokrzyzowalo mi plany.
I co do NGE akurat system walki najmniej mnie obchodzi. LA zabralo esencje tej gry, bez ktorej nie potrafie w te gre grac