Buffchef napisał(a):
już sobie wyobrażam jak Tigole mówi:
- nie to PvP jest za dobre! musimy zrobić gorsze, Razothowi na złość!
Raczej: Te pvp jest zbyt hardkorowe, musimy zrobić wszystko, żeby gracze przypadkiem nie spotkali się poza instancjami.
Buffchef napisał(a):
Stara prawda jest taka, że złotej kury się nie zarzyna. Po co zmieniać coś co podoba się milionom (narzekacze jak Razoth i tak _zawsze_ będą)?
Konkurencja? Chyba nie w Europie czy Ameryce... Conan i WAR to na razie tylko mrzonki.
Powtórzyłeś to, co napisałem.
Buffchef napisał(a):
Jak myślisz ile ludzi by quitnęło po 1wszym sezonie aren gdyby nie było nowych bossów?
Znam inne sposoby, by zatrzymać ludzi grających areny w grze. Np możliwośc wypróbowania swoich imba gearów w prawdziwym świecie. (jak to brzmi ;)) No tak, ale nie ma world pvp.
Buffchef napisał(a):
Co do PvP to areny to był strzał w dziesiątkę IMO, w końcu zaczynają powstawać prawdziwe zespoły i taktyki, a nie farmowanie randomów na BG.
I ładnie pięknie wszystko zinstancjowane, żeby się przypadkiem komu niepowołanemu krzywda nie stała.
Buffchef napisał(a):
Poza tym to world PvP to kupa gówna i gankowanie 1 vs low lvl, 5v3 itp
od święta może się trafić walka na poziomie, który masz na arenie prawie zawsze...
Gankowanie vs. low level będzie zawsze. World pvp aktualnie w WoW'ie nie istnieje, więc teraz nie można nazwać tego nawet "kupą gówna".
W ogóle to pamiętam kiedyś taki okres, gdy wyszło Guild Wars, jak gracze Wow'a bronili swojej gry i wymieniali "otwartość świata" jako cechę której nie ma i nie będzie miało GW. Teraz tej otwartości już nie ma. Leveling masz spokojny, nikt ci nic nie zrobi w większości przypadków (na PvP serwie) jak skończysz levelować, to masz do wyboru łażenie do instancji PvE albo PvP.
A w dodatku będziesz mógł sobie polecieć do specjalnie wydzielonej strefy (pewnie jeszcze odgrodzonej od innych drutem kolczastym żeby się przypadkiem gracze nie roznieśli), w której będziesz mógł robić "Open" pvp. QL.