Event bardzo fajny nie powiem ale przy zmasowanym ataku na Giran wysiadlem...
Czekaliśmy najpierw na moby z 2h jak pisał Loiok, polatalismy po kilku miastach, pozabijaliśmy event mobki fajnie. W pewnym momencie wróciliśmy pod Giran o mobach od dluzszego czasu (ponad godzine) ani widu ani slychu, takze sposobilismy sie na DVC aczkolwiek nieśpiesznie... i guby sylvian opuscil stanowisko na 5min coby herbatke sobie zrobic...
I zaczeła się zadyma - zmasowany atak na Giran ^^
Powiem tak - jak dotarłem do masy ludzkiej jaka kłebiła się przy mobach to myślałem że zjem klawiature - lag niemiłosierny... pierwszego moba zobaczyłem (tzn. załadowały mi się tekstury) po 10-15min (jak juz bylem 'swiadkiem' zabicia kilku /assist). Jak sie pojawił Dark Lord to wymiękłem i poszedłem z Ethanem do GC.
Apropo Dark Lorda.. to jest to'mob' sterowny przez GM'a. Przy okazji innego eventu z atakowaniem miast przez moby - ktoś go zabił i stał się Red'em - zaraz ktoś go killim i gość dropnął BW (a to chyba jeszcze za czasów C2 było takze nie w kij dmuchał)
Byłem trochę w szoku jak zobaczyłem że zleciało mi CP w kilka sekund.