Wczoraj w emain mielismy juz okazje tluc 50 lev sylvana.
Kurde to sie nazywa powerleveling ... 50 lev w tydzien !
I jak tu powiedziec ze hibernia nie jest overpowered

a my wczoraj z frogiem tluklismy bonedancera (yellow byl) - beka bo jak sie pojawilo pare szkieletow (3-4) to nei wiedzielismy co robic, a ona tylko biegala i jeden z nich ja leczyl i to tak calkiem niezle (co chwila miala 50%) - frog nie mogl strzelac bo mial 2 na sobie, ja nie moglem mezznac bo mialem jednego i tak sie gonilismy ale w koncu dostala dziwka jak sie timery na stun i dd's zresetowaly lol

pozniej udalo nam sie zabic valkyna (ale byl grey) i savage ktorego robi jagar ) tyle ze tez grey...

musial sie wkurwic chlopak hehe

To albo walczylismy z tymi samymi gosciami albo ich jest wiecej bo zaliczylem i bladedancera yellow (insta kill z PA + krytyk + offhand + poison tick - wyszlo >1000 dmg) i tego sylvana tez (beznadziejny jest jakis - namachal sie tymi rekami, jakis dot mi chyba zarzucil albo debuff i padl).
Ogolnie bym sie nie przejmowal chyba ze pet bladedancera leczy nie tylko jego ale i ludzi z jego teamu - wtedy sux - trza go zabijac first )

U nas jest chyba 46 lvl necro :/

Ja tez tak chce

ten bonedancer to na pewno ten sam bo malo rps (po 250-300 na glowe dostalismy) - generalnie chodzilo o to, ze:

biegnie caster - dd dd mezzuje go, patrze Vautrin stoi obok, caster ma 75%, mowie, bah puszcze jeszcze 2 dd, stunne go i 2-3 ciosy i dead, nie bedzie musial strzal zuzywac

no i walnalem 2dd, stunna resistnela i nagle sru jakies kosciotrupy napieprzaja Froga, nie moze strzlelic, mowie, dokoncze ja, ale ona juz full hp to ciach we dwojke na niej ale caly czas jej hp sie odnawia, ale jak sie zrestartowaly dd to juz nie miala szans

anyway - dla ciebie karolu zaden caster to nie jest problem, walniesz PA i papa ja solo raczej bym jej nie zabil chyba ze nic by nie resistnela. te pety dosyc mocno bily

ciekawe jestem jak savage, w koncu ma evade, ma nawet do 3 ciosow na runde etc. ale mysle ze tez raczej bedzie luz. to sa dobre postaci do grania w grupach, ale solo to malo ktora bedzie sobie radzic.

assasini i chanterzy. KROPKA.

No dosyc szybko ... ale mnie to zadziwila gildia EU Nolby Pride jak BEZ powerlevelowania, czyli od zera (tak zaznaczam) mieli lvl50 po 5 dniach.
Do levelu 40 /play = 19godzin, potem jakos zwolnili.
... Moze pewnym wytlumaczeniem jest fakt ze grali na PvP, ale generalnie wykorzystywali pbae grupe.

Grupy PBAE to połowa sukcesu - druga połowa to dobra współpraca w ramach grupy i ludzie, którzy wiedzą co robić. Szczególnie na wyższych levelach, gdy PB AoE'rzy zbierają dużo aggro i jeden błąd tanków może się skończyć na /release

Powerleveling do lvl 50 w 5 dni nie jest właściwie żadnym cudem. Sam się ostatnio osobiście przekonałem, że można od całkowitego zera dojść do bardzo wysokiego levelu w krókim czasie. Otóż zacząłem grać na serwerze Co-op gdy wyszedł z fazy beta (wyczyścili wszystkie skopiowane postacie i wyłączyli /charcopy - wszyscy musieli zacząć od zera). Właściwie nie planowałem grać na nim zbyt długo - ot zrobiłem charsa, żeby sprawdzić nowy serwer. Widziałem kilka zalet, np. dostęp do wszystkich SI-landów (co oznacza 9 nowych, dużych dungeonów), ale nie sądziłem, że kiedykolwiek będzie mi się chciało znowu levelować do 50

Miałem na tyle szczęścia, że spotkałem koło lvl 6-8 grupę świetnych ludzi (w tym trzech PB AoE'rów), poexpowaliśmy, dodaliśmy się wszyscy nawzajem na friends list i graliśmy razem za każdym zalogowaniem Levels leciały szybko, generalnie wszystko robiliśmy wcześniej (np. Keltoi zaczęliśmy na lvls 12-13 i skończyliśmy przed 20).

Gdy dobiliśmy do 30+ i okazało się, że na podobnych levelach jest tylko druga "nieformalna" grupa, założyliśmy gildię (po burzliwej debacie na temat nazwy ), i dalej poszło jeszcze szybciej. Efekt jest taki, że w tydzień po "wyczyszczeniu" co-opa mamy wszyscy koło level 45 (ja mam w chwili gdy to piszę lvl 46 Wardena), czas /played 2-4 dni (czyli teoretycznie można do tego dojść szybciej - a przy tym my zaczynaliśmy od zera a na zwykłych serwerach gra kupa ludzi na lvl 50 i może dokonać tego samego w o połowę krótszym czasie).

Kolejny efekt powyższego jest taki, że skontaktował się z nami Albion Encounters TL, który chciał żebyśmy przetestowali parę rzeczy i przekazali ewentualne sugestie przez niego bezpośrednio do DEV'ów

Dał nam też sporo tipsów na temat nowych epic mobów, i musze przyznać, że ciekaw jestem jak pójdą raidy. Z tego co mówił, rozwalenie dużych bossów będzie wymagało naprawdę sporego kombinatorstwa.

A tak na marginesie, co-op jest lepszy niż sądziłem (nie będe się tu rozwodził nad szczegółami, bo i tak długi się ten post zrobił). Szczególnie gdy wziąć pod uwagę, że w SI jest dużo nowego contentu. 3 nowe dungeony per realm, czyli 9 nowych dostępnych z jednej postaci z tymi samymi ludźmi

A ja sie ciesze, ze trafilem na dobra grupe i zrobilem 30-34 w 5 godzin :<

Powiedz co biliscie kolo 35 moze uda sie cos takiego zorganizowac hehe

Jak już napisałem, wszystko robiliśmy wcześniej... na levels 35-40 (większość zdaje się była już bliżej 40) zrobiliśmy 2+ grupowy (2 pełne grupy + trzecia niepełna) zerg na drzewa w lyonesse - exp był bardzo dobry, a szło nam lepiej niż się spodziewaliśmy

Generalnie zrobiliśmy sporo rzeczy, o których sądziliśmy, że jeszcze leżą poza naszym zasięgiem. Zabiliśmy Princess w DF dwoma niepełnymi grupami na lvls 40-45, większość epic mobów z barfog (poza afanc i mordred), skopaliśmy tyłek Thane'owi w Dodens gdy nikt jeszcze nie miał nawet lvl 45, i parę innych rzeczy
W najbliższy weekend robimy nasz pierwszy prince raid w DF. Muszę przyznać, że przez ten tydzień miałem tyle fun w DAoC, że sam nie mogę w to uwierzyć (a na początku myślałem, że Co-op sux hehe)

A tak na marginesie, w landach SI jest cała MASA "niespodzianek" Głównie mam tu na myśli AI mobów - ja sam już wiele razy zareagowałem: hehe