Ile mozna ten sam temat przerabiac?

Zawsze mozna powalkowac. Te przyslowiowe 30 klatek na sekunde (czy 25) to bariera przy ktorej zaczynamy widziec plynna animacje, a nie serie slajdow. Animacja zawsze moze byc bardziej plynna - w koncu wszyscy mamy troche inne mozgi i odrobine inne zmysly.

Ja osobiscie roznice miedzy 30 a 50 fps widze i czuje w trakcie gry. Dopiero powyzej 50-60 fps przewaznie nie ma znaczenia. Na marginesie, pamietam ze w QUAKE przy 125 fps (maks) mozna bylo robic bardzo dlugie skoki - zwalony model fizyczny, wiec ludzie grali bez tekstur.

Przy monitorach LCD mamy ciekawy efekt powolnego odswiezania ekranu. Powiedzmy ze mamy monitor z czestotliwoscia odswiezania ekranu 60 Hz, czyli odswiezen ekranu w ciagu sekundy mozna zrobic 60. Jasno wychodzi ze powyzej 50-60 fps ciezko cokolwiek odczuc. Wieksza czestotliwosc niewiele by dala, bo mamy duze czasy przejsc pomiedzy kolorami (reklamowane 8-12ms, ktore w praktyce wypada na 20-60ms). Jak podzielimy 1000 ms przez 20ms to wyjdzie 60 przejsc.

Na monitorach CRT sprawy maja sie o wiele lepiej.

Moze sie pomylilem, nie jestem ekspertem ani mnie to specjalnie nie interesuje.
Co nie zmienia faktu ze JA roznice widze.

Chociaz i tak wydaje mi sie iz pamietam ze zawsze bylo ze MAX szybkosc animacji w grach na konsole to 50fps (klatek na sekunde nie chodzi o odswiezanie ekranu) w PALU i 60 w NTSC.
Czyli te wartosci ktore podales ale razy 2.
Ale jak mowie nie znam sie na tym dobrze, konsoli juz dawno nie mam. A swoja wiedze opieram na czytanych daaaawno recenzjach w prasie o konsolach, w ktorych (dam sobie reke uciac) pidsalo wyraznie ze np. Tekken czy Soul Calibur idzie w NTSC w 60 fps'ach a w PALU "tylko" w 50-ciu.

Nie tylko ty widzisz różnicę, a Jinoo musi trochę poczytać o ludzkim oku. Człowiek (statystyczny) przestaje widzieć różnicę powyżej 60 Hz.