Pojechalem sobie na urop, po powrocie spotkala mnie niemila niespodzianka

komp dzialal 100% sprawnie (chodzil po 3-4 dni bez wylaczania)
Anthlon 2.4, radek 9500pro, plyta Asusa A7V8X-X. Zaczely sie nagminne resety.... ram sprawdzilem memtestem, temp na procku 54-60C w zaleznosci od obciazenia wiec normalna dla tego typu procka. Martwi mnie jednak temp. na chipsecie. Radiator jest goracy, komp zaczyna swirowac jak wchodzi w temp ok 42C. Wczesniej trzymalo sie na 35 i bylo stabilnie, nie wiem skad ta zmiana, nic nie bylo grzebane. Niby uklad ten wytrzymuje wyzsze temp ale wyczytalem juz w necie ze sa tego typu problemy z ta dosc popularna plyta. W ogole gratulacje dla asusa ktory umiescil mostek w miejscu pomiedzy AGP a procesorem gdzie sa najwyzsze temp... ktos ma jakies rady? Nie da sie grac nawet przy otwatej obudowie. Narazie zakupilem maly wiatraczek i bede go montowal wieczorem, moze to cos da ....

No ja mam radiatorek chipsetu tez w tym miejscu i wedlug statystyk te miejsce jest dobre. Ale zalezy to jedynie od umiejscowienia wiatraczka od obudowy.
Na mojej obudowie wieja 2 wiatraki wyciagajac gorace powietrze bezposrednio obok procesora i radiatora chipsetu. Wraz z gorna czescia VGA jak i 3ci obok dyskow.

Nie wazne jak dobrej firmy ma sie plyte, procka czy VGA. Dobra chlodzenie calej obudowy to podstawa i imo wiekszy priorytet niz nowy cooler do procka czy vga (poprostu nic to nie da jak generowane cieplo zostaje dalej w srodku obudowy).

No wiec pierwsze co mi na mysl nachodzi to wlasnie wymiana radiatorka z wiatraczkiem mostka. Ale nie wiem tez jakie masz chlodzenie obudowy. W zime starczy zupelnie jeden marny wiatrak, w lato natomiast to zestawik cichych wiatraczkow jak wyzej napisalem.

Na tej plycie w ogole nie ma wiatraczka... jest sam radiator. Obudowe mam otwarta, wiem ze nie gwarantuje to zawsze dobrej wentylacji ale lepsze to niz nic. Zamontuje sobie drugi wiatrak wyciagajacy cieple powietrze na zewnatrz i zobaczymy.