mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1070 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 54  Następna strona
Autor Wiadomość
***

Posty: 522
Dołączył(a): 28.02.2004
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 19:29 
Cytuj  
Kabraxis napisał(a):
Wiesz ze klocisz sie z betonowa sciana co nie?

****
Avatar użytkownika

Posty: 1157
Dołączył(a): 8.03.2005
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 19:59 
Cytuj  
Enderhawk napisał(a):
Kabraxis napisał(a):
Wiesz ze klocisz sie z betonowa sciana co nie?



Żelbeton, beton to raczej za miękkie określenie ;). Widze konrador, że bardzo emocjonalnie podchodzisz do sprawy. DFo to rpzede wszystkim polityka. Już kiedyś pisałem, że przy tym systemie walki ( vide stamina) wygra strona z wiekszym zapleczem, za co mocno mnie sktytykowaliście. Nie było by staminy, nie było by aż takiej wielkiej róznicy w walce z zergami. Aczkolwiek potwierdzam, że cotc nie jest zergiem. Jest oczko wyżej od typowego zergu bo istnieje w nim jakas minimalna organizacja i wymagania. Nie jest to może pełen profesjonalizm ze względu na róznego rodzaju uwarunkowania czy tez brak odpowiedniej struktury organizayjnej ale przy tak dużej wadze sojuszu nie jest to łatwe zadanie. Liczą się wpływy i efekt działan co zresztą widać choćby na mapce świata.


_________________
OrleOko czuwa...

**
Avatar użytkownika

Posty: 9369
Dołączył(a): 18.07.2002
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 20:46 
Cytuj  
eagleyes wypierdalaj cheaterze nawet nie chce mi sie czytac tego co piszesz.


_________________
Choices always were a problem for you
What you need is someone strong to guide you
Deaf and blind and dumb and born to follow
What you need is someone strong to guide you...
Like me

*

Posty: 6032
Dołączył(a): 13.11.2001
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 20:57 
Cytuj  
Prawda jest taka, że generalnie spierdolono sprawę z bankami poza miastami - to skutecznie może zniechęcić do grania solo albo w małej gildii bo 3/4 czasu spędzasz na bieganiu od jednego do drugiego.
Ludzie narzekaja na naked "zergi" PK (piszę w zawiasach bo to często chodzi o nieduże 5-10 osobowe grupy) ale to nie do końca wynika z "niechęci ludzi do ryzyka" ale właśnie z tego, że mało jest miejsc, w których "można sie ubrać" i jak ktoś ma przez 15 min biec od miejsca respawnu do banku to często szybciej jest ubrać się "na kimś".
Gdyby dodano banki do istniejących chaos stone, to przyjemniej by się grało takim ludziom, którzy nie pałają chęcią zajęcia 124 miejsca w szeregu numer 8 jakiegoś klanu.


_________________
Jestem fanem PiS (Piachów i Szutrów)

**

Posty: 7311
Dołączył(a): 8.11.2001
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 21:01 
Cytuj  
Otoz CotC nie byl zergiem od poczatku, co ci udowodnilem.

Niczego nie udowodniles, bo AC to typowa zerg gildia, ktora od samego poczatku jak zerg-magnet sciagala do siebie inne zerg gildie, powoli i skrupulatnie realizujac plan stworzenia takiego random clusterfuck. Ich mentalnosc nie zmienia sie wraz ze zmiana liczebnosci alliance, nawet jesli beda mieli gildie 10 osobowa to i tak bede ich klasyfikowal jako zerg gildie, ktora bez numerkow - tak jak wszystkie inne gildie kurczowo trzymajace sie tego chorego tworu i przescigajace sie w usprawiedliwianiu na co raz to nowe sposoby swojej obecnosci w nim - nigdy niczego by nie osiagnela ani w rozumieniu PVP (wygrywanie wyrownanych walk), ani w rozumieniu DFO PVP (budowanie pixelkow). Leje na nich cieplym moczem, takze mozesz juz przestac sie produkowac, bo nikt poza toba i twoimi nowymi kolegami - z embe i eagleeyesem na czele - w te pierdoly nie uwierzy. Po prostu pytalem z ciekawosci, co kierowalo obecnymi na forum gildiami, gdy dolaczyly i zdecydowaly sie tkwic w tym CotC kupsku.


Konrador idac Twoim tokiem rozumowania kazda bitwa w historii swiata byla zergiem..

I jak spamowali MM to tez byl lag? Dobrze, ze nigdy sie przez to caly serwer nie wywalil, bo mielibysmy teraz niezlego psikusa, c'nie? Porownywanie competitive gier do RL, zeby uargumentowac swoje pokretne spojrzenie na PVP jest fajne.


eagleeyes, zachowaj resztki godnosci, jakie ci pozostaly i milcz.

**

Posty: 208
Dołączył(a): 30.11.2007
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 21:15 
Cytuj  
No w koncu pokazales swoja carebrerska twarz :D ,śmieszny ten twój płacz na duże gildie. Wyrównane walki ? Wracaj na areny do WoW'a.
Czy Ty na prawde oczekujesz takiego rozwiazania ,zeby na kazdy siege przypadalo po 50 slotow na strone? Są strony konfliktu silniejsze i słabsze i ta wolnosc jest wlasnie w DFO najlepsza ,bez zbednej sztucznej kontroli ,ktora by powodowala ,ze takie smieszne gildie jak twoja byly jakos specjalnie chronione.

Co do tego powtarzania w nieskonczonnosc "zerg". To już nam udowodniłeś ,że nie wiesz co to znaczy.
No ,ale skoro CotC jest tylko zergiem to przeciez powinniscie latwo z nim wygrac ,jezeli wasze umiejetnosci/organizacja by ich znacznie przewyższała...Gdyby...


_________________
Obrazek

**

Posty: 7311
Dołączył(a): 8.11.2001
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 21:20 
Cytuj  
rofl. Prowadzajcie pety w kagancach pls.

**
Avatar użytkownika

Posty: 8077
Dołączył(a): 16.11.2004
Offline
PostNapisane: 12 maja 2009, 21:39 
Cytuj  
Kabraxis napisał(a):
Wiesz ze klocisz sie z betonowa sciana co nie?

****

Posty: 1376
Dołączył(a): 6.03.2009
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 08:05 
Cytuj  
konrador napisał(a):

[i]Konrador idac Twoim tokiem rozumowania kazda bitwa w historii swiata byla zergiem..


I jak spamowali MM to tez byl lag? Dobrze, ze nigdy sie przez to caly serwer nie wywalil, bo mielibysmy teraz niezlego psikusa, c'nie? Porownywanie competitive gier do RL, zeby uargumentowac swoje pokretne spojrzenie na PVP jest fajne.


DOF jest gra mmrpg czyli rpg, co za tym idzie jest to odwzorcowanie swiata realnego ( stworzonego przez tworcow gry) w okreslonych warunkach. Wiele aspektow z "naszego" swiata est tam przeniesionych tj potrzeba jedzenia , potrzeba gromadzenia sie w osady, polityka, est tez wiele innych wymyslonych i nierealnych. Bitwy czy tez walki sa w pewnym senesie realne - nie chce byc zle zrozumiany, nie chodzi mi o to ze napierdalanie mm czy healself ma cos wspolnego z rl, ale mysle ze tworca gry chodzilo o jak najbardziej rzeczywiste oddanie walki i klimatu panujacego w walce. A teraz o co mi chodzi bo troche sie zapetlilem. No wiec chodzi o porownanie gr do rl swiata. Robimy to chcac nie chcac i bedziemy to robic , bo swiat realny to jedyne prawdziwe zero ( slownictwem budowlanym ) do ktorego mozemy sie odniesc. Ty kolego sprowadzasz wszystko do jednego wora, czyli kazda gildia wieksza niz xx osob jest zergiem a kazdy sojusz wiekszy niz xxx jest zergiem i moim zdaniem jestes w bledzie. Zergiem moze byc gildia 5 osobowa a nie musi byc 800 osobowa, bo zerg to nie jest slowo obrazujace jednostki przynalezace do danej spolecznosci a styl walki/gry. I dlatego wlasnie odnioslem sie do historii gdzie np takie nasze polskie pospolite ruszenie, czy obrone stalingradu mozna smialo nazwac zergiem , a juz pewne bitwy gdzie stosowano inna taktyke np atak niemcow na polske, grunwald i iwlele wiele innych zergiem nie byly. Jak dla mnie zerg to bezmysle bicie losowo wybranych celi bez zadnego zgrania i ogarniecia.

*

Posty: 6032
Dołączył(a): 13.11.2001
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 10:33 
Cytuj  
noasz napisał(a):
(...)ale mysle ze tworca gry chodzilo o jak najbardziej rzeczywiste oddanie walki i klimatu panujacego w walce.


IMO devsom chodziło o to, żeby się nikt do nich nie przypierdolił o sztuczne ograniczanie możliwości PKowania a jednocześnie, żeby zbyt wielu ludz nie uciekło z płaczem po pierwszych paru godzinach gry.
Dlatego dośc skutecznie utrudnili życie ludziom "niezależnym" od dużych gildii a jednocześnie nie zablokowali tego "oficjalnie".
Tak samo to wyglądało kiedyś w UO (kto grał w to od początku to pamięta jeszcze jak każde wyjście z miasta kończyło sie ganianiem z PK) i tak to prawdopodobnie będzie wyglądać w DF.
Ludzie mają przekorną naturę i im bardziej się ich steruje (nawet jeśli robi się dość finezyjnie) w kierunku grania w dużych gildiach tym więcej osób będzie szukało sposobu żeby to obejść.
Już teraz możńa często spotkać pojedyńczego reda biegającego w tow. 2 blue kolesi którzy scoutują dla niego, zbierają za niego loota i "podcinają" mu ofiary (nigdy nie biorąc kiling blow) a także zaopatrują go w stuff po jego śmierci żeby nie musiał tracić za każdym razem pół godziny na bieganie od stone do banku.

Gdyby mechanika gry była trochę bardziej ustawiona pod solo/small grupy to nikt by się nie wkurwiał o zergowanie bo zergi by się średnio sprawdzały w polowaniu na grupkę 2-3 osób.
Ale skoro taka grupka 2-3 osób jest na siłe wciskana w grę w dużym klanie "bo tylko duży klan może więcej" to się zaczyna narzekanie.


_________________
Jestem fanem PiS (Piachów i Szutrów)

***
Avatar użytkownika

Posty: 18803
Dołączył(a): 26.09.2005
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 11:11 
Cytuj  
Nikt cie nie wciska do duzych clanow, mozesz grac w kolegami w pieciu czy nawet solo ale odcina cie to od wielu rzeczy jakie mozna miec lub w jakich mozna uczestniczyc.


_________________
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain. Time to die."

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 11:27 
Cytuj  
Problem "dużych gildi" to problem miast, których utrzymanie bez masy luda wydaje się nie mieć sensu. Małe gildie czy samotnicy mają zdecydowanie mniejsze szanse zarówno przez kiepski dostęp do materiałów jak i możliwość "koxu" postaci, co z kolei rozwiązuje się właśnie poprzez posiadanie miasta i koło się zamyka.
Współpraca red +blue opisana wyżej to imo lamerstwo, któego z obecną mechaniką gry zwalczyć się nie da. Można powiedzieć że to taki efekt uboczny zmiany w systemie aligmentu....

**

Posty: 7311
Dołączył(a): 8.11.2001
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 13:31 
Cytuj  
DOF jest gra mmrpg czyli rpg, co za tym idzie jest to odwzorcowanie swiata realnego (...)

Dorabiasz sobie niepotrzebnie jakies dziwne teorie, ale ile bys sie nie namotal, to porownania gry PVP do RL nie stana sie nagle trafne i to nawet nie ze wzgledu na mm czy selfheale. AV nie planowalo odwzorowania RL (a nawet jesli tak bylo, to nie ma zadnego info na ten temat i mozemy sobie tylko gdybac), sadzac po niektorych aspektach gameplay AV nie planowalo tak naprawde niczego. Po prostu wymyslili gre z open PVP i wrzucili troche pomyslow na odwal sie, nigdy nie zastanawiajac sie i nie sprawdzajac jak beda ze soba wspolgrac.


zerg to nie jest slowo obrazujace jednostki przynalezace do danej spolecznosci a styl walki/gry

Ale ja wlasnie o tym mowie. Ty mozesz nie wiedziec jak faktycznie funkcjonuja gildie zebrane w tym alliance, jesli po raz pierwszy zetknales sie z nimi w DFO, ale moje pierwsze spotkanie z takim KGB (ich uzyjemy jako ksiazkowego przykladu gildii-zergu) mialo miejsce blisko 10 lat temu i od tamtej pory widzialem ich przynajmniej w trzech innych grach. KGB od zawsze, w kazdej jednej grze, gralo w dokladnie ten sposob - prowadzili otwarta rekrutacje, stanowili zbieranine ludzi z lapanki (autentycznie z lapanki, bo zapraszali przypadkowych ludzi - przypomina mi sie text z guildchata w SB, jak ktos sie smial, ze KGB usilnie probuje guildinvite'owac jego summonbota) i stawiali wylacznie na ilosc. KGB bez problemu zapomni o swoim guild charter (bo w CotC znalazla sie masa gildii, kazda z innym pomyslem na gre, o ktorych zapomniano w momencie dolaczenia do zergu), jesli pozwoli im to poczuc sie bezpieczniej z dwoma tysiacami osob za plecami, tak na wszelki wypadek. Bardzo duzo innych gildii nalezacych do sojuszu funkcjonowalo i funkcjonuje w ten sam sposob, tylko na duzo mniejsza skale i krocej od KGB - nie bede nazywal po imieniu, bo zaraz sie WarCry obruszy - a nawet jesli nie i mimo wszystko dolaczyly do aliansu, to wiedzialy i liczyly sie z kim beda sie bratac. Jesli kogos bawi gra w aliansie/gildii "organizowanej" i prowadzonej w ten sposob to tylko i wylacznie jego sprawa, ale mimo wszystko zastanawia sens istnienia 2000-osobowego zergu, jesli faktycznie wszyscy przyszli do tej gry po PVP, bo nie dosc, ze ograniczaja sobie i innym liczbe celi / przeciwnikow do wyboru i zabicia, to dodatkowo zaden, nawet drugi najwiekszy alians (bo drugi i trzeci alians liczone razem sa mniejsze od CotC), nie bedzie w stanie tego w pojedynke za bardzo ugryzc, nie mowiac o jakiejs wiekszej organizacji i rozebraniu CotC przez reszte serwera, bo znajac przebieg wszystkich poprzednich mega siege, mozna sobie wywrozyc czym to sie skonczy dla serwera. Takze fajnie, ze wspomniales o slynnych bitwach of rl w swoim poscie, ale nijak maja sie one do bitw na niestabilnym z uwagi na ograniczenia technologiczne serwerze, ktorego cala populacja - teoretycznie - sklada sie z graczy PVP grajacych dla konfliktu, respawnujacych sie po kazdej smierci i walczacych o kolorowe pixelki nie majace zadnej wartosci.

Co do sprawy organizacji jeszcze, to jak uwazasz - czy na przecietnym zerglingu, ktory wczesniej gral w gildii typu RUBTA CO CHCETA, chocby nawet srednio udane proby zorganizowania tej szarej masy zrobia wystarczajace wrazenie, zeby potem spiewal na ten temat same peany? No pewnie zrobia, nawet jesli jego rola w tej calej farsie sprowadzi sie do wykonywania jakiejs zupelnie nieistotnej czynnosci przez 4h, bo nigdy wczesniej z niczym podobnym sie nie zetknal.

***
Avatar użytkownika

Posty: 18803
Dołączył(a): 26.09.2005
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 14:57 
Cytuj  
Mozesz to nazywac zergiem, WarCry dolaczylo do Royal Legion by pomagac w walce z zergiem Blood, potem dolaczylismy do eXile w tym samy celu, jak wiemy Blood jako najwieksza sila na serwerze wygonila oba te clany i to nie taktycznie tylko sergowymi atakami.
Jak zaczela sie wojna z Hyperionem to dolaczylismy do Awful Company i KGB, wtedy sojusz potrafil wystawic na siege 150 ludzi, do tego dochodzily kontakty z innymi sojuszami, ktore we wlasnym interesie czesto pomagaly.
CotC na poczatku walczyl taktycznie, czesto z mniejsza iloscia graczy, dzieki dobrej organizacji zdobywal miasto po miescie, nie dzieki zergowaniu jak Blood czy Hyperion.
CotC na dzien dzisiejszy to nadal silny trzon mogacy wystawic w okolicach 200 ludzi, wiele gildii dolaczyla sie do sojuszu za kase, sojusz CotC na chacie ally to moloch, a ten na irc/vent to dwie rozne rzeczy.
Wiele gildii jest tylko teoretycznie w CotC bo na ta chwile sa lub byli potrzebni, teraz jak pojawia sie nowy wrog, ktory jak widac dorownuje liczebnoscia to istnienie sojusz CotC moze miec sens ale trudno teraz pisac w jakiej postaci.


_________________
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain. Time to die."

****
Avatar użytkownika

Posty: 1247
Dołączył(a): 2.09.2008
Offline
PostNapisane: 13 maja 2009, 18:39 
Cytuj  
embe napisał(a):
Mozesz to nazywac zergiem, WarCry dolaczylo do Royal Legion by pomagac w walce z zergiem Blood, potem dolaczylismy do eXile w tym samy celu, jak wiemy Blood jako najwieksza sila na serwerze wygonila oba te clany i to nie taktycznie tylko sergowymi atakami.

CotC na poczatku walczyl taktycznie, czesto z mniejsza iloscia graczy, dzieki dobrej organizacji zdobywal miasto po miescie, nie dzieki zergowaniu jak Blood czy Hyperion.


Wszystko to pieknie wygląda na papierze, ale powiedz teosen, tak z ręką na sercu, jakie taktyki stosuje WarCry? Moim zdaniem żadnych (a wiem o czym mówię). To, że bloodów było wielu, nie znaczy, że byli zergiem. Kilka razy się z nimi zetknąłem i jakoś okazywało się, że poziomem dalece odbiegają od WarCry (na niekorzyść WarCry).
Sam gram słabo, jeżeli o PvP chodzi, i pewniej się czułem posiadając przewagę liczebną. Nie w tym problem, by być zajebistym, bo nie każdy ma takie zdolności, ale w tym, by choć umieć się do tego przyznać, a nie pierdzielić jakieś głupoty.

I nie chciałbym, żeby zostało to źle odebrane - każdy gra jak chce. Ale moim zdaniem niezbyt wypada akurt WarCry pisać jakim to Bloodzi są zergiem... Na dodatek nie wydaje mi się, by bloodzi zergiem byli.

****

Posty: 1185
Dołączył(a): 19.01.2009
Offline
PostNapisane: 17 maja 2009, 22:52 
Cytuj  
ale mnie dzisiaj CotC wkurwil, nigdy wiecej Goonsow :/


_________________
Obrazek

**

Posty: 7311
Dołączył(a): 8.11.2001
Offline
PostNapisane: 17 maja 2009, 23:27 
Cytuj  
Dzieki za info. Skoro nie jest to zaden sekret, to powinienes dac jeszcze w tej sprawie jakies obszerne oswiadczenie na forum oficjalnym - w koncu CotC to koalicja miedzynarodowa i nie jeden chcialby sie dowiedziec o roszadach mogacych zawazyc na losach tak koalicji jak i calego serwera. Informuj nas o rozwoju sytuacji.

****

Posty: 1185
Dołączył(a): 19.01.2009
Offline
PostNapisane: 18 maja 2009, 06:55 
Cytuj  
[1 wkurwienie]
Mala gildia PRKL robi codziennie wjazdy do miasta Awful Company, zabijajac crafterow, AFKrow, macroerow, kradnie konie ludziom. Na Chat Alliance co chwila slychac placz.
Wczoraj AC przyjmuje PKRL do alliancu mowiac: Oni sa lepsi od wiekszosci was, wszyscy wiec maja im dac ally.
KGB, Vanguardian i Mahtistourit (trzy najwieksze sily CotC odmawiaja przyjecia PRKL do alliancu). Jednak tak czy siak PRKL jest juz w alliance.
Najwieksza gildia w CotC czyli 220 osobowy United Front odchodzi do DUSK.
Czyli, ze jak bedziesz gnebil AC zabijajac ich crafterow to zamiast rozjechac taka 10 osobowa gildie AC przyjmuje ich do ally.

[2 wkurwienie]
Pain atakuje hamlet gildii Shimmergloom i w tym celu prosi na Clan Alliance ze kto chcialby im pomoc to bedzie mile widziany. Duzo gildii oferuje swoja pomoc dla Pain poniewaz Pain nigdy nikomu nie odmawial wczesniej pomocy. Byli na kazdym siege CotC, robili bardzo duzo dla alliancu, zawsze mozna bylo na nich liczyc. Zebralismy sie i my i jedziemy na pomoc Painom.
Nagle na Clan Alliance przemawia Donald Duck z AC: "To nie jest nasz siege, to nie jest oficjalny siege CotC, prosze nie brac w nim udzialu. Niech Pain sam walczy jak chce. Zabraniam innym gildiom CotC mieszania sie w ta sprawe."
Nastepuje ogolne zdziwienie, dlaczego nie pomoc gildii ktora jest z nami w sojuszu jesli ta prosi o pomoc ? KGB, Vanguardian, Mahtistourit, Warcry sie buntuja i mowia ze pomoga Painom mimo zakazu.
Wkurwiony Donald Duck jedzie do hamletu Paina i mowi: "Jesli zobacze kogos z CotC tutajto bedzie mial klopoty."
Duze gildie olewaja go. Nasza Misanthropy wycofuje sie i wraca bo kilku oficerow zaczyna trzasc dupami mowiac:
- skoro AC zakazuje nam pomaganiu Painowi to nie powinnismy sie wychylac, tym bardziej ze AC dalo nam dzisiaj hamlet w prezencie (stary hamlet Gothica)
- Glowny GM Misanthropy dziwi sie, ze nie moze pomoc gildii,ktora zawsze nam pomagala i jest w alliance, ale przeglosowany przez innych oficerow wydaje rozkaz: wracamy

[3 wkurwienie]
Pain wygrywa siege, mimo sprzeciwu Awful Company i ograniczonej pomocy innych gildii. Co robi AC? Nagle zmieniaja zdanie mowiac: Pain , gratulujemy, jakbyscie potrzebowali kamieni do rozbudowy to wam damy ile chcecie.Krotko mowiac, obluda AC jest tak widoczna i zenujaca ze az zal.pl
Nagle sa najlepszymi kolegami Pain,a jeszcze 4h temu mowili zeby Painom nie pomagac bo wypierdola z sojuszu.


[4 wkurwienie - decydujace]
Mamy swoj hamlet wiec farmujemy sobie mobki naokolo niego.
Nagle przybiega ledwo zywy (10% zycia) GM gildii i mowi, ze 3 kolesi z RUS CORP zaatakowalo go 50 metrow od naszego hamletu na Oak Lordach, mowiac ze to teraz ich spot i wypierdalaj.
GM mowi, idziemy nakopac ruskom.Czesc gildii idzie, ale niektorzy oficerowi zaczynaja placz:" Nie ruszajcie RUS CORP", skoro powiedzieli ze to ich spot (mimo ze 50 metrow od naszego hamletu) to maja prawo przeganiac innych stamtad. To ich moby !
Czyli ze jak ktos leje naszych to mamy siedziec cicho, sprawe rozwiazemy pokojowo na forum, a na razie nie denerwujcie Rus Corpu.
No kurwa, tego zdzierzyc juz nie moglem ani ja, ani GM.Pojechalismy wiec, mimo sprzeciwow, nakopalismy Ruskim i spot nasz.

Ogolnie rzecz biorac, wyglada na to, ze CotC to niby zbior 50 gildii ale zadna nie ma tam nic do gadania tylko musi slepo sluzyc dyktatorom z AC. Juz nawet Leutnanci AC wydaja rozkazy na Clan Alliance. CotC traktuje inne gildie jak swoich niewolnikow a nie sojusznikow.

Bunt powoli rosnie, United Front odszedl. Mahtistourit, KGB i Vanguardian coraz czesciej odmawiaja wykonania rozkazow Goonsow, i demonstracyjnie nasmiewaja sie z kilku oficerow AC na chaccie.

Mysle, ze ta koalicja ,prowadzona w ten sposob jak to robia aroganccy Goonsi nie potrwa juz dlugo. Jeszcze kilka duzych gildii odejdzie i bedzie po CotC.

Nasz GM, razem z 10 osobami postanowili odejsc z Misanthropy jak i CotC.No to ja z nimi, bo uwazam ze maja racje. Wstydem jest ze bedac w sojuszu nie mozesz pomoc innej gildii w sojuszu gdyz TAK POWIEDZIAL DONALD DUCK !
Wstydem jest ze inna gildia (np. Rus Corp) moze przegonic cie ze spota 50 metrow od twojego hamletu atakujac twojego GM,a tobie nie wolno mu pomoc.

Niech spierdalaja, przenosimy sie do Death :^)


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 13268
Dołączył(a): 7.11.2004
Offline
PostNapisane: 18 maja 2009, 07:05 
Cytuj  
h3h3

Wyzwolony slejwik.


_________________
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent
open your mind for the serpent

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 18 maja 2009, 07:48 
Cytuj  
i takie akcje powoduja, ze warto grac :)

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1070 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 54  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.